Data: 2014-12-15 01:59:55
Temat: Re: Biedoń w Słupsku
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Chiron c...@o...eu ...
>>>>>> To nie jest tak, ze homofobie wymyslili sobie homoseksualisci.
>>>>>> Oni naprawde byli źle traktowani.
>>>>>
>>>>> Widocznie coś w tym jest.Zwierzęta też "źle traktują" wyrodki. JUż
>>>>> natura ma w tym swój cel.
>>>>
>>>> A mimo to twierdzisz, ze nie jestes homofobem... Coraz smieszniej.
>>> Dziwne- ale ja zauważam, że przed tym, zanim zaczęli na siłę pchać
>>> się do szkól i instytucji- nikogo to raczej nie interesowało, co oni
>>> robią w swoich mieszkaniach- czy w zamkniętych klubach. Mieszkałem
>>> kilkadziesiąt lat w zakazanym miejscu- obok teatr, a za teatrem-
>>> knajpa dla homo. O tej knajpie dowiedziałem się wtedy, kiedy żona
>>> zaczęła pracować w teatrze- a knajpa istniała już sporo lat. Co mnie
>>> do tego? I wtedy i dziś byli żule, którzy napadali na
>>> homoseksualistów. Wtedy nikt poza żulami nie interesował się homo (w
>>> sensie negatywnym). Dziś- w skutek działań działaczy, lobbystów- mam
>>> wrażenie, ze może dojść do prawdziwych pogromów.
>>
>> Załózmy taka sytuacje. Jestes gejem i starasz sie o prace.
>> Oczywiscie nie pchasz się ze swoja orientacja, nie wspominasz etc.
>> Ale ktos tam wie i sie wygada i szef wie.
>> Jak myslisz, czy szefowi robiłoby to róznice? Czy 10 lat temu i dziś
>> zareagowałby w ten sam sposób?
>> Fakt, ze dzis wiecej sie o tym mowi, ze okazuje sie ze to jest
>> całkiem spora czesc populacji sprawia ze ludzie inaczej reagują,
>> poniewaz są ze zjawiskiem obyci, nie jest to dla nich jakas szokująca
>> nowosc. (pamietasz va banque i reakcje sasiadki na murzyna z psem?)
> Ja to widzę zupełnie inaczej. Kiedyś znakomita większość raczej by na
> to nie zareagowała, a małe marginesy na obu końcach zareagowały by
> skrajnie.
Innymi słowy homoseksualisci wymyslili sobie nierówne traktowanie?
> Dziś- z różnych przyczyn- jakaś tam część (załóżmy 20-25%)
> udała by zachwyt (choćby dlatego, że liczyli by na załatwienie
> konkretnych interesów- występowali by pod szyldem: u nas nie ma
> problemów z zatrudnieniem gejów)- ale bardzo powiększyły się
> marginesy. O ile kiedyś komuś homo kojarzył się z kimś, kto gdzieś tam
> w domciu drugiemu panu rano smaży jajecznicę :-) - to o tyle teraz
> często jest kojarzony z gej- propagandą. To w końcu może doprowadzić
> do pogromów.
Pogromów? Masakra...
> Podałeś przykład murzyna. Zauważ, że reakcja tej pani
> była pozbawiona agresji.
Zartujesz?
WChodzisz do sklepu a ktoś krzyczy: wyjdz, nie bede z antychrystem pod
jednym dachem chleba kupować... Rzeczywiscie, pozbawiona agresji, bo jak
wiadomo agresja moze być tylko fizyczna...
> Ot- jakiś dziwak- antychryst:-) - po prostu
> trzeba się trzymać z daleka. Jednak Boże broń- robić krzywdę! Jak
> byłem na studiach- biedni murzyni przyjeżdżali (za komuny) i za swoje
> nędzne dolarki byli w Polsce panami, więc odreagowywali kompleksy.
> Uważali, że wszystko im się należy- więc np wchodzili bez kolejki po
> obiad- na zwrócone uwagi darli pyski: "rasista!". To i czasem
> dostawali po buziach. Nie za to, że byli czarni. Tylko za to, że się
> część z nich tak zachowywała. Podobnie obecnie będzie z
> homoseksualistami.
>
Aha, stąd te kompleksy.
A jak bez kolejki do kasy podchodzi napakowany kark to co? Siłkopropaganda?
Nie, to tylko przejawy chamstwa, braku kultury osobistej etc.
>
>> Ja tez mam bardzo ambiwalentne uczucia dotyczące adopcji dzieci przez
>> pary homoseksualne, chociaz to takie zamykanie oczu, bo przeciez
>> teraz tez takie
>> pary zdarza się, że wychowuja dzieciaki, tyle ze nieoficjalnie. Ale
>> twierdzić, że lat temu nascie było w tym temacie równouprawnienie to
>> spore naduzycie.
> Ja się upieram, że cieszyli się o wiele większą tolerancją.
>
Tak, bo nikt sie nie przyznawał, wiec nie draznił ludzi wiec nie było
przejawów agresji.
Fantastyczna definicja równouprawnienia i tolerancji.
>
>> Nie chodzi przeciez o to zeby sie z homoseksualizmem pchac wszedzie.
>> Chodzi
>> raczej o to zeby nie musiec sie ukrywac, tak samo jak nikt sie nie
>> ukrywa, zeby z zona wyjsc na ulice trzymając się za rece.
>
> Zaraz, zaraz. Homoseksualizm to rodzaj kalectwa.
Cóż...
> Nie zmieni tego
> demokratyczne głosowanie socjalistów z ONZ. Chciałbyś, żeby np ludzie
> bez nóg obnosili się ze swoim kalectwem? No ani to ładne, ani miłe
> takie oglądanie.
Wiesz co, akurat czesto opiekuje sie takim dzieckiem wiec powiem ci
zupełnie szczerze - z tego co piszesz, najwiekszym kaleką jestes Ty. I to
niestety jest najgorszy rodzaj kalectwa - umysłowe.
A chłopak nie ma tez nadgarstków a mimo to swietnie sobie radzi. I niech
sie obnosi! Cokolwiek to znaczy, troglodyto!
> OK- gdy ktoś to zobaczy w sposób niechcący- no
> trudno. Kalece będzie przykro, mnie będzie przykro- wycofamy się i
> zapomnimy o sprawie.
Bedzie ci przykro ze zauwazyłes, bo matka wychowała cię na rasiste,
homofoba i umysłowego kalekę. Bywa.
> No ale jak zaczną demonstrować swoje kalectwo, i
> to jeszcze w grupie- to jaka może być reakcja zdrowych ludzi?
>
Demonstrowanie kalectwa jako synonim normalnego zycia - lecz się człowieku.
PLONK!
|