Data: 2005-03-02 10:33:59
Temat: Re: Barwy wstydu
Od: Jesus <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Nawrocka napisał(a):
> Czy warto i trzeba sie wstydzic? Na pewno. Ale jedynie w
> sytuacji, gdy to w koncu bardzo przykre, upokarzajace uczucie
> jest w pelni uzasadnione. Postepuje zle, niewlasciwie,
To jest właśnie język wstydu, który wiąże się wydawaniem opinii,
ocenianiem sytuacji i nazywaniem postępowania "złym". Łatwo to widać np
u człowieka pałającego nienawiścią, spójrz na tą grupę. To właśnie
sumienie i to, że ma w swoim kodeksie nazywane coś "złem" powoduje u
niego reakcję na złamanie jego kodeksu zasad. Dla człowieka "złem" nie
tylko musi być zachowanie, ale również sam człowiek, który posiada cechę
wyszczególnioną w jego kodeksie jako "złe".
Tu widać ślepotę sumienia, np zróbmy eksperyment powiedzmy dzieciom, że
"złe" są dzieci o brązowym kolorze skóry. Co zaobserwujemy? Nienawiść
dzieci o innych oczach do dzieci o brązowym kolorze skóry.
Magdaleno piszesz natomiast o twoich "silnie wpojonych" zasadach. Już
wcześniej pisałem o tym wiele postów, by zwrócić uwagę na
niebespieczeństwo jakie się kryje w sumieniu ślepym, nie poddawanym
przemyśleniom z powodu strachu przed przeciwstawieniem się autorytetom,
sumieniem.
Ostatnio rozmawiałem z fanatycznym Katolikiem. Usiłował mi wmówić, że
skoro nie mam religii muszę sobie szukać własnego Boga gdzie indziej, bo
kościół to jedyna droga (z założenia KK=Bóg). Bo np, alkoholik znajduje
swojego boga w wódce itp...
Wiedziałem, że dyskusja z góry jest przegrana bo do takiego człowieka,
żadne argumenty nie trafiają. Powiedziałem mu wówczas, że w życiu nie
potrzeba wiele moralności i zasad. Jeśli tworzysz w sobie moralość to
twój mózg nie myśli, tylko ślepo wykonuje rozkazy. W życiu potrzeba
czegoś więcej, trzeba myśleć nad każdym kolejnym ruchem. Co z tego,
jeśli Ty nie staczasz się na dno bo masz dobre zasady... Wypełniasz się
w ten sposób fanatyzmem i przestajesz widzieć człowieka.
Gdzie kolwiek się jest, co kolwiek się robi lepiej by działanie wynikało
zmyślenia niż z ślepo wykonywanych zasad moralnych. Dlatego ja
ograniczyłem swoją moralność do niezbędnego minimum.
Nie można więc już mi wmówić łatwo, że jacyś ludzie o jakichś cechach
mogą być "źli" - rasizm to prawdziwe zagrożenie ślepego sumienia.
|