Data: 2000-10-27 10:06:12
Temat: Re: Bezoperacyjne leczenie tętniaka aorty.
Od: Cosa <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego pięknego dnia , a był to 26 Oct 00 22:05:45 GMT, b...@y...pl
(Darek) napisał coś takiego:
>
>Utopista :-)))
Wiem :-(
>) a z rozliczeniem kosztow leczenia operacyjnego w
>ramach zawartego kontraktu zawsze mozna "cos " zrobic; a to pieniazki
>przetrzymac, a to zakwestionowac historie choroby, a tak w ogole to juz za
>duzo tych operacji w tym miesiacu - moze wcale nie zaplacimy...
jeszcze ciekawiej jest kiedy coś takiego mówią na przykład urazówce czy
oddziałowi dializ....
Jak słyszę że oddział chirurgiczny zostaje opierdzielony za przekroczenie
limitu , albo karetka z chorym na sygnale jeździ od szpitala do szpitala
pytając się na każdej chirurgii czy limit operacji danego typu został już
wyczerpany to nóż się w kieszeni otwiera.
A kasa chorych ostatnio ukończyła remont nowej siedziby ( stara była zbyt
mało reprezentatywna).
>A procedury kardiologiczne ( w tym PTCA ) sa rozliczane i finansowane nieco
>inaczej niz reszta...
No fakten
--
Cosa
c...@p...onet.pl
"Rozwój medycyny przyniesie koniec liberalnych czasów,
kiedy człowiek mógł sobie umrzeć kiedy chciał."
--
|