Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
0.net!feeder2.cambriumusenet.nl!feeder1.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!pos
tnews.google.com!k24g2000yqe.googlegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Bajka dla kuzynki.
Date: Wed, 29 Feb 2012 16:54:54 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 262
Message-ID: <e...@k...googlegroups.com>
References: <e...@b...googlegroups.com>
<1...@4...net>
<4...@a...googlegroups.com>
<1utjduyz0s9e7.1540xqeyteol2$.dlg@40tude.net>
<1...@t...googlegroups.com>
<1jhzpp9aqf3g5.2w6a57em91b3$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: 65.255.37.198
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1330563294 2047 127.0.0.1 (1 Mar 2012 00:54:54 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Thu, 1 Mar 2012 00:54:54 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: k24g2000yqe.googlegroups.com; posting-host=65.255.37.198;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: SAMSUNG-SGH-i900/1.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE; PPC)/UC
Browser7.8.0.95,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:625412
Ukryj nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 15:56:20 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Sat, 25 Feb 2012 12:29:52 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>> Dnia Sat, 25 Feb 2012 09:33:34 -0800 (PST), Nemezis napisaďż˝(a):
> >>>>
> >>>>> Wiadomo��: Dawno ,dawno temu, w dalekiej krainie, za morzami i l�dami,
> >>>>> w ciemnym g��bokim lesie, na polanie, sta� wielki zamek, b�yszcz�cy
> >>>>> si� przepychem i jednocze�nie dostojny .W dzie� i noc na zamku, ludzie
> >>>>> wiedli spokojne, mi�e �ycie, dostani mieli byt. W sielankowym zamku w
> >>>>> dzie� i w nocy, no oczywi�cie odbywa� si� seks, kt�ry by�
g��wnym
> >>>>> czynnikiem tego dostatniego �ycia. Orgia jak zamek ca�y popiskiwa�a,
> >>>>> wrzeszcza�a, wzdycha�a w swej rozkoszy, jak zamek od st�p do g��w,
lub
> >>>>> dach�wek wielki. I ludzie w tej orgii obejmowali si� w mi�osnym
> >>>>> uniesieniu, zachwyceni sobďż˝ nawzajem. I tak zamek nie bez przyczyny
> >>>>> nazywa� si� zamkiem szcz�liwo�ci, ale pewnego deszczowego, mrocznego
> >>>>> dnia, przefruwa�a nad zamkiem z�a czarownica, kt�ra na swym ciemnym
> >>>>> p�aszczu nosi�a symbol krzy�a, kt�ry to symbol powodowa� �e
by�a
> >>>>> oderwana od rzeczywisto�ci, dlatego mog�a lata�.
> >>>>> Widz�c ten widok bulweruj�cy dla jej oczu, gdy� szcz�cia
przysi�g�
> >>>>> siebie pozbawi�a, ma�o brakowa�o aby nie uderzy�a o baszt�
> >>>>> przepysznego zamku. Obkr�ci�a si� jeszcze w powietrzu i ludno��
zamku
> >>>>> mog�a w�r�d piorun�w us�ysze� wr�cz piekielny wrzask.
> >>>>>
> >>>>> Mine�o kilka interwa��w czasu, gdy do bram zamku zacze�a dobija�
siďż˝
> >>>>> ciemna armia ,powiadomiona przez z�� czarownic�. Biedny lud my�l�c
�e
> >>>>> chc� si� przy��czy� do zabawy, rozwar� bram� przed armi� i ku
jego
> >>>>> ogromnemu zdumieniu, natychmiast kilka kobiet zosta�o sch�ostanych a
> >>>>> przechodz�ce niemowl�ta oplute. Gdy lud otrz�sn�� si� z
pierwszego
> >>>>> szoku, zaproponowa� nocleg i straw� m�czyzn� w czarnych surdutach i
> >>>>> tak zacze�y na zamku mija� dni. Tylko �e zamek ju� nie by� zamkiem
> >>>>> szcz�liwo�ci, ludzie byli bici, dzieci kopane , zwierz�ta z zamku
> >>>>> wywalone i rycza�y biednie i smutno w ciemnym lesie.
> >>>>>
> >>>>> Tak wi�c lud z kr�lem i pi�kn� kr�low� spotyka� si�
potajemnie zaczeli
> >>>>> w podziemiach zamku i radzili ,co tu z niemi�ymi go��mi zrobi�, bo
> >>>>> tylko bij�, pij� i seksu zakazuj�. Kr�l by� bardzo zas�piony
widz�c
> >>>>> kr�low� blisk� roztroju wszystkich nerw�w z braku seksu i sam ju�
czuďż˝
> >>>>> �e wpadnie w depresj� jak tak dalej w zamku b�dzie si� dzia�o. Lud
teďż˝
> >>>>> by� bardzo niezadowolony. Uwa�ano �e to po prostu skandal, brak
> >>>>> obycia, zdziczenie obyczaj�w powoduje �e go�cie tak si� zachowuj�.
> >>>>> Ale tu nagle pokoj�wka kr�lowej, pi�kna Zuta wysune�a si� i
> >>>>> wypowiedzia�a plan, i� zauwa�y�a i� niekt�rzy z czarnej armii
> >>>>> pochlebnie i z rozma�eniem patrz� na jej wdzieki i mo�na by ich na
> >>>>> swoj� stron� przesun��, to znaczy wyedukowa� w obyczaju, ale
> >>>>> potrzebuje wiele dam dworu do pomocy w tym kszta�ceniu. Damy nie mog�y
> >>>>> wyj�� z podziwu dla pomys�owo�ci zgrabnej i m�drej pokoj�wki i od
razu
> >>>>> postanowiono �e wezm� si� do pracy.
> >>>>> I tak z dnia na dzie� szeregi czarnej armii ulega�y skruszeniu, powoli
> >>>>> �ycie wraca�o do normy, czyli do szcz�liwo�ci. Tylko jeden z czarnej
> >>>>> armii zdo�a� si� oprze� i najpi�kniejsze, najbardziej seksi damy
> >>>>> odrzuca�, nawet sam� kr�low� odrzuci�. Ju� po najlepszych
medyk�w
> >>>>> s�ano i nic wsk�ra� nie mogli. A� pewnego dnia na zamek przyby�
m�ody
> >>>>> zgrabny m�odzienie� zajmuj�cy si� medycyn�. Dowiedzia� si� o
> >>>>> problemie, wszed� do komnaty w kt�rej go�ci� nieust�pliwiec i do
rana
> >>>>> go uleczy�. Jak wie�� niesie nawet z�� czarownic� nast�pnie
widziano z
> >>>>> jedn� z dworek i ju� z�a czarownica z�� by� przesta�a.
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> ----------
> >>>>>
> >>>>> Napisa�em szkic bajki dla kuzynki, chcia�em jej dok�adnie wypunktowa�
> >>>>> problem gdzie jest z�o i dobro na �wiecie. My�licie �e dobrze
> >>>>> umiejscowi�em z�o?
> >>>>
> >>>>
> >>>>
> >>>> Dobrze.
> >>>> Tylko dobro radzi�abym nieco szerzej potraktowa�, bo mi jednego jego
> >>>> aspektu tutaj zabrak�o, a wa�ny jest, nie mo�na wr�cz go pomin��:
> >>>>
> >>>>
> >>>> "(...)Nast�pnego dnia, po uleczeniu ostatniego zatwardzialca z czarnej
> >>>> armii, zm�czony m�odzieniec poszed� swojej do kuzynki i opowiedzia�
jej tďż˝
> >>>> bajk�. A kiedy ju� usn�a... uleczy� i j�. Bo by� to DOBRY
czarodziej,
> >>>> r�wnie bieg�y w leczeniu zatwardzia�o�ci u czarnosukiennych, jak i
> >>>> nieregularno�ci kobiecych u m�odych niedo�wiadczonych dziewek."
> >>>>
> >>>> 3->
> >>>>
> >>>>
> >>>> --
> >>>>
> >>>> XL
> >>>
> >>> Naprawd� dobrze jest z�o postawione? Nie mo�e m�odzieniec i�� do
> >>> kuzynki i j� uleczy�, on m�g� uleczy� tylko zatwardzia�ego,
> >>> nieskruszonego na kobiece wdzi�ki m�czyzn�;)
> >>
> >>
> >> Mo�e, mo�e 3333->
> >>
> >>
> >>> I m�wisz �e jeszcze za ma�o dobra, rany to co na tym zamku musia�oby
> >>> siďż˝ dziaďż˝?;))
> >>
> >> W to ja nie wnikam, m�odzie�cze, ja tylko DOBRYCH biseksualnych czarodziei
> >> w bajki wk�adam 3->
> >> --
> >>
> >> XL
> >
> > Pisa�em z my�l� o homo, �e do rana go uleczy�, ale ja ma by�
> > biseksualny, to mo�e by�. Powiedzmy i� dobra wr�ka, �yj�ca w lesie
> > okalaj�cym zamek, wys�a�a m�odzie�ca do zamku szcz�liwo�ci ,gdy�
> > wiedzia�a o problemie nieust�pliwego i oddawna b�d�c z m�odzie�cem w
> > zwi�zku, zdawa�a sobie spraw� z dwojakiej osobowo�ci lubego. Z
mi�o�ci
> > do niego zapragne�a by zrealizowa� swoj� drug� natur�. Nie chcia�a go
> > t�umsi� i by� zaborcza, tak wi�c tak mocno go kocha�a �e
postanowi�a
> > wys�a� go do zamku, by m�g� w pe�ni prze�y� swoje �ycie. Z
mi�o�ci do
> > m�odzie�ca dobra wr�ka nakaza�a, by j� zdradzi�.........
> >
> > Mo�esz sobie te� co� dopisa� do bajki.
>
> Dobra, dopisujďż˝:
>
> "...a ten zboczek poszed� do nieletniej kuzynki, zamiast do �wiadomej swej
> seksualno�ci kobiety.
> Dobra wr�ka chuchn�a trzy razy na znalezion� pod stopami uschni�t�
> ga��zk� cedrow� i oto korzonek m�odzie�ca skurczy� si�, zwin��
jak papier w
> ogniu i odpadďż˝."
>
> Koniec bajki.
>
>
> --
>
> XL
Wcale nie koniec. Dobra wróżka miała też sąsiadkę, rywalkę, która
zazdościła dobrej wróżce młodzieńca i za wszelką ceną chciała
pokrzyżować szczęście dwojga. I pewnej nocy podkradła się do domku
dobrej wróżki i dosypała do świeżo parzonych ziół, specyfiku mającego
wywołać impotencję młodzieńca. Następnego dnia nasłuchiwała i czekała
na skutki swojego działania, ale ku jej zdumieniu nic dziwnego w domu
wróżki się dziać nie działo, za to z własnej stajni dziwne odgłosy
usłyszała. A mianowicie rejwach narastał i ryczenie konia. Pobiegła do
stajni wybadać co się stało, a tu męża zastała, z spodniami w rękach i
do konia się zbiżającego, jakby w całości posiąć chciał zad siwka.
Siwek za to po całej stajni biegał, ogon z przestrachu zadarł , co
jeszcze bardziej rozochociło gospodarza, mruczącego pod nosem że lubi
opornych. A że Siwek bliski obłędu się zdawał, z tego wszystkiego
ludzkim głosem przemówił , iż zgody na tak daleką poufałość nie
wyraża. Dopiero żona widłami ostudziła plany gospodarza i go do
komnaty pod klucz zagoniła. Wieść po całej miejscowości taki skandal
wywołała iż nikt nie zwrócił uwagi na podśpiewującego po ludzku Siwka.
Ale deliberować zaczęto, co też w gospodarza wstąpiło iż takie
zachowanie przejawił. Po młodzieńca medyka do wróżki posłano na ten
czas i gdy młodzien tylko sprawę usłyszał, przybył zdawać by się mogło
ścigając się z czasem. Jak tylko zobaczył panią domu analizę moczu jej
zrobił i następnie usunowszy ją z przed komnaty, do męża wszedł i też
analizę moczu na poczekaniu zrobił . Mocz męża okazał się różowy, co
by świadczyło iż coś niedobrego spożył. Na taką diagnozę mąż się
zerwał i z komnaty żony przyniósł proszek w woreczku na targu u
kuglarza kupiony.
Proszek z ulotki miał stan drętwoty płuciowej wywoływać i wywoływał
ale do żony, za to skutkiem ubocznym było pragnienie koni. Żona
markotna przez lata się męczyła, a pomyliła woreczki swoje i męża
płuciowości pozbawiła a młodzianowi w nocy ziółka posłodziła. I tak
skończyła się zazdrość sąsiadki jak swój błąd przyuważyła.
|