Dnia Wed, 22 Jun 2011 05:13:28 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):

> przeczytaj swoje posty w tym watku, napisalas "ze bez nogi nie ma
> czlowieka"

NIE - w odpowiedzi na Twoje "bez mózgu nie ma człowieka" zapytałam: "Bez
nogi też?".

> na moj wnisek iz bez mozgu czlowieka nie ma jest tylko
> cialo sztucznie podtrzymywane przy zyciu.

> moz to jest nasza
> swiadomosc. nie powiesz ze nie znasz funkcji mozgo?

Mózgu.

> w medycynie smierc
> czlowieka orzeka sie na podstawie ustania wszelkich funkcji mozgu.
> nawet jest cos w tej sprawie w kontekscie filozofii katolickiej,
> http://www.skladak.jaw.pl/przeszczepy_narzadow/?pl_c
zy-smierc-mozgu-jest-smiercia-,96
> nie chce mi sie tego czytac do konca, nie mam czasu, ale z pewnoscia
> znajdziesz jakies mozliwosci poodwracania "kota ogonem" byle Twoje
> recje byly na wierzchu.

http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=32&i=3&
m=22&z=0&n=2&k=4
"Koncepcja śmierci zależy od sposobu pojmowania istoty człowieka oraz
warunków jego identyczności. Kluczowe zatem staje się określenie tych
aspektów jego struktury, których ubytek decyduje o śmierci. Tradycyjnie
śmierć jest rozumiana jako całkowite ustanie funkcji krytycznie istotnych
dla organizmu jako całości [1]. Oznacza to pojmowanie organizmu jako
funkcjonalnie połączonych układów (systema), nie zaś jako sumy pojedynczych
narządów. Powstaje wobec tego pytanie, czy śmierć jest zdarzeniem
punktowym, czy procesem? Rozstrzygnięte ono zostaje na korzyść procesu.
Śmierć bowiem postrzegana może być jako zdarzenie punktowe w kontekście
biograficznym. Proces zaś polega na niejednoczasowym zanikaniu funkcji
poszczególnych układów, na przykład pierwszym narządem, którego funkcja
zostaje przerwana, może //MOŻE! - przyp. XL// być mózg, dając podstawy do
rozważań neurocenrycznych koncepcji śmierci człowieka.

Postrzeganie śmierci rozwijało się na przestrzeni wielu wieków, zajmując
umysły zarówno lekarzy, jak i filozofów oraz teologów. Zagadnienie śmierci
mózgu wniosło nowy akcent w dyskursie o ontologii człowieka i tak, jak w
starożytności, medycyna w tej kwestii została scalona z filozofią. Nowe
stany kliniczne uwypukliły podział bytu ludzkiego na umysł jako funkcję
mózgu oraz ciało. Dlatego, aby rozważać te kwestie, nie jest niezbędne
wnikanie w szczegóły kliniczne opisywanych stanów, gdyż to służy stawianiu
diagnozy, a nie rozważaniom na pewnym stopniu ogólności."

I RADZĘ przeczytać całość.
To moja odpowiedź.


> a jak sie nie da to przylaczysz sie do cudzej
> wypowiedzi dodajac ze okreslona opinia lucz czlowiek ja prezentujacy
> jest chory psychicznie, albo ze jest to opina narkomana! Jak zawsze,
> jak w maglu!

Póki będziesz "cytował" zmieniając sens moich wypowiedzi, to owszem, nie
popuszczę. Możesz nazywać to maglem.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy