Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-05-17 10:24:20

Temat: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: Niewe <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
to mój pierwszy post na ta grupę, więc jeśli jest to jakaś miara
doświadczenia to ogrodnik ze mnie żaden ;-)
Jak na razie w miejscu ogrodu mam imponującą plantacje perzu i innych
roślin z gromady "widowiskowo-i-bujnie-się-rozpleniających" oraz kilka
drzewek zasadzonych zaraz po zakupie działki.
I mam też dwa pytanka.
Jedno z drzew - sosna żółta (przynajmniej tak wynika z karteczki)
pokryte jest miejscowo jakimś dziwnym białym nalotem. Głównie na pniu,
ale troche też na nowych przyrostach.
Ktoś mnie uświadomi co to a cholera i co z tym robić?
A może to naturalne?
A wygląda tak:
http://tinyurl.com/2zem9r

I pytanko drugie:
Dźizzzaaaasss... od czego tu zacząć ?!
Generalnie zamierzam podnieść cały teren średnio o jakieś 10 cm. Na
trawnik przeznaczone jest jakieś 40% powierzchni, reszta - cała lista
rozmaitych roślin ;-)
Czy jeżeli zamierzam podnosić teren wystarczy nawieźć kilka ciężarówek
dobrej ziemi i pokryć tym całe to perzowisko? Czy raczej zlikwidować
moją plantację przed przywiezieniem ziemii. I jeśli tak, to jak?

Z góry przepraszam tych, których moje pytania śmieszą i przeszkadzają, a
dziękuję tym, którzy mi mimo to coś podpowiedzą.

Pozdrawiam
Piotrek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-05-17 12:26:49

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: Darek Pakosz <d...@a...uhc.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 17 May 2007, Niewe wrote:

> Generalnie zamierzam podnieść cały teren średnio o jakieś 10 cm. Na trawnik
> przeznaczone jest jakieś 40% powierzchni, reszta - cała lista rozmaitych
> roślin ;-)
> Czy jeżeli zamierzam podnosić teren wystarczy nawieźć kilka ciężarówek dobrej
> ziemi i pokryć tym całe to perzowisko? Czy raczej zlikwidować moją plantację
> przed przywiezieniem ziemii. I jeśli tak, to jak?

Witam

Perz musisz zlikwidowac - Roundup. Zanim nawieziesz ziemie pomysl o
nawodnieniu i przykryciu terenu pod trawnikiem specjalna siatka. Bedziesz
mial spokoj z kretami. Niestety taka siatka ma swoje wady - nie bedziesz
mial okazji brac udzialu w wazkich dyskusjach na grupie nt. jak
zamordowac podziemnego czworonoga.

Pozdr.

D.P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-05-17 12:44:44

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: Niewe <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Darek Pakosz napisał(a):
> Witam
>
> Perz musisz zlikwidowac - Roundup. Zanim nawieziesz ziemie pomysl o
> nawodnieniu i przykryciu terenu pod trawnikiem specjalna siatka.

Planowałem nawodnienie ułożyc dopiero po zakończeniu prac ziemnych, żeby
uniknąć ryzyka uszkodzenia łopatą. Źle kombinuję ?
A o siatce przeciw kretom pierwszy raz słyszę. Chyba muszę odpalić gogla ;-)

> Bedziesz mial spokoj z kretami. Niestety taka siatka ma swoje wady - nie
> bedziesz mial okazji brac udzialu w wazkich dyskusjach na grupie nt.
> jak zamordowac podziemnego czworonoga.

No to rzeczywiście może być spory problem :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-05-17 14:00:28

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Darek Pakosz wrote:

> Perz musisz zlikwidowac - Roundup. Zanim nawieziesz ziemie pomysl o
> nawodnieniu i przykryciu terenu pod trawnikiem specjalna siatka.
> Bedziesz mial spokoj z kretami. Niestety taka siatka ma swoje wady - nie
> bedziesz mial okazji brac udzialu w wazkich dyskusjach na grupie nt.
> jak zamordowac podziemnego czworonoga.

No nie! Dyskusje są na ogół na temat jak łatwo, przyjemnie i bezstresowo
przesiedlić to piękne i miłe zwierzątko w inne, znacznie bardziej dla
niego dogodne miejsce (na przykład do sąsiada).

A jeśli chodzi o wady siatki, widzę jedną znacznie większą. Za kilka
lat będziesz ciągle chciał coś nowego posadzić i jedynym miejscem do
tego nadającym się będzie dzisiejszy trawnik. I wtedy będziesz klął,
że dałeś się namówić na siatkę.

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-05-17 15:54:42

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: niewe <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal Misiurewicz napisał(a):
> A jeśli chodzi o wady siatki, widzę jedną znacznie większą. Za kilka
> lat będziesz ciągle chciał coś nowego posadzić i jedynym miejscem do
> tego nadającym się będzie dzisiejszy trawnik. I wtedy będziesz klął,
> że dałeś się namówić na siatkę.

Trochę poguglałem za taką siatką i nie wygląda mi ona raczej na
materiał, którego bym nie przeciął za pomocą prostych narzędzi.
Zresztą to bez znaczenia. Po takim ostrzeżeniu nie zamierzam jej
stosować. To mogłoby mnie wypchnąc poza ogrodowo-grupową społeczność -
no bo jak to tak - nie dyskutuje o kretach ?! :-)


A z tym białym nalotem na sośnie... nikt mi nic nie podpowie ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-05-17 16:28:34

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:f2haou$27n$1@nemesis.news.tpi.pl Niewe
<n...@b...pl> napisał(a):
>
> Jedno z drzew - sosna żółta (przynajmniej tak wynika z karteczki)
> pokryte jest miejscowo jakimś dziwnym białym nalotem. Głównie na
> pniu, ale troche też na nowych przyrostach.
> Ktoś mnie uświadomi co to a cholera i co z tym robić?
> A może to naturalne?
> A wygląda tak:
> http://tinyurl.com/2zem9r
>
Hejka. Pineus pini? :-)
Pozdrawiam domyślnie Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-05-17 17:17:35

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: niewe <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dirko napisał(a):
> Hejka. Pineus pini? :-)

Hmm..
google nie zwraca mi nic mądrego w tej kwestii poza tym, ze to jakiś
rodzaj mszyc. Biorąc pod uwagę to, że na modrzewiu stwierdziłem
ochojnika, a więc też mszyce, brzmi prawdopodobnie.

A coś więcej... ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-05-17 17:39:04

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

niewe napisał(a):

> A z tym białym nalotem na sośnie... nikt mi nic nie podpowie ?

A nie są to wycieki żywicy aby??? - potrzyj paluchem i powąchaj :-) Może
to naturalne? - idę zobaczyć na swoich żółtych i czarnych...
czasem tak sie dzieje, gdy igły są uszkodzone przez mszyce. Mszyc poszukaj.
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-05-17 18:03:22

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "niewe" <n...@b...pl> napisał w wiadomości
news:f2i2nf$vm2$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Dirko napisał(a):
> > Hejka. Pineus pini? :-)
>
> Hmm..
> google nie zwraca mi nic mądrego w tej kwestii poza tym, ze to jakiś
> rodzaj mszyc. Biorąc pod uwagę to, że na modrzewiu stwierdziłem
> ochojnika, a więc też mszyce, brzmi prawdopodobnie.
>
> A coś więcej... ?

No albo usuniesz mechanicznie (rozgniatając), albo trzeba opryskać. Może być
Pirimor.

Pozdrawiam, Basia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-05-17 19:35:52

Temat: Re: Biały nalot na żółtej sośnie - początki ogrodnika.
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:f2i2nf$vm2$1@portraits.wsisiz.edu.pl niewe
<n...@b...pl> napisał(a):
>
> google nie zwraca mi nic mądrego w tej kwestii poza tym, ze to jakiś
> rodzaj mszyc. Biorąc pod uwagę to, że na modrzewiu stwierdziłem
> ochojnika, a więc też mszyce, brzmi prawdopodobnie.
>
Hejka. Google lubią być dokładnie przeszukiwane. :-)
>
> A coś więcej... ?
>
Hejka. Pineus pini to ochojnik sosnowy, którego zwalcza się preparatami
układowymi (Confidor, Mospilan) w okresie wylęgania larw.
Pozdrawiam transparentnie Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Targi
Festuca glauca raz jeszcze :)
Mirabelka - czy ktos ma?
Winorośla - 2 pytania do Janusza
Winogrono - slupki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »