« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-02-26 17:05:20
Temat: Re: Bielun
----- Original Message -----
From: "JotHa" <j...@p...onet.pl>
> > mam/bede mial wiosna sporo sadzonek tego jednorocznego
> > bo pod ubieglorocznymi az brazowo od nasionek
>
> Mialam kiedys wlasnei te jednoroczne, ze wzgledu na niemoznosc zapewnienia
> tej wieoletniej miejsca zima i w zasadzie pierwszego tylko roku bielun
> kwitl. Rozlina nie byla w sumie duza, ale kwitla. Kupowalam wowczas z
> sadzonek. Nastepnego roku mialam z wlasnych sadzonek i ... niestety chyba
> byly z jakis wzgledow za slabe, bo rosliny wcale nie kwitly :-((( Koeljny
> sezon... znowu kupilam sadzonki i ... tez nie kwitly.... Czy to wina byla
> rosln, odmiany, czy moja ? Odnosilam wrazenie, ze te rosliny rosly bardzo
> wolno i ze poprostu nie zdarzyly zakwitnac :-(
>
> Pozdrawiam
> Asia
>
:)
swoje wsadzalem w ziemie w maju
:)
niewielkie jeszcze wtedy byly
mialy po 2 listki i tym zwiedziony posadzilem je co okolo 15 cm
ale musiala im moja glina spodobac sie
bo wkrotce wystrzelily na 90-100 cm
i w sierpniu zaczely kwitnac na potege
:)
tak sie zastanawiam
czy nie popelnilem bledu nieusuwajac tych badyli z nasionami jesienia
wysialo sie tysiace nasionek
i teraz latami bede ten samosiew bieluniowy mial do plewienia
:)
oczywiscie zawsze kilkanascie sadzonek zachowam
bo ladnie wygladala i pachniala ta bieluniowa kepa
:)
jak ktos chce to moge pozostawic wiecej sadzoneczek
i przywiesc do Boguslawa na majowe spotkanie
:)
aha
mam komus wyslac nasionka
i zastanawiam sie czy lepsze sa te
ktore zebralem jesienia czy te
ktore naturalnie stratyfikowaly sie zima na panderozie
?
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-02-26 18:20:14
Temat: Re: Bielun
"Majka" <m...@z...szczecin.pl> wrote in message
news:b3iomv$ioi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > W tym roku zrezygnuję z nich, bo nie przechowałam żadnej rośliny -
> > > zima zaskoczyła i nie zdążyłam wywieźć, a poza tym mają je już
wszyscy.
> >
> > To co będziesz uprawiać? Ciekawość mnie zżera...
>
> Mam jeszcze inne tarasowe - Ceanothus, alamandę, laur, psiankę, Cestrum,
> fuksje. Będzie co robić. Zawsze, niestety, połakomię się wiosną na
następną
> nowość (dla mnie).
A ja mam wrażenie, że w tym roku padł mi w piwnicy ołownik. Nie wytrzymał
niskich temperatur:-( I też trzeba będzie coś dokupić, żeby był ruch w
nteresie po prostu:-D
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-02-26 18:24:15
Temat: Re: Bielun
"Marta Góra" <m...@m...pl> wrote in message
news:b3iort$eim$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b3ibpl$2po$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > > Może po prostu bieluń i Ty nie pasujecie do siebie?
> > :-(((
> U rodziców mojego małżonkach też tych datur jest od metra, kwitną jak
szalone.
> Co roku teść robi nowe sadzonki.
Mnie na szczęście ten
> zapach skutecznie odrzuca.
Mnie się bardzo podoba, szczególnie wieczorem, na pół ogrodu pachnie.
Sąsiad twierdzi, że wykopane rośliny przechowuje - te duże - bez ziemi.
Wiosną przycina górę I dół, najpierw podpędza w ogromniastej donicy, a potem
dopiero wkopuje w ziemię. Co ciekawe, zawsze w tym samym miejscu i naprawdę
nie wiem, jak się to ma do teorii o żarłoczbości datury. Więc może jednak te
psy:-) (z czego dodatkowy wniosek, że nie powinnam datury uprawiać, skoro
mam sukę;-) )
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-02-26 19:17:43
Temat: Re: BielunBasia Kulesz napisał(a) w wiadomości: ...
>
>pies je podlewa intensywnie, rosn? prawie do dwóch metrów,
>kwitn? na kilkaset kwiatów i pachn?. A ja się w?ciekam:-)
Wniosek z tego taki, ze pies nie jest jedynie zagrozeniem dla ogrodu :)
Jesli mowiac o bieluniach jednorocznych macie na mysli bielun dziedzierzawe,
to czytalem, ze jest to roslina ruderalna. Wystarczy zatem zapewnic jej
warunki jak dla roslin ruderalnych. :)
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-02-26 20:08:32
Temat: Re: BielunWitajcie:)
Widze ze temacik bielunia laczy wielu nas:)
Ja jestem zachwycony urokiem tej rosliny:)
Tylko jedyna wada jest ze pora zimowa mam problem przechowania tej rosliny,
ale juz cos wymyslilem i mysle ze juz teraz nie popelnie bledu jak za
pierwszym razem.
A tak nie na temat, to bedac dzisiaj na ogrodku czuc juz wiosne samym
zapachem i spiewem ptakow.
A i przebisniegi juz daja znac ze sie budza.
Pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego i juz cieplych dni!!!
Grzegorz Spergel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-02-26 20:53:13
Temat: Re: Bielun> Sąsiad twierdzi, że wykopane rośliny przechowuje - te duże - bez ziemi.
> Wiosną przycina górę I dół, najpierw podpędza w ogromniastej donicy, a
potem
> dopiero wkopuje w ziemię.
Te niby-jednoroczne ?!?!?!
Co ciekawe, zawsze w tym samym miejscu i naprawdę
> nie wiem, jak się to ma do teorii o żarłoczbości datury. Więc może jednak
te
> psy:-) (z czego dodatkowy wniosek, że nie powinnam datury uprawiać, skoro
> mam sukę;-) )
Basiu ! ja tez mam i to dwie ! Jak dokupie psa, to dostane eksmisje z bloku.
Warto dla bielunia ? Sama nie wiem. :-)))
A trudno przyjac na pewniaka, ze roslina mnei nei lubi ot tak, dla wlasnej
przyjemnosci niekwitnienia :-(
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-02-26 20:55:08
Temat: Re: Bielun
----- Original Message -----
From: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu) >
> Wniosek z tego taki, ze pies nie jest jedynie zagrozeniem dla ogrodu :)
hehe
sprawdze kiedys po piwku
(zamiast psa ) czy im to sluzy
:)
> Jesli mowiac o bieluniach jednorocznych macie na mysli bielun
dziedzierzawe,
> to czytalem, ze jest to roslina ruderalna. Wystarczy zatem zapewnic jej
> warunki jak dla roslin ruderalnych. :)
hehe
a te ruderalne to od ruder
czyli przyczepka gruzu do ogrodka a na tym te bielunie
?
> Pozdrawiam,
> Bpjea
>
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-02-26 20:55:40
Temat: Re: Bielun> Jesli mowiac o bieluniach jednorocznych macie na mysli bielun
dziedzierzawe,
> to czytalem, ze jest to roslina ruderalna.
Co to znaczy ???
Wystarczy zatem zapewnic jej
> warunki jak dla roslin ruderalnych. :)
Logicznosc wywodu jest porazajaca.
Asia - z lekka zdegustowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-02-26 21:48:58
Temat: Re: Bielun
Użytkownik "JotHa" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b3ja31$6vd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Jesli mowiac o bieluniach jednorocznych macie na mysli bielun
> dziedzierzawe,
> > to czytalem, ze jest to roslina ruderalna.
>
> Co to znaczy ???
>
> Wystarczy zatem zapewnic jej
> > warunki jak dla roslin ruderalnych. :)
> Logicznosc wywodu jest porazajaca.
>
> Asia - z lekka zdegustowana
>
Też bym się chciała dowiedzieć, co to oznacza...
Ja pisałam o bieluniu drzewiastym:-)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-02-26 21:55:31
Temat: Re: Bielun
"JotHa" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:b3j9ue$6bk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Sąsiad twierdzi, że wykopane rośliny przechowuje - te duże - bez ziemi.
> > Wiosną przycina górę I dół, najpierw podpędza w ogromniastej donicy, a
> potem
> > dopiero wkopuje w ziemię.
> Te niby-jednoroczne ?!?!?!
Nie, te wieloletnie:-)))) Jednorocznych nie uprawia, bo jest zbyt leniwy.
>
(z czego dodatkowy wniosek, że nie powinnam datury uprawiać, skoro
> > mam sukę;-) )
> Basiu ! ja tez mam i to dwie ! Jak dokupie psa, to dostane eksmisje z
bloku.
> Warto dla bielunia ? Sama nie wiem. :-)))
> A trudno przyjac na pewniaka, ze roslina mnei nei lubi ot tak, dla wlasnej
> przyjemnosci niekwitnienia :-(
Wolę przyjąć za pewnik takie stwierdzenie, niż wymaganie nawozowe podane
wyżej;-)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |