« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-03-01 09:39:08
Temat: Re: Body Shop [waw]Katarzyna Kulpa wrote:
(...)
> grapefruita degustuje Krycha :)
>
I mój zachwyt nie słabnie. On na dodatek jest trwały!
Krycha grapefruitowa
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-03-01 13:45:58
Temat: Re: Body Shop [waw]Krystyna Chiger napisał(a):
> Katarzyna Kulpa wrote:
> (...)
>> grapefruita degustuje Krycha :)
>>
> I mój zachwyt nie słabnie. On na dodatek jest trwały!
a nie robi Ci krzywdy jakiej uczuleniowej?
bo jakby robil, co odpukac i nie zycze, to zawsze moge Ci go
zabrac ;)))
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-03-02 12:23:37
Temat: Re: Body Shop [waw]Katarzyna Kulpa wrote:
>>> grapefruita degustuje Krycha :)
>> I mój zachwyt nie słabnie. On na dodatek jest trwały!
> a nie robi Ci krzywdy jakiej uczuleniowej?
> bo jakby robil, co odpukac i nie zycze, to zawsze moge Ci go
> zabrac ;)))
Nic złego mi nie zrobił, ale jeden krem do rąk dopiero po
tygodniu zaatakował, czyli niektóre wredoty wymagają nasycenia.
Ichniejszy body butter już kiedyś miałam i nie uczulał, a
to najczęściej jest sprawa firmy.
Krycha dalej grapefruitowa
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-03-05 07:24:26
Temat: Re: Body Shop [waw]
Użytkownik "Katarzyna Kulpa"
> wiesz, ja sobie ostatnio lamalam glowe nad strategia firm
> bielizniarskich... ewidentnie bez piecioletnich studiow sie nie obejdzie.
> zwlaszcza fascynuje mnie fenomen, ze praktycznie
> wszystkie firmy szyjace biustonosze powyzej D sa z UK -
> caly swiat u nich kupuje, lacznie z USA i Kanada. Amerykanki
> sprowadzaja za ciezka kapuste staniki ze sklepikow prowadzonych
> przez zony farmerow z Yorkshire. Do tego, ze w naszym zakatku
> Europy nic nie ma i wszystko trzeba se sprowadzic albo przywiezc,
> to juz sie przyzwyczailam, ale to mnie jednak zdumiewa :)
O nie zgodzę się z Tobą!
Za lat moich młodzieńczych to Rosjanki z importem zasilały rynek (i
pomniejsze ryneczki też) stanikami w barwie nasyconego beżu o miseczce
zdecydowanie większej, niż jakiekolwiek DD i obwodzie pod biustem,
opiewającym na jakiś milion ;)
I trochę szkoda mi tych czasów, bo te poradzieckie biustonosze były znacznie
trwalsze, niż te, na które stać mnie obecnie :(
AdBodyshop: Poradźcie jakiś wiosenny bodyszopowy zapach. Jestem kompletnie
zielona jeśli
chodzi o pachnieni i w ogóle nie wiem, co wąchać. No i kolejny problem -
mnie
się wszystko podoba!
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-03-05 09:27:06
Temat: Re: Body Shop [waw]Czarnulka <m...@b...pl> napisał(a):
> AdBodyshop: Poradźcie jakiś wiosenny bodyszopowy zapach. Jestem kompletnie
> zielona jeśli chodzi o pachnieni i w ogóle nie wiem, co wąchać.
Zobacz, czy nie mają Mintevy (mój ulubiony klasyk na wiosnę), poza tym Cassis
Rose, jeśli lubisz róże, i może spróbuj Zestini.
> No i
> kolejny problem - mnie się wszystko podoba!
To chyba dobrze? Jak człowiek osiągnie stopień solidnego zblazowania w tej
dziedzinie i nic mu się nie podoba, to dopiero jest problem. (Ja na razie
osiągnęłam poziom "nie podoba mi się prawie nic z massmarketowych zapachów,
wszystkie nowości w Sephorze to dno i pięć metrów mułu".)
--
JoP
http://perfume.blox.pl/html - Duża aktualizacja!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-03-05 13:11:28
Temat: Re: Body Shop [waw]Czarnulka napisał(a):
> O nie zgodzę się z Tobą!
> Za lat moich młodzieńczych to Rosjanki z importem zasilały rynek (i
> pomniejsze ryneczki też) stanikami w barwie nasyconego beżu o miseczce
> zdecydowanie większej, niż jakiekolwiek DD i obwodzie pod biustem,
> opiewającym na jakiś milion ;)
ale nie kazda kobieta z biustem ma milion w obwodzie, to nie
jest domena pan mocno puszystych bynajmniej :)
a opcja "niech se pani zwezi" jakos malo mnie podnieca (nie mowiac
juz o nasyconym bezu :))
> AdBodyshop: Poradźcie jakiś wiosenny bodyszopowy zapach. Jestem
> kompletnie zielona jeśli
> chodzi o pachnieni i w ogóle nie wiem, co wąchać. No i kolejny problem -
> mnie się wszystko podoba!
e, niemozliwe.
ja nic nie polece oprocz tego, co mozna w Warszawie dostac - a z tego,
co jest, z czystym sumieniem moge tylko stary dobry white musk.
pozostale tez w miare na poziomie, ale nie zachwycily.
-- kasica
http://stanikomania.blox.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-03-05 13:13:30
Temat: Re: Body Shop [waw]Jolanta Pers napisał(a):
> Zobacz, czy nie mają Mintevy (mój ulubiony klasyk na wiosnę), poza tym Cassis
> Rose, jeśli lubisz róże, i może spróbuj Zestini.
jesli chodzi o Wawke, to w zeszylym tygodniu nie mieli (oprocz Cassis Rose)
> To chyba dobrze? Jak człowiek osiągnie stopień solidnego zblazowania w tej
> dziedzinie i nic mu się nie podoba, to dopiero jest problem. (Ja na razie
> osiągnęłam poziom "nie podoba mi się prawie nic z massmarketowych zapachów,
> wszystkie nowości w Sephorze to dno i pięć metrów mułu".)
a wachalas w Douglasie niejakie Il Profumo?
-- kasica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-03-05 14:00:31
Temat: Re: Body Shop [waw]Katarzyna Kulpa <k...@h...pl> napisał(a):
> a wachalas w Douglasie niejakie Il Profumo?
W Douglasie to nie, ale w ogóle tak. Mówisz, że mają? Co konkretnie wąchałaś?
A mają Musc Bleu?
(Taaa, pewnie znowu tylko w Douglasie w Złotych Tarasach, jak Mille et Une
Roses. :-/)
Nieeeee, niechcękolejnejflaszkiperfum niechcękolejnejflaszkiperfum
niechcękolejnejflaszkiperfum. Idzie do mnie Etra i Fico do Amalfi...
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-03-05 14:59:19
Temat: Re: Body Shop [waw]Jolanta Pers napisał(a):
> Katarzyna Kulpa <k...@h...pl> napisał(a):
>
>> a wachalas w Douglasie niejakie Il Profumo?
>
> W Douglasie to nie, ale w ogóle tak. Mówisz, że mają? Co konkretnie wąchałaś?
jakies single noty - mandarynki, paczule, cytryny... malo czasu mialam,
ale bardzo mnie zachecily do dalszego wachania. sporo tego maja.
mandarynka byla fantastycznie mandarynkowa.
> A mają Musc Bleu?
glowy nie dam, bardzo mozliwe. bylo kilka takich roznych.
> (Taaa, pewnie znowu tylko w Douglasie w Złotych Tarasach, jak Mille et Une
> Roses. :-/)
chcesz powiedziec, ze maja mille et une roses? to lancome'a sprzed paru
lat??
> Nieeeee, niechcękolejnejflaszkiperfum niechcękolejnejflaszkiperfum
> niechcękolejnejflaszkiperfum. Idzie do mnie Etra i Fico do Amalfi...
etre popieram, a fico to figowe?
-- kasica
http://stanikomania.blox.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-03-05 15:20:30
Temat: Re: Body Shop [waw]Katarzyna Kulpa <k...@h...pl> napisał(a):
> jakies single noty - mandarynki, paczule, cytryny... malo czasu mialam,
> ale bardzo mnie zachecily do dalszego wachania. sporo tego maja.
> mandarynka byla fantastycznie mandarynkowa.
No, Il Profumo złe nie jest. Ichnia czekolada uchodzi za boską (osobiście
akurat tego nie wąchałam). Hm...
> chcesz powiedziec, ze maja mille et une roses? to lancome'a sprzed paru
> lat??
Tak, to jest nowe wydanie 2000 et Une Roses. Zapach trochę się różni, o ile
mnie pamięć węchowa nie zawodzi, ale jest absolutnie boooskie. Taka ciepła,
ambrowa róża. Co prawda kosztuje jakieś kosmiczne pieniądze (koło 500 PLN, w
zestawie ze świeczką), co prawda jest to wersja bez atomizera... ale zapach
jest przecudowny i wart wszystkiego. Mam resztkę próbki i trzymam jak
relikwię. :-/ Co gorsza, głupki mają go wycofać z Polandu, tzn. wymyślili,
że jednak będą to sprzedawać tylko w butikach Lancome, sorki, więc jest ile
jest i potem nie będzie. :->>
> etre popieram, a fico to figowe?
Fico figowe jest, ale bardzo niedosłownie. Sporo w nim cedru - ale jakiegoś
takiego... kremowego, łagodnego. Trochę przypomina taki bardziej
zaokrąglony "ogródek śródziemnomorski".
Aha, jak już jesteśmy przy Acqua di Parma, zainteresuj się Arancią. Strasznie
przypomina Pamplelunę, tylko trochę bardziej w kierunku gorzkiej pomarańczy.
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |