Data: 2002-09-30 10:50:07
Temat: Re: Badania (dlugie)
Od: "La Luna" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Użytkownik "Magister" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:an8lpl$rr2$4@news.tpi.pl...
> Osobiscie doradzilbym udac sie do najblizszej stacji krwiodastwa i oddac
> krew. Najpierw pobierają probke (morfologia itd). Jesli jest spoko, to
> pobieraja krew, chyba 350ml i dopiero ten worek jest dokladnie badany.
Nie polecam tego sposobu, szczegolnie z punktu widzenia hipotetycznego
biorcy krwi. Testy wykrywaja wirusa gdy jest go juz we krwi calkiem sporo. W
niedlugim czasie po zarazeniu - jego ilosc jest zbyt mala zeby jakiekolwiek
standardowe badanie go znalazlo. Co nie zmiena faktu ze czlowiek jest juz
chory - czy raczej, jest nosicielem. Nawet w punktach gdzie sie robi
swiadomie badanie krwi w kierunku obecnosci wirusa HIV - petent jest
informowany ze jesli od potencjalnej mozliwosci zarazenia uplynelo mniej niz
iles tam czasu - to badanie nalezy powtorzyc. Najlepiej jeszcze dwukrotnie.
Gdy ktos ma obawy ze zalapal jakas chorobe wirusowa przenoszona droga
plciowa (czyli ma powazne podstawy tak sadzic) - to z moralnego punktu
widzenia nie powinien oszczedzac tych 50 zl i robic takiego przekretu jak
oddawanie krwi w punkcie krwiodawstwa.
Ciekawe jak Ty bys sie czul lezac na stole operacyjnym, gdy podlaczaja Ci
woreczek z krwia i nagle uswiadamiasz sobie ze byc moze jej dawca tez chcial
te kilka zlotych zaoszczedzic...
Oczywiscie, istnieja teraz skuteczne testu wykrywajace wirusa, ale nie sa
doskonale. I jesli ktos np. uzywal po kims igly, przespal sie z nieznajoma
panienka tudziez facetem lub cos w tym rodzaju i chce wiedziec czy sie
przypadkiem nie zarazil - to powinien byc na tyle odpowiedzialny zeby
zaplacic za ten test i nikogo wiecej nie narazac.
Przynajmniej - takie jest moje zdanie :)
Pozdrawiam
Agnieszka
--
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
|