| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-06-25 12:00:58
Temat: Re: Brokuły - załamka :-(Rysiek G. napisał(a):
>
> Ja kiedyś przez rok nie jadłem czereśni,
A ja po prostu przestałam zaglądać do środka :).
>a śliwki
> jem tylko takie, które da się przepołowić palcami przed zjedzeniem,
> żeby eksmitować ew. lokatora.
A śliwki to jem prawie niedojrzałe, kwaśne i też do środka nie
zaglądam. :)
Się będę przejmować robalami ;).
--
pa!
Bastet_Milo "See you in space
http://bastet-milo.blog.pl cowboy..."
gg:408044 Cowboy Bebop
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-06-25 12:12:01
Temat: Re: Brokuły - załamka :-(
Użytkownik "Rysiek G." <r...@o...pl> napisał
>
> Ja kiedyś przez rok nie jadłem czereśni, a śliwki
> jem tylko takie, które da się przepołowić palcami przed zjedzeniem,
> żeby eksmitować ew. lokatora.
>
a co byś zrobił, gdybyś miał tasiemca, albo jakąś tfutfu... inną glizdę?
dżdżownica
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-06-25 21:45:41
Temat: Re: Brokuły - załamka :-(dżdżownica napisał(a):
>
> Użytkownik "Rysiek G." <r...@o...pl> napisał
>>
>> Ja kiedyś przez rok nie jadłem czereśni, a śliwki
>> jem tylko takie, które da się przepołowić palcami przed zjedzeniem,
>> żeby eksmitować ew. lokatora.
>>
>
> a co byś zrobił, gdybyś miał tasiemca, albo jakąś tfutfu... inną glizdę?
>
> dżdżownica
Dżdżownicę?
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-06-26 06:01:50
Temat: Re: Brokuły - załamka :-(
Użytkownik "dżdżownica" <d...@p...eu> napisał w wiadomości
news:e7luj7$p4o$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Rysiek G." <r...@o...pl> napisał
> >
> > Ja kiedyś przez rok nie jadłem czereśni, a śliwki
> > jem tylko takie, które da się przepołowić palcami przed zjedzeniem,
> > żeby eksmitować ew. lokatora.
> >
>
> a co byś zrobił, gdybyś miał tasiemca, albo jakąś tfutfu... inną glizdę?
>
> dżdżownica
Nakarmil by :-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-06-26 17:23:49
Temat: Re: Brokuły - załamka :-(
Użytkownik "Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:e7kk9u$ngn$1@inews.gazeta.pl...
> In news:e7ka9o$ihu$1@proxy.provider.pl, medea wrote:
> Raz natomiast najadłam się jakichś wołków zbożowych, bo jadłam płatki na
> mleku przed komputerem i dopiero w połowie spojrzałam do miseczki i
> zorientowałam się, że to małe czarne, co mi w mleku pływa, to nie żadne
> ziarenka, bo po wyjęciu z mleka wstają, otrzepują nóżki i idą sobie. ;-)
Brrr. Ja kiedyś jadłam jajko na miękko, czytając książkę. I w pewnym
momencie spojrzałam na łyżeczkę gdzie poza pięknie płynącym żółtkiem była
też krew. Nie malutki zarodek, tylko obrzydliwa krew. Krew to ja mogę w
czerninie czy kaszance spożywać, a nie w jajkach. Później przez ponad rok
nie ruszałam jajek. Teraz została mi tylko fobia nieściętego białka -
jajecznica na pół sucha, jajko na miękko gdy ma jakiekolwiek gluty jest
zjadane przez TŻ-ta bo ja nie ruszę.
m. (przerażona wizją robali w płatkach)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |