Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.tor
un.pdi.net!not-for-mail
From: Mariusz Krawiec <k...@c...edu>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Badania
Date: Tue, 21 Nov 2000 14:33:47 -0500
Organization: Clemson University
Lines: 67
Message-ID: <3...@c...edu>
References: <8v6d0h$scm$1@news.onet.pl> <8v94u6$m1q$1@nnrp1.deja.com>
<8v9ffu$ilb$3@news.onet.pl> <8v9nbe$3ni$1@nnrp1.deja.com>
<8vdgtq$107$2@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: krawiec-pc1.ces.clemson.edu
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: rymunda.torun.pdi.net 974835244 24754 130.127.222.74 (21 Nov 2000 19:34:04
GMT)
X-Complaints-To: n...@n...torun.pdi.net
NNTP-Posting-Date: 21 Nov 2000 19:34:04 GMT
X-Mailer: Mozilla 4.75 [en] (WinNT; U)
X-Accept-Language: en,pl,de
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:36471
Ukryj nagłówki
Der Maulwurf wrote:
> > Najprostszym badaniem wstepnym byloby zgromadzenie kilkudziesieciu ludzi i
> > trzymanie ich na diecie DO z dokladnym minitorowaniem zdrowia (badania
> krwi,
> > moczu, calkowietego tluszczu itp.)
>
> Czyli zaczynamy od zwykłych chorych. Robimy im te badania i każemy jeść
> tłusto. A później powtórne badania o ile nie wyzioną wcześniej ducha.
> Problem w tym że to muszą być ochotnicy a więcej ochotników już jest na DO
> niż ją zaczyna. Sądzę że trudno będzie znaleźć 1000 cukrzyków dopiero
> zaczynających DO a tych już rzekomo wyleczonych jest więcej.
>
> Co sądzisz o pomyśle opisania już wyleczonych a nie dopiero zaczynających -
> dowodem na to że kiedyś chorowali byłyby kartoteki medyczne? Chyba wpisuje
> się tam informacje że ktoś jest cukrzykiem bądź chorym na SM?
>
>
to chyba nie jest wystarczajace; czasowe nastepstwo dwoch zdarzen
nie dowodzi, ze jedno zdarzenie jest przyczyna/skutkiem drugiego;
np. tanczenie wokol wieczornego ogniska nie jest powodem nocnego deszczu.
jesli chcesz przeprowadzic rzetelne badania to niezbedne jest
prowadzenie grupy z placebo, w tym przypadku ludzi chorych
nie stosujacych diety optymalnej.
Dopiero statystyczne porownanie wynikow z tych dwoch grup
mialoby jakis sens.
Obydwie grupy musza byc dostatecznie liczne (pewnie po kilkaset osob)
i zroznicowane by wyciagniete wnioski mialy jakas wartosc.
Opisanie nawet tysiaca przypadkow cudownych uzdrowien
(nawet podpisanych wlasna krwia pacjentow :-) nie dowodzi
skutecznosci postulowanej kuracji.
> [...]
>
> Wydać 0,3 mln zł to nie tak dużo; problem w tym że nie mam żadnej pewności
> że to coś da. A wyrzucić 0,3 mln w błoto to już dużo niestety...
>
to jest tak zwane ryzyko zawodowe :-)
gdybysmy wiedzieli jakie rezultaty dadza badania,
to nie trzeba bylo by ich w ogole przeprowadzac (przepraszam, za trywial)
Glownym powodem dla ktorego lekarstwa sa takie drogie jest to,
ze tylko niewielki procent potencjalnych lekow przechodzi przez
dosc rygorystyczne testy, a kazdy test pochlania duzo pieniedzy.
W cenie leku wliczone sa koszty testowania mniej wiecej 10 innych,
ktore nie przeszly przez sito.
> Należy się teraz mocno zastanowić jak i kogo badać. To musimy wiedzieć
> natychmiast tzn. jeszcze przed ewentualnym rozpoczęciem. A więc pytanie
> brzmi:
> 1.Czy uzbieramy wystarczającą liczbę chorych zamierzających z własnej woli
> rozpocząć kurację DO?
> 2.Czy też trzeba oprzeć się na obecnie zdrowych dzięki DO którzy chorowali
> wcześniej i mają na to dowody?
>
Mariusz
|