| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-30 05:52:26
Temat: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((Prawdą jest, ze jakieś debilne osobniki wykombinowałyprzepis, mówiący, że by
wyciąć drzewo lub krzew owocowy albo ozdobny na własnym terenie majace
więcej jak 5 lat trzeba zgody wójta albo innego urzędola???
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-08-30 06:02:23
Temat: Re: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((Witam po urlopie. Z tego co słyszałam chodzi tylko o drzewa ozdobne, owocowe
można ciąć. Pozdrawiam - Gośka (Lublin)
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:akn0p8$hik$1@news2.tpi.pl...
> Prawdą jest, ze jakieś debilne osobniki wykombinowałyprzepis, mówiący, że
by
> wyciąć drzewo lub krzew owocowy albo ozdobny na własnym terenie majace
> więcej jak 5 lat trzeba zgody wójta albo innego urzędola???
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-08-30 07:05:01
Temat: Re: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((Azaliż jest ! ;)
pozdr. Rafał
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:akn0p8$hik$1@news2.tpi.pl...
> Prawdą jest, ze jakieś debilne osobniki wykombinowałyprzepis, mówiący, że
by
> wyciąć drzewo lub krzew owocowy albo ozdobny na własnym terenie majace
> więcej jak 5 lat trzeba zgody wójta albo innego urzędola???
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-08-30 08:36:06
Temat: Re: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((Janusz Czapski wrote:
> Prawdą jest, ze jakieś debilne osobniki wykombinowałyprzepis, mówiący, że by
> wyciąć drzewo lub krzew owocowy albo ozdobny na własnym terenie majace
> więcej jak 5 lat trzeba zgody wójta albo innego urzędola???
Nie do konca tak jest.
USTAWA
z dnia 16 października 1991 r. (Dz.U.01.99.1079 )
o ochronie przyrody.
Art. 47e. 1. Władający nieruchomością obowiązani są do utrzymywania we
właściwym stanie drzew oraz krzewów rosnących na nieruchomościach
będących w ich władaniu.
2. Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić za
zezwoleniem wójta, burmistrza albo prezydenta miasta wydanym na wniosek
władającego, z tym że organ może uzależnić udzielenie zezwolenia od
przeniesienia drzew lub krzewów we wskazane przez siebie miejsce albo
zastąpienia drzew lub krzewów przewidzianych do usunięcia innymi
drzewami lub krzewami.
3. Zezwolenie na usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości
wpisanej do rejestru zabytków wydaje wojewódzki konserwator zabytków.
4. Przepisów ust. 2 nie stosuje się do:
1) drzew i krzewów owocowych, z wyłączeniem nieruchomości wpisanych do
rejestru zabytków,
2) drzew i krzewów sadzonych na plantacjach,
3) drzew i krzewów, których wiek nie przekracza 5 lat.
Ale niedawno gdzies slyszalem, ze ekolodzy protestuja przeciwko
nowelizacji tej ustawy, gdzie przewiduje sie, ze mozna by wycinac drzewa
b.o.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Koterba :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-08-31 01:37:17
Temat: Re: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((Janusz Czapski wrote:
> Prawdą jest, ze jakieś debilne osobniki wykombinowałyprzepis,
> mówiący, że by wyciąć drzewo lub krzew owocowy albo ozdobny na
> własnym terenie majace więcej jak 5 lat trzeba zgody wójta albo
> innego urzędola??? Pozdrawiam :-)
To żeby wyrżnąć chwasta-octowca muszę iść po zgodę gdzieśtam?
Faszyzm kwitnie...
A wystarczyło kiedyś rozstrzelać paru mądrali...
Moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-08-31 19:30:16
Temat: Re: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((> Prawdą jest, ze jakieś debilne osobniki wykombinowałyprzepis, mówiący,
że by
> wyciąć drzewo lub krzew owocowy albo ozdobny na własnym terenie majace
> więcej jak 5 lat trzeba zgody wójta albo innego urzędola???
Widzę, że to jest nadal wielki problem. Napisz konkretnie gdzie i co masz
zamiar usunąć a tak a propos gdybyś czytał to co pisałem wcześniej na ten
temat, być może nie siałbyś zamętu.
;-)))
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-09-01 00:36:39
Temat: Re: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((Krzysztof Koterba wrote:
>
> Art. 47e. 1. Władający nieruchomością obowiązani są do utrzymywania we
> właściwym stanie drzew oraz krzewów rosnących na nieruchomościach
> będących w ich władaniu.
Prawny bzdet... "właściwym". Co dla kogo właściwy?
Ale o to chodzi - żeby w razie czego móc się przypieprzyć i ciągać człowieka
po urzędach;(
moon
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-09-01 01:10:20
Temat: Re: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((
Użytkownik "Moon" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:akrndr$s0j$1@news.tpi.pl...
> Krzysztof Koterba wrote:
> >
> > Art. 47e. 1. Władający nieruchomością obowiązani są do utrzymywania we
> > właściwym stanie drzew oraz krzewów rosnących na nieruchomościach
> > będących w ich władaniu.
>
> Prawny bzdet... "właściwym". Co dla kogo właściwy?
> Ale o to chodzi - żeby w razie czego móc się przypieprzyć i ciągać
człowieka
> po urzędach;(
Wiecie ja od 3 miesięcy załatwiam pozwolenie na podłączenie do wodociągu .I
mój wniosek jest inny - te bzdety są specjalnie. Aby usprawiedliwić to,że ci
ludzie siedzą tam w urzędach i biorą pieniądze. Powoli dostaję z tym szału i
moja rodzina też .
Jedną z wielu paranoj jest to ,że ja proszę abym mógł im płacić za wodę
(dotychczas mam własną i nic nie płacę) , a inna jest taka ,że żądali ode
mnie oświadczenia,że się zgadzam na wykopanie rowu i zrobienie przyłącza.
Potem kilka wizyt w gminie,kilka w starostwie ,potem zatwierdzenie decyzji
gminy w starostwie,potem pytanie czy od tego zatwierdzenia gmina nie będzie
się odwoływać.
szkoda,że od początku nie notuję wszystkich wizyt i wypowiedzi tych durni,bo
powstałaby ciekawa satyra.A dodam,że jak wejdziemy do UE to dopiero nasi
urzędnicy nam pokażą.
Wtedy Bogusław będzie musiał pytać czy może posadzić następny nabytek i
będzie czekał na zatwierdzenie projektu,potem znajdzie wykonawcę z
uprawnieniami ,potem będzie w starostwie a na koniec nie będzie mógł
podlewać nowo posadzonego drzewka przez 2 tygodnie,bo pan urzędnik musi
odebrać wykonawstwo i odbiór musi się uprawomocnić .
Państwo urzędników = Polska (dalej Ludowa choć chyba nie Rzeczpospolita) .
Idę po kałacha.
--
----------------------------------------------------
J.Krzysztof Chiliński - Serwis "muszlowcowy" Milanówek
j...@p...pl j...@p...onet.pl http://republika.pl/jkch1
j...@p...onet.pl http://republika.pl/jkch2 - O rekinach
Praca : j...@i...pl - http://www.tymofarm.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-09-01 11:35:11
Temat: Re: Azaliż prawdą jest, że... ???? :-(((
Użytkownik "Krzysztof Koterba" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3D6F2E76.BA5484D1@go2.pl...
> Janusz Czapski wrote:
> > Prawdą jest, ze jakieś debilne osobniki wykombinowałyprzepis, mówiący,
że by
> > wyciąć drzewo lub krzew owocowy albo ozdobny na własnym terenie majace
> > więcej jak 5 lat trzeba zgody wójta albo innego urzędola???
>
> Nie do konca tak jest.
>
> USTAWA
> z dnia 16 października 1991 r. (Dz.U.01.99.1079 )
> o ochronie przyrody.
Kilka dokumentow Unii Europejskiej jakie spotkalem odnosnie wycinania drzew
dotyczy np.ochrony sosny srodziemnomorskiej i sposobow zapobiegania jej
chorobom przy uzyciu biopestycydow. Jestem bliski stwierdzenia, ze mimo iz
przepisy unijne okreslaja np krzywizne banana, nie chronia one drzew
rosnacych w naszych ogrodach ktore nie sa pomnikami przyrody.
A wiec po wejsciu do Unii bedziemy ciac bez strachu ;-)
Pozdrawiam
Grzegorz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-09-01 17:17:18
Temat: Re: Azaliżprawdą jest, że... ???? :-(((2 miesiace temu chcialam wyciac USCHNIETA od 10 lat lipe. W Urzedzie Miasta
powiedziano mi ze owszem moge ja wyciac jesli:
a) przyniose akt wlasnosci gruntu,
b) mapke w jakiejs tam okreslonej skali z naniesionymi budynkami,
c) wypis z rejestru gruntow jakiego typu jest to teren ( rolny, lesny, itd)
d) wypisze wniosek i okrasze go znaczkiem skarbowym za zlotych 5
e) poczekam az zbierze sie komisja zlozona ze straznika miejskiego plus
odpowiedniego wyslannika urzedu.
f) komisja oceni i da mi odpowiedz na pismie.
Niezle co?
Na razie z braku mojego czasu lipa dalej sobie usycha. Rzecz sie dzieje w
Wisle co zaswiadczam osobistym podpisem
Iza Wójcik
> > > Prawdą jest, ze jakieś debilne osobniki wykombinowałyprzepis, mówiący,
> że by
> > > wyciąć drzewo lub krzew owocowy albo ozdobny na własnym terenie majace
> > > więcej jak 5 lat trzeba zgody wójta albo innego urzędola???
> >
> > Nie do konca tak jest.
> >
> > USTAWA
> > z dnia 16 października 1991 r. (Dz.U.01.99.1079 )
> > o ochronie przyrody.
>
>
> Kilka dokumentow Unii Europejskiej jakie spotkalem odnosnie wycinania
drzew
> dotyczy np.ochrony sosny srodziemnomorskiej i sposobow zapobiegania jej
> chorobom przy uzyciu biopestycydow. Jestem bliski stwierdzenia, ze mimo iz
> przepisy unijne okreslaja np krzywizne banana, nie chronia one drzew
> rosnacych w naszych ogrodach ktore nie sa pomnikami przyrody.
> A wiec po wejsciu do Unii bedziemy ciac bez strachu ;-)
> Pozdrawiam
> Grzegorz
>
>
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |