Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Biegły s?dowy Re: Biegły s?dowy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Biegły s?dowy

« poprzedni post
From: "grzechutek" <g...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <3...@n...vogel.pl>
<8hIP8.28862$ia2.2570341@news3.calgary.shaw.ca>
<3d0f5378$1_3@news.vogel.pl>
<cEIP8.30887$Lf2.2434827@news2.calgary.shaw.ca>
<m...@4...com>
<BzLP8.31974$s82.2539535@news1.calgary.shaw.ca>
<aepmip$1cb$6@news.tpi.pl>
<5P2Q8.35619$ia2.3157512@news3.calgary.shaw.ca> <aequi5$qh$1@news.tpi.pl>
<aesk5d$nc$4@news.tpi.pl> <3...@n...vogel.pl>
<af1ivv$eo1$4@news.tpi.pl>
Subject: Re: Biegły s?dowy
Date: Mon, 24 Jun 2002 00:09:32 +0200
Lines: 147
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
NNTP-Posting-Host: pc193.koszalin.sdi.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pc193.koszalin.sdi.tpnet.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 1024914311 pc193.koszalin.sdi.tpnet.pl (24 Jun 2002 12:25:11
+0200)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.us.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!news.onet.pl!n
ews.vogel.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:142905
Ukryj nagłówki

Witam...
Nie jestem sfrustrowana...
To jedynie moja ocena Twojej osoby.

Odnośnie poprzedniego postu na temat sprawy..
1. Uczę dzieci, że ludzi się nie bije. Mówię im, że to źle. Pisząc, że nic
im nie mówiłam o spotkaniu z psychologiem chodziło mi o to, że nie
powiedziałam dziecku: słuchaj, idziesz do biegłego - takiej babki i masz jej
powiedzieć, że ojciec cię bije.
Mąż chyba jej coś mówił, bo jak tylko weszła i zobaczyła biegłego to
powiedziała: "A mama nie lubi cioci Gosi" oraz "Denerwuje mnie to, że tata z
mama nie są razem. Chciałabym aby było inaczej". To nie są jej słowa.

Pierwsze zdanie - ona tak mówi, powiedziła dlatego, że opiekunkę, którą
wywaliłam z domu mąż nadal ma u siebie i ona nagadała jej ostatnio - bo wiem
to od dziecka, że ciocia lubi mamusię a mamusia nie lubi cioci. Ciekawe...bo
ta ciocia jak ostatnio do niej dzwoniłam nazwała mnie głupią cipą... Cos
mnie chyba nie za bardzo lubi.
No...ale miałam powody do zwolnienia...

A drugie zdanie...moja córeczka nigdy tak nie mówi. Szybciej powiedziałaby -
jesli wogóle by o tym sama zaczęła: "Wdurnia mnie to, to jest posrane..."
Sorki - ale zdarza jej się tego typu rozładowanie nerwów.

2. Fakt, że biegłe nie miały mnie leczyć. W sumie bardziej przypisałam im
role detektywów niż lekarzy. Okazały się słabymi detektywami...ale widocznie
powiesz mi, że nimi nie są, bo od tego sa inni ludzie...
No i trudno... zrobiłam tak aby prawdziwi specjaliści (policja) zajęli się
ta sprawą.
Zresztą - jeśli oni sobie to oleją...to będę musiała inaczej udowadniac jego
kłamstwa.


3. < Można, ale wtedy udowadnia się fakt bicia w inny sposób.

Właśnie to robię. Zeznawały wychowawczynie z przedszkola, dyrektorka,
świadkowie skarg mojego dziecka... Zbieram tego typu dowody.


4. < A powinnaś. Przede wszystkim rozróżniania dobra od zła. Jeżeli ojciec
je bił w tak okrutny sposób jak pisałaś, muszą wiedzieć że to jest złe
i nie stanowi ich winy.

Uwierz mi Dorrit, ale uczę swoje dzieci co jest dobre a co złe. A jeśli
chodzi o winę za zachowanie kata...sama musiałam nauczyć się, że nie byłam
winna jego zachowaniu. Kiedyś się obwiniałam. Ale wszystko szło na marne.
Zmieniałam to co chciał i nadal był niezadowolony. Robiłam coraz to
wymyslniejsze rzeczy, nadmuchałam 50 balonów na Walentynki - 5 lat po
slubie.... Olał to - jak wcześniejsze moje starania... Moje ubranie się jak
prawdziwa kobieta, elegancko - nazwał przed biegłymi nieudana próbą poprawy
wyglądu...
Całe szczęście, że nie wyglądam jak 5 lat temu...jak chłopiec, bez szminki,
we flepach....a nie ubraniach. Taka mnie chciał, bo taka mnie nikt nie
poderwie.
Jak stałam się kobietą...aby mu sie podobać - okazałao się, że to zrobiłam
dla innych facetów. Takich ludzi nigdy się nie zadowoli. Zawsze jest coś
źle... Teraz to wiem. Dlatego zlewam go... i jest mi łatwiej. Teraz może
sobie gadać pierdoły przez telefon, że nie moge być w tej samej miejscowości
co on...bo mu to przeszkadza...i takie tam...głupoty...
Zlewam go...bo mam do tego prawo...
I byłam głupia, że tak bardzo go kochając zatraciłam siebie i swoje
wartości...swoją wiedzę. Może za słabo walczyłam...choć wiem, że starałam
się robić wszystko

Jego nawet wnerwiło to, że ja skończyłam studia a on nie... Choc ja nie
przywiązuję uwagi do mgr... Jego zawsze bolały moje dobre pomysły i
przypisywał sobie moje zasługi.......


Wiesz Dorrit....czemu tyle o tym pisze...
Bo nie potrafię zrozumieć co on takiego zrobił, że tak dałam się złamać. Nie
rozumiem jak mogłam się tak bardzo bać. Chyba za bardzo zostałam nauczona,
że małżeństwo ponad wszystko. Że na dobre i na złe....

Było mi źle...bo zawsze broniłam dzieci i dostawałam za to kary. Mało było
cielesnych... Mozna policzyć na palcach rąk.... Ale te bolą mniej.
Bardziej boli strach... bo to sie śni w nocy....a czasem trudno się obudzić.

Bałam sie jego podniesionej na mnie ręki, kopania w łóźko na którym
siedziałam, krzyczenia w sklepie przy innych, rzucania przedmiotami....
Ale wtedy - niegy bym nie powiedziała, że się znęca nade mną psychicznie.

Powiedziałabym, że taki jest jak zrobię coś źle.
Jak stanę po stronie mojej mamy, że źle traktuje dzieci, jak poproszę aby
był z nami w niedzielę a nie szedł do kumpli.... Był zły jak ochraniałam
dziecko przed uderzeniem...bo nie trzymałam jednego frontu wychowawczego...

Teraz jak na to patrzę, nie mogę w to uwierzyć. Nie wiem jak do tego doszło.
Nawet nie potrafię znaleźć tego momentu kiedy tak się zaczęło dziać.
To przyszło powoli...niezauważone przez mnie...
Strach sie nasilał.
Potem był taki silny, że jak jechalismy samochodem a on wylał na siebie
colę - ja sprzątałam cicho samochód przez 15 minut...a ten poszedł sobie na
spacer...
Jak na mnie krzyknął - kurczowo chwytałam się pasa i uchylałam się w stronę
okna. Siedziałam cichutko, mówiłam spokojnym cichym głosem...tłumaczyłam...a
on krzyczał...Cały czerwony....ze zmarszczonymi brwiami...

Mimo tego, że 2 lata nie jesteśmy razem - a od pół roku z nim nie pracuję -
nadal pamiętam te sutyacje. Pomimo tego, że moja terapeutka mówi mi, że mam
zacząć żyć tym co będzie i tym co jest...a nie cofać się...to jest mi trudno
o tym zapomnieć. Czuję się źle...że pozwoliłam sobie to zrobić. Czuję się
źle...że widziały to moje dzieci i też się bały...

Możesz nazwać mnie złą matką...jak już nie raz zrobiłaś...

Ale nie zniechęcaj mnie do tego abym się z tego wyzwoliła, abym obroniła
swoje dzieci i siebie. Może i szukam pomocy również i tutaj...na necie...
Ale to znaczy jednynie, że szukam wszędzie...bo w realu...poruszyłam już
całe swoje miasto...

Ci co wszystko wiedzą a boja się o tym mówić...omijają mnie z daleka. Mało
kto do mnie przychodzi bo wszystkich wezwałam na świadków. Mam gdzieś, że
nie przychodzą... To ich problem - jak boją się spojrzeć mi w oczy. Na ich
miejscu tez bym się wstydziła... Wszyscy nagle dostali amnezji i nic nie
pamiętają.

Gdyby mąż był dla mnie dobry i nie znęcałby się nade mną - wiesz co by
powiedzieli, że ja kłamię i chcę mu zrobić na złość.
Nikt tak nie powiedział. Jak na razie wszyscy maja amnezję... a to świadczy
jedynie o jednym...że działo się źle...ale oni albo nie chcą się do tego
mieszać, albo sie boją mojego męża - bo są od niego uzależnieni finansowo...

Wiele bym dała za taką amnezję. Ale by mi ułatwiło to życie.
Muszę pogadać z nimi jak im się to udało...

Żałuję tylko jednego...że wcześniej się nie obudziłam. Mniej bysmy
wycierpieli i łatiwje byłoby by mi to udowodnić. Żałuję, że bałam się
rozmawiać z moja mamą, bo mąż mi nie pozwalał. Bałam się jej wyżalić.....

Teraz mówię jej o wszystkim - tak jak dawniej - jak nie znałam jeszcze
mojego męża........


Np...kończę, bo muszę jeszcze popracować.
Pozdrowienia

Karolka

P.S.

A rada wyjścia na spacerek to tylko troska o Twoje dobro Dorrit... ;)





 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem