Data: 2011-02-10 11:07:02
Temat: Re: Będzie wojna. To nieuniknione.
Od: "Qrczak" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę Nowy lepszy tren R wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia 10-luty-11 w ramce
> <news:eb536927-5c88-4b20-b080-9da3286cad27@r4g2000vb
q.googlegroups.com>
> pędzel Stalker zmalował:
>> On 10 Lut, 09:39, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
>>> ~Wszyscy si do czego szykuj .
>>
>> Dokładnie. I nie znaczy to od razu, że na nas :-)
>
> Swego czasu popełniłem tu taki post:
> ""Dyskurs zamachosceptyczny to kolejna odsłona autoterapii pt. "Jesteśmy
> prawdziwymi Europejczykami, To nie możliwe by Świat miał nas w dupie""
>
> I właśnie - jakieś pół roku temu dotarło do mnie z niesłychaną mocą, że
> świat ma nas w dupie :)
> Nie ma to żadnego związku z katastrofą smoleńską. Ot, takie spostrzeżenie,
> które można dobrze porównać do powiedzenia vonbraunowego ojca: "tyle masz
> sprawiedliwości ile sobie wywalczysz" - w wolnym pamięciowym przekładzie.
>
> Reasumując - ujrzałem mój kraj, jako niewiele znaczący podmiocik na mapie
> świata, w otoczeniu innych, mniejszych i większych podmiotów. Którym nasze
> potrzeby są zasadniczo dalekie.
Refleksu to Ty coś nie masz...
> Skonfrontowałem to poczucie z poczuciem, które piastowałem do tej pory -
> że wszyscy na świecie powinni wiedzieć o co tej Polsce chodzi i liczyć
> sie z naszymi interesami. Szczerze mówiąc, nawet się zawstydziłem, że
> tak późno dostrzegłem lekki absurd mojego myślenia :)
>
> Ale jedna podstawowa sprawa - ja to wiedziałem, ale nie czułem. A teraz i
> wiem i czuję. Ogromna różnica. Coś jak wiedzieć jak jeździ samochód i
> samemu po raz pierwszy spróbować.
>
> Reasumując po raz kolejny - do czego my się szykujemy?
> Jak na mój gust - do niczego.
>
> Kiedy naczelny dureń RP pierdoli głodne kawałki o tym, jaki on jest dumny,
> że uścisnął ręce przywódcom innych krajów, że osiągnął koronę Himalajów -
> to wiem doskonale - do niczego się nie szykujemy.
> Stoimy i czekamy, aż nam podadzą rączki.
>
> Żal.
Masz jeno refleksję.
Qra
|