Data: 2009-08-29 19:31:56
Temat: Re: Azjatyckie plastry opatrunkowe, czy bezpieczne?
Od: Saiko Kila <f...@p...vqrn.arg.cy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Proces Papa Smerf <P...@z...zalasami.trala.la> zwrócił błąd:
> aleś dał przykład, nawet nie wiesz co się w naszej żydo komunie dopuszcza do
> obrotu:O(
> ja mogę dać taki przykład że nie raz miałem pecha kupić jakąś chińską
> tandetę dopuszczoną do obrotu i się zastanawiałęm jak to możliwe ze coś
> takiego dopuszczono, ale u nasz można wszystko:O)
Nie tylko tu tandeta jest możliwa i "dopuszczalna". Ostatnio kupiłem w
chińskim supermarkecie w stanach skrobię ziemniaczaną, i nie wiem co to
jest ale na pewno nie skrobia ziemniaczana. Ma smak drożdży i gipsu. Co
prawda to nie lek, ale w tym samym sklepie sprzedają też różne leki
azjatyckie, bałbym się teraz (w usa rynek leków OTC czyli bez recepty
jest _praktycznie_ nieregulowany). W Polsce też się tak może zdarzyć,
ale jednak rzadziej (bo mniejszy rynek i mniej można zarobić na
przekręcie), choć pamiętamy sprawę strzykawek BD...
--
Saiko Kila
Unregistered Windows User #7.29581131e8
|