Nagash wrote:
> U�ytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:9259804c-dd71-4451-a36b-4aa40ed2d61b@x5g2000prf
.googlegroups.com...
>
> [......]
> Kultura nas nie wyra�a , jest
> bo niby jest, ale tam nie ma ludzi. Tak jakoďż˝ w polsce kultura to
> ozdoba, aby by�o �adnie. A teraz we� Dostojewskiego i t� jego rz�dze
> rzeczywisto�ci, niekt�re wra�liwe panienki mdla�y czytaj�
> Dostojewskiego.
> Bo tam masz �ycie i ludzi z krwi i ko�ci, a nie jakie� =aby by�o
> �adnie, a� do wyrzygania.
> ----------------------------------------------------
-
>
> Mam pro�b�, pisz "Polska" z du�ej litery.
> Teraz do rzeczy. Nie wystarczy czytaďż˝ ale warto jest rozumieďż˝. Dostojewski
> nie tyle opisuje co oddaje klimat tamtych czas�w. Czyta� go to jak z nich
> czerpa�. Gdyby� �y� wtedy i tam to albo spija�by� wszystko co on
napisaďż˝ jak
> najs�odszy nektar prawdy albo odrzuci� na skutek efektu "prawda w oczy
> kole". Oczywi�cie s� i inne wyj�cia ale zaryzykujmy na chwil� hipotez�,
�e
> jednak zacz��by� go czyta�. Tak wi�c pomijaj�c inne walory "przenosin w
> czyje� buty" jakie daje nam autor, umiej�tno�� taka jest prac� i gr�
> wyobra�ni. Bez wyobra�ni nie ma mowy o my�leniu.

Dostojewski będzie czytany za 1000 lat, bo wyrażał to co rzeczywiste,
uniwersalne w ludzkim życiu, a z gówna też można zrobić na chwilę coś
pachnącego , jak się spryska dezodrantem, ale dezodorant gówna nie
zlikwiduje i nie będę się rozpływał w pisaniu polska z dużej, bo
polska jest z małej
i to wyraża rzeczywistość, a nie jakieś chlipanie iż brud jest
cudowny, bo jeśli brud jest cudowny, to mamy obłudę i brak recepty na
nasz brud.