« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-25 21:27:35
Temat: Biszkopt czekoladowy wg Anety Baran [P] +opiniaWypróbowałam przepis na biszkopt czekoladowy wg Anety Baran.
Przepis tu:
http://glinki.com/?l=8vnF
Generalnie patrząc biszkopt jest w porządku, ale wyszedł troszkę zbity .
Czekoladowy smak jest naprawdę powalający.
W samym procesie przygotowania ciasta dosyc niepokojąca jest konsystencja
przed dodaniem białek - bardzo gęste ciasto, przy którym mój zelmer wyje
niemiłosiernie, może ze względu na zawartość w 90% zastygającej ponownie
tabliczki czekolady wymieszanej z jajkami i mąką. Wychodzi takie za twarde
ciasto pierogowe. Napiszcie, czy tak ma byc, bo może cos nie tak zrobiłam.
Po dodaniu białek konsystencja się poprawiła, ale po upieczeniu biszkopt
opadł - piekłam w tej dłuższej wersji czasowej - 30 min.
Kroi sie dość łatwo i nie kruszy, to jego wielka zaleta jako blatu
tortowego.
Aha - nie polecam śmietanki z Piątnicy, bo jest gęsta od razu i po
schłodzeniu robi się serowata.
Ogólnie mówiąc po szwarcwaldzkim torcie wiśniowym zostało wspomnienie,
postaram się poeksperymentować jeszcze z tym biszkoptem, bo może musze piec
w wyższej temperaturze na przykład.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-26 13:14:05
Temat: Re: Biszkopt czekoladowy wg Anety Baran [P] +opiniaDnia Sat, 25 Oct 2003 23:27:35 +0200, Waćpanna lub Waćpan *Cherokee gd*, w
wiadomości news:<bneps5$l8q$1@absinth.dialog.net.pl> zawarł, co następuje:
> Wypróbowałam przepis na biszkopt czekoladowy wg Anety Baran.
>
> Przepis tu:
> http://glinki.com/?l=8vnF
>
> Generalnie patrząc biszkopt jest w porządku, ale wyszedł troszkę zbity .
> Czekoladowy smak jest naprawdę powalający.
> W samym procesie przygotowania ciasta dosyc niepokojąca jest konsystencja
> przed dodaniem białek - bardzo gęste ciasto, przy którym mój zelmer wyje
> niemiłosiernie, może ze względu na zawartość w 90% zastygającej ponownie
> tabliczki czekolady wymieszanej z jajkami i mąką. Wychodzi takie za twarde
> ciasto pierogowe. Napiszcie, czy tak ma byc, bo może cos nie tak zrobiłam.
> Po dodaniu białek konsystencja się poprawiła, ale po upieczeniu biszkopt
> opadł - piekłam w tej dłuższej wersji czasowej - 30 min.
> Kroi sie dość łatwo i nie kruszy, to jego wielka zaleta jako blatu
> tortowego.
Dokładnie, zrobiłam go w zeszły weekend, myślałam, że nie rozkręcę paskuda.
Nie wiem, na jaką blaszkę Aneta podawała proporcje, ale na moje 28 było
troszkę mało. Zbity, bardzo mocno czekoladowy, pyszny, ale niestety trudny
do nasączenia. No i nizuitki... Zastanawiałam się nad złamaniem konwencji
biszkoptowej i dodaniem tak z pół łyżeczki proszku, bo to aż głupio podawać
takie maleństwo...
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-26 15:20:55
Temat: Re: Biszkopt czekoladowy wg Anety Baran [P] +opiniaTi`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> wrote:
> Dnia Sat, 25 Oct 2003 23:27:35 +0200, Waćpanna lub Waćpan *Cherokee gd*, w
> wiadomości news:<bneps5$l8q$1@absinth.dialog.net.pl> zawarł, co następuje:
>> W samym procesie przygotowania ciasta dosyc niepokojąca jest konsystencja
>> przed dodaniem białek - bardzo gęste ciasto, przy którym mój zelmer wyje
>> niemiłosiernie, może ze względu na zawartość w 90% zastygającej ponownie
>> tabliczki czekolady wymieszanej z jajkami i mąką. Wychodzi takie za twarde
>> ciasto pierogowe. Napiszcie, czy tak ma byc, bo może cos nie tak zrobiłam.
> Dokładnie, zrobiłam go w zeszły weekend, myślałam, że nie rozkręcę paskuda.
> Nie wiem, na jaką blaszkę Aneta podawała proporcje, ale na moje 28 było
> troszkę mało. Zbity, bardzo mocno czekoladowy, pyszny, ale niestety trudny
> do nasączenia. No i nizuitki... Zastanawiałam się nad złamaniem konwencji
> biszkoptowej i dodaniem tak z pół łyżeczki proszku, bo to aż głupio podawać
> takie maleństwo...
Przyznaję, że trochę jestem zaskoczona, bo mnie ten biszkopt wychodzi puszysty
i ciasto absolutnie nie jest aż tak gęste. Może to różnica w wielkości jajek
-- zawsze biorę 5 duuuużych, jak największych ;-) Mąkę przed dodaniem
przesiewam. Po wmieszaniu czekolady do żółtek mam coś w rodzaju gęstego kremu
czekoladowego, po dodaniu mąki ciasto wprawdzie gęstnieje, ale mikser sobie z
tym radzi bez specjalnego porykiwania.
Aha, moja tortownica ma 25 cm średnicy, zazwyczaj udaje mi się tort przekroić
na 3 części.
Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-26 16:00:08
Temat: Re: Biszkopt czekoladowy wg Anety Baran [P] +opiniaDnia 26 Oct 2003 15:20:55 GMT, Waćpanna lub Waćpan *Aneta Baran*, w
wiadomości news:<bngoon$5c3$1@sunnews.cern.ch> zawarł, co następuje:
> Przyznaję, że trochę jestem zaskoczona, bo mnie ten biszkopt wychodzi puszysty
> i ciasto absolutnie nie jest aż tak gęste. Może to różnica w wielkości jajek
> -- zawsze biorę 5 duuuużych, jak największych ;-) Mąkę przed dodaniem
> przesiewam. Po wmieszaniu czekolady do żółtek mam coś w rodzaju gęstego kremu
> czekoladowego, po dodaniu mąki ciasto wprawdzie gęstnieje, ale mikser sobie z
> tym radzi bez specjalnego porykiwania.
> Aha, moja tortownica ma 25 cm średnicy, zazwyczaj udaje mi się tort przekroić
> na 3 części.
a to dziwne... mnie to w ogóle nie chciało urosnąć... może kwestia
czekolady? nie mam pojęcia no...
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |