Sorry, Magda, a co u Ciebie rozpoznano?? Miałem podobny problem i terapeuta
manualny wyciagnał mnie w 4 wizyty... Ale moze było inne rozpoznanie, stąd
pytanie.
Pozdrowienia <dino>
>
> 1 stycznia zaczal mi sie bardzo silny bol plecow. Objawy dokladnie jak u
> Ciebie. Wysmarowalam mascia, lyknelam kilka tabletek. Troszke przeszlo, wiec
> kilka nastepnych dni leczylam sie sama; basen, masaz itd. Raz bylo troche
> lepiej raz troche gorzej. Do lekarza  nie poszlam, bo po co. Do czasu...
> Dzisiaj mamy 22 lutego. Dwa razy dziennie dostaje zastrzyki, dwa razy
> dziennie jezdze na zabiegi do szpitala. Daje juz rade wstawac sama z lozka,
> daje rade sie umyc. Kiedy wstaje, nosze pas w ktorym chce mi sie wymiotowac,
> bo uciska przepone i zoladek. Kiedy leze na plecach to chce mi sie plakac,
> bo pupe mam sina i opuchnieta od zastrzykow. Za chwile czeka mnie kolejny.
> Tak ma byc jeszcze dwa tygodnie, pozniej jesli wszystko pojdzie dobrze bede
> mogla zaczac cwiczenia z rehabilitantem i moze za jakies 2 miesiace wroce do
> normalnego zycia. I tak mam szczescie, ze uniknelam operacji.
>
> Zycze wyciagniecia wlasciwych wnioskow z moich bledow, im predzej tym
> lepiej.
>
> Magda
> Ps Jestem prawie w Twoim wieku.
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl