Data: 2002-11-03 13:11:32
Temat: Re: Beznadziejna Sytuacja
Od: "spider" <s...@n...li.lo.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jenny" <j...@i...pl>
> ja radziłam mu aby wierzył nie w to ze ona go JESZCZE pokocha tylko żeby
> wierzył ze ona NADAL go kocha, a sama o tym nie wie. Wiesz, przecież, jak
> czesto się zdarza ze dopiero, gdy cos utracimy to poznajemy jego
wartość...
Hmm... taka wiara może w końcu zaboleć, jeśli dziewczyna go w końcu o tym
uświadomi.
> Dobrze zauważyłeś...nie wiadomo o jakim wieku tu mowa...a to jest dość
> istotne...nie wiemy tez ile oni są ze sobą...i jaki jest ich stosunek do
> związku....nie znamy tez uczuć tej dziewczyny....może ona faktycznie
tylko
> pogubiła się w tym wszystkim? <nie zdanie do następnej klasy, nowa szkoła>
Hmm... no nie wiem czy ten wątek zasługuje na temat 'Beznadziejna Sytuacja',
skoro sam autor pisze teraz coś innego i wygląda to zupełnie inaczej.
--
spider.
s...@n...li.lo.pl
|