Data: 2004-11-17 11:44:10
Temat: Re: Banki i ryzyko zarazenia
Od: "gosc" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > I ostatnie pytanko - czy dalibyscie sobie postawic na plecach banki,
> > ktore uzywala jakas zupelnie wam nie znana osoba, lub nawet wiecej
> > osob?
>
> Nie.
> Ale tak z innej beczki przy okazji tematu baniek mam pytanie na jakiej
> zasadzie działają takie bańki ? Czy to nie jest czasami zwykły zabobon nie
> mający żadnego potwierdzenia naukowego od strony medycyny ? Nie bardzo
> rozumie jak zwykłe ssanie (niższe ciśnienie) na danym obszarze ciała może
> leczyć ? Przecież na to samo wyjdzie przysysając sobie do ciała rure od
> odkurzacza.
Z tego co wiem, to zwiekszaja ukrwienie w obrebie wybranych narzodow, a
lepiej ukrwiony narzad sam sie regeneruje. Chinczycy stawiaja banki w
punktach akupunktury, co dodatkowo jakos tam stylumuje zakonczenia nerwowe i
ponoc powoduje rowniez wydzielanie jakis dodatkowych substancji przez mozg.
Choc chyba do konca wciaz ten mechanizm nie jest znany. Specem nie jestem.
|