Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Jesus <n...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia,pl.sci.filozofia
Subject: Re: Barwy wstydu
Date: Wed, 02 Mar 2005 11:33:59 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 42
Message-ID: <d043uv$ed0$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <20050301085746.LHMA2566.viefep11-int.chello.at@jupiter>
NNTP-Posting-Host: gk110.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1109758754 14752 80.53.62.110 (2 Mar 2005 10:19:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 2 Mar 2005 10:19:14 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (Windows/20041206)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <20050301085746.LHMA2566.viefep11-int.chello.at@jupiter>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:309484 pl.sci.filozofia:99359
Ukryj nagłówki
Magdalena Nawrocka napisał(a):
> Czy warto i trzeba sie wstydzic? Na pewno. Ale jedynie w
> sytuacji, gdy to w koncu bardzo przykre, upokarzajace uczucie
> jest w pelni uzasadnione. Postepuje zle, niewlasciwie,
To jest właśnie język wstydu, który wiąże się wydawaniem opinii,
ocenianiem sytuacji i nazywaniem postępowania "złym". Łatwo to widać np
u człowieka pałającego nienawiścią, spójrz na tą grupę. To właśnie
sumienie i to, że ma w swoim kodeksie nazywane coś "złem" powoduje u
niego reakcję na złamanie jego kodeksu zasad. Dla człowieka "złem" nie
tylko musi być zachowanie, ale również sam człowiek, który posiada cechę
wyszczególnioną w jego kodeksie jako "złe".
Tu widać ślepotę sumienia, np zróbmy eksperyment powiedzmy dzieciom, że
"złe" są dzieci o brązowym kolorze skóry. Co zaobserwujemy? Nienawiść
dzieci o innych oczach do dzieci o brązowym kolorze skóry.
Magdaleno piszesz natomiast o twoich "silnie wpojonych" zasadach. Już
wcześniej pisałem o tym wiele postów, by zwrócić uwagę na
niebespieczeństwo jakie się kryje w sumieniu ślepym, nie poddawanym
przemyśleniom z powodu strachu przed przeciwstawieniem się autorytetom,
sumieniem.
Ostatnio rozmawiałem z fanatycznym Katolikiem. Usiłował mi wmówić, że
skoro nie mam religii muszę sobie szukać własnego Boga gdzie indziej, bo
kościół to jedyna droga (z założenia KK=Bóg). Bo np, alkoholik znajduje
swojego boga w wódce itp...
Wiedziałem, że dyskusja z góry jest przegrana bo do takiego człowieka,
żadne argumenty nie trafiają. Powiedziałem mu wówczas, że w życiu nie
potrzeba wiele moralności i zasad. Jeśli tworzysz w sobie moralość to
twój mózg nie myśli, tylko ślepo wykonuje rozkazy. W życiu potrzeba
czegoś więcej, trzeba myśleć nad każdym kolejnym ruchem. Co z tego,
jeśli Ty nie staczasz się na dno bo masz dobre zasady... Wypełniasz się
w ten sposób fanatyzmem i przestajesz widzieć człowieka.
Gdzie kolwiek się jest, co kolwiek się robi lepiej by działanie wynikało
zmyślenia niż z ślepo wykonywanych zasad moralnych. Dlatego ja
ograniczyłem swoją moralność do niezbędnego minimum.
Nie można więc już mi wmówić łatwo, że jacyś ludzie o jakichś cechach
mogą być "źli" - rasizm to prawdziwe zagrożenie ślepego sumienia.
|