« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-17 13:25:06
Temat: Bonzai z nasionkaCzesc!
Czy ktos ze zgrypownikoof ma jakies doswiadczenia z bonzai hodowanego z
nasionka?
Dostalam taki zestaw: kuweta z pokrywka, podloze i nasionka, ktore
najpierw sie moczy, pozniej wysiewa, a nastepnie czeka, czeka, czeka i
przesadza i przycina itp. Tylko boje sie, ze jak za wczesnie / za pozno
wykonam ktoras z operacji, to nic z tego nie wyjdzie :[
Pozdrawiam,
robal.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-02-17 14:07:56
Temat: RE: Bonzai z nasionka
Behalf Of Gamon'
> Czesc!
>
> Czy ktos ze zgrypownikoof ma jakies doswiadczenia z bonzai hodowanego z
> nasionka?
> Dostalam taki zestaw: kuweta z pokrywka, podloze i nasionka, ktore
> najpierw sie moczy, pozniej wysiewa, a nastepnie czeka, czeka, czeka i
> przesadza i przycina itp. Tylko boje sie, ze jak za wczesnie / za pozno
> wykonam ktoras z operacji, to nic z tego nie wyjdzie :[
>
> Pozdrawiam,
> robal.
A co Kasiu sie stalo z Twoimi mszycami :-)
Tak z ciekawosci jakie to nasionko :-)
:-) Boguslaw
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-18 12:03:50
Temat: Re: Bonzai z nasionka> Czy ktos ze zgrypownikoof ma jakies doswiadczenia z bonzai hodowanego z
> nasionka?
> Dostalam taki zestaw: kuweta z pokrywka, podloze i nasionka, ktore
> najpierw sie moczy, pozniej wysiewa, a nastepnie czeka, czeka, czeka i
> przesadza i przycina itp. Tylko boje sie, ze jak za wczesnie / za pozno
> wykonam ktoras z operacji, to nic z tego nie wyjdzie :[
Doswiadczenia to moze nie mam, ale ostatnio zaczalem sie tym zajmowac.
Odrazu zaznaczam - nie ma czegos takiego jak zestaw do bonsai - to tylko
chwyt marketingowy - z nasion zawsze wyrosna zwykle rosliny (drzewa) - nie
ma nasion z ktorych wyrastaja bonsai - sa to jedynie nasiona gatunkow ktore
sa najlatwiejsze do formowania - dopiero odpowiednie ich traktowanie moze
zrobic z nich bonsai (i to przez wiele lat pracy - tylko dla cierpliwych).
Narazie moge sie pochwalic granatami, cytrynami i mandarynkami - maja juz po
10cm - i chyba niedlugo zabiore sie za przycinanie.
Pozdrawiam,
Sebastian
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-19 12:10:23
Temat: Re: Bonzai z nasionkaCze!
Sebastian wrote:
> Odrazu zaznaczam - nie ma czegos takiego jak zestaw do bonsai - to tylko
> chwyt marketingowy - z nasion zawsze wyrosna zwykle rosliny (drzewa) - nie
Wrrrrr....tyle to ja wiem. Ten zestaw to poprostu dobra kuweta i wyglada
na to, ze swietna ziemia (dawno nie udalo mi sie u nas takiej kupic).
A mi chodzilo o to, jak wlasnie z tymi nasionami jest, co z nich wyrasta
(nie chodzi mi o gatunek), tylko czy faktycznie pozniej sie to utzymuje
przez pare lat, czy nie pada soboie totoj. O! I tyle.
Pozdrawiam,
robal.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-19 12:12:59
Temat: Re: Bonzai z nasionkaWitam!
Boguslaw Radzimierski wrote:
> A co Kasiu sie stalo z Twoimi mszycami :-)
taki ciag logiczny: nie ma balkonu -> nie ma roslin -> nie ma mszyc :]
Na razie sa tylko przedziory i ziemiorki (te ostatnie to wlaza wszedzie,
anwet do zarcia i picia sie pchaja i to nawet przez mala ~3-4mm dziurke
w pokrywce to do mojego ulubionego kompotu wleza).
> Tak z ciekawosci jakie to nasionko :-)
Sprawdze, bo nie pamietam dokladnie, ale cos iglastego. I nie nasionko!
Wypraszam soboe, tam bylo AZ 5 nasionek :]
Pozdrawiam,
robal.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |