« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2009-09-03 11:57:04
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Stalkerze, rozumiem Twoje czysto logiczne podejście.
Z tym że jest to pewien model, który potem należy przenieść do naszej
ludzkiej, cielesnej rzeczywistości.
I stąd wszelkie ahy, ohy i "o mój boże".....
Bo wartości zero-jedynkowe dość ciężko przekładają się na nie-dyskretną
rzeczywistość.
Co do Panów, którzy zdradzaja i mówią, że kochają, to myslę, że nie kłamią.
Kochaja.....przystań, wikt, opierunek i to wszystko co zapewnia im miła
żonka. Trzebaby być mocno poszkodowanym na umyśle, żeby tego nie kochać
:-))))
MK
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:h7oahm$dt6$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Zdradzający żonę mąż to inny przykład, bo wszak wielu z nich
> przecież twierdzi że żonę kocha, tylko sie akurat z nią "nie kocha" ;-)
>
> Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2009-09-03 12:05:55
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Przemysław Dębski pisze:
> Użytkownik "BabaJaga" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:7d8545ca-e131-4096-868c-e152e1de1513@e11g2000yq
o.googlegroups.com...
>
> 12 godzin nie minęło zanim facet wyszedł twierdząc że odchodzi a Ty już
Chyba "odkąd"?
To tak na marginesie, żebyś Ty także nie musiał 3 razy postu powtarzać. ;)
> lament na grupach podnosisz. Podobnie było z tym telefonem. Jak na mój gust,
> to Ty żadnej pomocy nie potrzebujesz, ani psychologa (nie żeby wszystko w
> porządku z Tobą było - o nie nie:) ) - tylko żeby Cię ktoś od czasu do czasu
> porządnie opierdolił i pokazał gdzie jest Twoje miejsce. Bez urazy :)
No, i właśnie m.in. dlatego ja nic a nic nie wierzę w tę historię.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2009-09-03 12:11:15
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Zaraz, zaraz...
Jeśli stwierdzasz, że "to samo", to siłą rzeczy powinnaś była przeczytać.
Jeśli nie przeczytałaś, ale pomimo to stwierdzasz, że "to samo", to...
co ja mogę? ;)
Bo wiesz Vilarze, Debilowi wystarczy prawie_to_samo, i już gotów jest
radośnie obnażyć swój Debilizm.
A tu "nagle" jak zwykle porażka.
No niestety. ;)
BTW gdybym ~lekko tak jak ty pojmował rzeczy, to uznałbym cię pewnie
za Debilkę. ;D
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h7o879$8p0$1@news.onet.pl...
> Cbnecie,
> bo kto normalny czyta drugi raz to samo???????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2009-09-03 12:12:16
Temat: Re: Bajki nie zawsze kocz si szczliwie...Użytkownik "XL" napisał:
> No proszę: to Ciebie stać jednak na obiektywizm...
ROTFL! Wobec innych to się nazywa obiektywizm, a wobec Ciebie -
niezrozumiałymi zarzutami wynikającymi z nigdyniezrozumienia i
nigdyniedoświadczenia :)))
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2009-09-03 12:14:38
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h7objd$gfh$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Przemysław Dębski pisze:
>> Użytkownik "BabaJaga" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
>> news:7d8545ca-e131-4096-868c-e152e1de1513@e11g2000yq
o.googlegroups.com...
>>
>> 12 godzin nie minęło zanim facet wyszedł twierdząc że odchodzi a Ty już
>
> Chyba "odkąd"?
> To tak na marginesie, żebyś Ty także nie musiał 3 razy postu powtarzać. ;)
po trzykroć nie trzy razy. Zresztą niech się wypowie jakiś specjalista :P
>> lament na grupach podnosisz. Podobnie było z tym telefonem. Jak na mój
>> gust, to Ty żadnej pomocy nie potrzebujesz, ani psychologa (nie żeby
>> wszystko w porządku z Tobą było - o nie nie:) ) - tylko żeby Cię ktoś od
>> czasu do czasu porządnie opierdolił i pokazał gdzie jest Twoje miejsce.
>> Bez urazy :)
>
> No, i właśnie m.in. dlatego ja nic a nic nie wierzę w tę historię.
A to się nie zrozumieliśmy - bo ja w tę historię wierzę. Jej i jego
zachowanie jest jakby tu powiedzieć czymś bardzo powszechnym.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2009-09-03 12:21:23
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Vilar wrote:
> Stalkerze, rozumiem Twoje czysto logiczne podejście.
> Z tym że jest to pewien model, który potem należy przenieść do naszej
> ludzkiej, cielesnej rzeczywistości.
> I stąd wszelkie ahy, ohy i "o mój boże".....
> Bo wartości zero-jedynkowe dość ciężko przekładają się na nie-dyskretną
> rzeczywistość.
To był żart, taka zabawa słowem, a widzę, że wzięty mocno na poważnie :-)
A ja jeszcze dalej pójdę. Teraz udowodnie, ze sportowcy mieli rację.
Otóż ich podejście "Albo się kocha, albo pieprzy" jest jak najbardziej
uprawnione, bo wynika z przeprowadzonej już redukcji możliwości :-)
Przy czym stwierdzenie że się kogoś kocha, to redukcja, skrót przypadku
(1). Po prostu stwierdzenie, że kocha zawiera w sobie założenie, że od
razu się "kocha". Przypadek (3) w takim razie nie istnieje, bo nie można
kochać tak, żeby się nie "kochać". A przypadek (4) nie istnieje w
przyrodzie, bo jak mawiają "mężczyźni" wulgarnie "potwór nie potwór..." :-)
Stalker, ćwicząc mózgownicę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2009-09-03 12:21:58
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...A nie krepuj się :-))))
W ten sposób, w niedługim czasie, będziesz miał dookoła siebie samych
debili.
Coż za wspaniała perspektywa :-P
MK
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:h7obol$1fr5$1@news2.ipartners.pl...
> Zaraz, zaraz...
> Jeśli stwierdzasz, że "to samo", to siłą rzeczy powinnaś była przeczytać.
> Jeśli nie przeczytałaś, ale pomimo to stwierdzasz, że "to samo", to...
> co ja mogę? ;)
>
> Bo wiesz Vilarze, Debilowi wystarczy prawie_to_samo, i już gotów jest
> radośnie obnażyć swój Debilizm.
> A tu "nagle" jak zwykle porażka.
> No niestety. ;)
>
>
> BTW gdybym ~lekko tak jak ty pojmował rzeczy, to uznałbym cię pewnie
> za Debilkę. ;D
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:h7o879$8p0$1@news.onet.pl...
>
>> Cbnecie,
>> bo kto normalny czyta drugi raz to samo???????
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2009-09-03 12:28:22
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Hmm, a jak to się ma do naszej nie-dyskretnej i nielogicznej
rzeczywistości??
Bo tak, naprawdę, to oni sobie opracowali genialne usprawiedliwienie.
Teraz pieprzymy wszystko co na drzewo nie ucieka, ale jesteśmy wartościowi,
bo jak ktoś, kiedyś będzie wart miłości, to będzięmy Koooochać.
Widzisz jakie to sprytne?
Bo tak naprawdę każdy jest wart miłości.
Pytanie tylko czemu potrzebna im taka zasłona dymna (znowu memy kulturowe?)
I czemu potrzebowali wentylka z "miłością wyższą", żeby uważać się za
"wartościowych"?
Ludzie to sobie potrafią skomplikować życie jednak, MK
PS. Szukając ideału godnego miłości, można się załatwić tak, jak autorka
wątku.
A ludzie są tylko i aż ludźmi. I w żadnym razie nie są strukturami
stabilnymi "raz na jament", zmienni jesteśmy, łączymy w sobie
przeciwieństwa, sprzeczności, zło i dobro.
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:h7ocgd$i5d$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Vilar wrote:
>
>> Stalkerze, rozumiem Twoje czysto logiczne podejście.
>> Z tym że jest to pewien model, który potem należy przenieść do naszej
>> ludzkiej, cielesnej rzeczywistości.
>> I stąd wszelkie ahy, ohy i "o mój boże".....
>> Bo wartości zero-jedynkowe dość ciężko przekładają się na nie-dyskretną
>> rzeczywistość.
>
> To był żart, taka zabawa słowem, a widzę, że wzięty mocno na poważnie :-)
>
> A ja jeszcze dalej pójdę. Teraz udowodnie, ze sportowcy mieli rację.
> Otóż ich podejście "Albo się kocha, albo pieprzy" jest jak najbardziej
> uprawnione, bo wynika z przeprowadzonej już redukcji możliwości :-)
>
> Przy czym stwierdzenie że się kogoś kocha, to redukcja, skrót przypadku
> (1). Po prostu stwierdzenie, że kocha zawiera w sobie założenie, że od
> razu się "kocha". Przypadek (3) w takim razie nie istnieje, bo nie można
> kochać tak, żeby się nie "kochać". A przypadek (4) nie istnieje w
> przyrodzie, bo jak mawiają "mężczyźni" wulgarnie "potwór nie potwór..."
> :-)
>
> Stalker, ćwicząc mózgownicę
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2009-09-03 12:30:16
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Wolę pozostać trzeźwy.
Ale fakt: większość _ludzi_ których spotykam, to albo Debile, albo
też - tak jak np ty - uwielbiają upajac się Debilizmem bez zastrzeżeń.
BTW jak chcesz to pogadamy o tym jak ochłoniesz. ;D
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h7ocda$li9$1@news.onet.pl...
>A nie krepuj się :-))))
> W ten sposób, w niedługim czasie, będziesz miał dookoła siebie samych
> debili.
> Coż za wspaniała perspektywa :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2009-09-03 12:30:39
Temat: Re: Bajki nie zawsze kończą się szczęśliwie...Ależ, oczywiście :-)
Literki mają skłonność do nadawania wszystkiemu poważnego brzmienia i tonu
zacietrzewienia, trzeba brać poprawkę na brak informacji niewerbalnych,
czyli usmiechu, wesołego błysku w oku itd...
MK
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:h7ocgd$i5d$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> To był żart, taka zabawa słowem, a widzę, że wzięty mocno na poważnie :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |