Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Czesuaw P." <c...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Boję się zewnętrza
Date: Mon, 16 Aug 2010 10:49:03 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 43
Message-ID: <i4au1s$mkk$1@news.onet.pl>
References: <i4atcb$kgn$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: c85-51.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1281948540 23188 62.21.85.51 (16 Aug 2010 08:49:00 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 16 Aug 2010 08:49:00 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5931
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:555153
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i4atcb$kgn$1@news.onet.pl...
> Boję się zewnętrza. Czy ktoś mógłby mi pomóc, jak sobie z tym poradzić? Na
> przykład to objawia się tym, że boję się wychodzić z domu.
Ja boję sie powrotu. Powrotu do domu.
I nie jest to strach przed domem samym w sobie, bo go lubię i dobrze się w
nim czuję. Jest to raczej strach o sam dom, o moje środowisko, otoczenie,
bliskich i znajomych.
Jest jakiś lęk, pojawia się niepokój, rozedrganie.
Czym dłuższy pobyt poza domem - tym większa obawa.
Po pracy wracam bez problemu, po dobie niebytności także.
Ale problemem staje się powrót po tygodniu lub dwóch, nie mówiąc już o
wyjazdach na np. miesiąc i związanym z tym strachem przed powrotem.
Nie lubię tym samym wracać z delegacji, z wyjazdów, ale co gorsza - nie
lubię urlopów i wypoczynku, bo ich konsekwencją jest powrót właśnie.
Nie umiem zwerbalizować, czego się obawiam. Jest lęk i tyle.
Być może, że coś się zmieniło?
Że czegoś lub kogoś nie będzie? Że kogoś lub czegoś zabrakło, że nie
zobaczę, nie spotkam już?
Nie wiem.
Czym dłużej mnie nie było w domu, tym trudniej jest wrócić - cała droga
powrotna jest męką.
Jeśli jadę (znaczy: prowadzę) sam, to bardzo ponaglam sam siebie,
przyspieszam powrót, chcę szybciej wejść do domu, sprawdzić co się stało.
Jesli prędkość powrotu nie zależy ode mnie (pociąg, samolot) to cierpię męki
jeszcze większe.
Wracam, wchodzę, i wszystko odnajduję na miejscu, nic się nie zmieniło.
--
Mam pierdolca - zbieram na psychiatrę.
Proszę o wsparcie
mBank 28 1140 2004 0000 3002 3182 2875
Dziękuję za donację.
|