« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-25 14:47:10
Temat: Buk - cos go je, tylko co... prosba o pomocWitam,
na tej grupie po raz pierwszy, archiwum przegladalem i w sumie nie znalazlem
niczego wiec pytam w nowym watku :
kupilem pare dni temu buk zwyczajny, rosl w donicy wkopanej w ziemie posrod
innych roznych drzew (duza szkolka z nostwem roznych drzew, krzewow itp).
Ma juz ladnych kilka lat, od 3 lat prowadzony pod bonsai (ok 50cm wysokosci,
zageszczony srodek itp). Mialem go przesadzac do innej donicy, poki nie
rozwinely sie paki ale wczoraj po calodziennym wyjezdzie wieczorem
zobaczylem dziurke we pniu przy jednej z galazek, na ziemi bylo widac
"przemielone" i chyba troszke przetrwione trocinki w malych kuleczkach
(ksztalt bardziej owalny) przypominajacych mysie odchody. Otwor byl
zaklejony jakby pajeczyna, po sprawdzeniu cienkim precikiem okazalo sie ze
na glebokosc conajmniej 2-3cm w linii prostej, dalej nie probowalem, nie
chcialem poranic drzewa.
Co to moze byc za cholerstwo i jak to wyplenic? Mam kolo domu duzo roznych
drzew i prawde mowiac takiego czegos nie widzialem, choc na trawie na pewno
nie spostrzeglbym tych odchodow...
Moze jakas strona ze zdjeciami?
Z gory dziekuje za pomoc i pozdrawiam,
e2rd
Darek K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-04-25 23:40:48
Temat: Re: Buk - cos go je, tylko co... prosba o pomoc"e2rd / Darek K." <e2rd@BEZ_TEGO.kki.net.pl> wrote in message
news:d4j06d$ko4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> [...] kupilem pare dni temu buk zwyczajny, rosl w donicy wkopanej w
ziemie posrod
> innych roznych drzew (duza szkolka z nostwem roznych drzew, krzewow
itp).
> Ma juz ladnych kilka lat, od 3 lat prowadzony pod bonsai [...]
Z Twojego opisu wynika, ze przewodnik jest juz dosc gruby, czy tak? Jakiej
srednicy ten otwor?
Tak na marginesie, jesli nic nie zaradzimy a to zwykly buk (nie jakas
udziwniona odmiana), to pozostaje Ci zawsze mozliwosc kupienia nowego
egzemplarza, najlepiej i najtaniej w szkolce lesnej - tam tez sadzonki
powinny, przynajmniej z zalozenia, byc najzdrowsze (to, jesli chcesz miec
drzewo, bo jesli chcialbys miec bonsai, a nie wiesz jak sie za to zabrac,
to faktycznie jedynie mozesz kupic "gotowe").
> Co to moze byc za cholerstwo i jak to wyplenic? Mam kolo domu duzo
roznych
> drzew i prawde mowiac takiego czegos nie widzialem, choc na trawie na
pewno
> nie spostrzeglbym tych odchodow...
Nie wiem co to za owad jest; musialbym zobaczyc wpierw.
Wobec tego nie wiem, czy bezwzglednie konieczne jest pozbycie sie go, ale
jesli juz chcesz to usunac, to:
- pozostaje Ci zlikwidowac owada (chemicznie) a otwor zalepic; proste.
W praktyce samo porzadne zalepienie otworu sprawi, ze owad zdechnie nie
mogac sie wydostac.
(stawiam na jakas blonkowke, ktorej larwa wlasnie rozwija sie w zalepionej
komorze - jesli tak jest w istocie, to nie stanowi ona zagrozenia dla tej
rosliny przez sama swoja obecnosc, jednak korytarz w drewnie pewnym
zagrozeniem jest).
Jedyna rzecza, ktorej powinienes sie w tym przypadku obawiac jest
mozliwosc zakazenia drewna grzybem. Jesli to nie ma byc bonsai, to
najlepiej i najtaniej bedzie kupic buk w szkolce lesnej (to twoje drzewko
moglo wiele przejsc w procesie "przerabiania" go na bonsai (pisze o
przerabianiu, bo te drzewka, ktore dotad widzialem w sprzedazy sa zywym
przykladem tego, jak w szybkim czasie zrobic takie bonsai-o-podobne
rosliny, ktore bedzie mozna wystarczajaco drogo sprzedac); zatem mozliwe,
ze bedzie gorzej roslo niz roslina ze szkolki lesnej).
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-04-26 05:39:18
Temat: Re: Buk - cos go je, tylko co... prosba o pomoc> Z Twojego opisu wynika, ze przewodnik jest juz dosc gruby, czy tak? Jakiej
> srednicy ten otwor?
Przewodnik w miejscu "ataku" ma ok 2,5-3cm srednicy, otwor ma jakies 3mm.
> Tak na marginesie, jesli nic nie zaradzimy a to zwykly buk (nie jakas
> udziwniona odmiana), to pozostaje Ci zawsze mozliwosc kupienia nowego
> egzemplarza, najlepiej i najtaniej w szkolce lesnej - tam tez sadzonki
> powinny, przynajmniej z zalozenia, byc najzdrowsze (to, jesli chcesz miec
> drzewo, bo jesli chcialbys miec bonsai, a nie wiesz jak sie za to zabrac,
> to faktycznie jedynie mozesz kupic "gotowe").
Wlasnie tam tez go kupilem i ma byc to bonsai - nie jest gotowy (a co to
oznacza? :) ), tylko przez kilka lat byl przycinany i teraz nie ma 2m tylko
50cm i jest dosc ladnie zageszczony. Nie wiem czy "wiem jak sie za to
zabrac" - dopiero zaczynam wiec moze nie wiem czegos zupelnie podstawowego?
Pare miesiecy czytania, grzebania w sieci i ogladania stron/wystaw wydawalo
mi sie wystarczajace na poczatek :)
> - pozostaje Ci zlikwidowac owada (chemicznie) a otwor zalepic; proste.
> W praktyce samo porzadne zalepienie otworu sprawi, ze owad zdechnie nie
> mogac sie wydostac.
> (stawiam na jakas blonkowke, ktorej larwa wlasnie rozwija sie w zalepionej
> komorze - jesli tak jest w istocie, to nie stanowi ona zagrozenia dla tej
> rosliny przez sama swoja obecnosc, jednak korytarz w drewnie pewnym
> zagrozeniem jest).
jaka chemia jest w miare bezpieczna, ew czym zalepiac?
> (to twoje drzewko
> moglo wiele przejsc w procesie "przerabiania" go na bonsai (pisze o
> przerabianiu, bo te drzewka, ktore dotad widzialem w sprzedazy sa zywym
> przykladem tego, jak w szybkim czasie zrobic takie bonsai-o-podobne
> rosliny, ktore bedzie mozna wystarczajaco drogo sprzedac);
nie sadze - mieli tam kilka takich bukow i nie wygladaja one na "szybko
podrasowywane", w kazdym razie nie da sie zrobic w rok takiego drzewka.
Z gory dzieki za pomoc i pozdr,
e2rd
Darek K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-04-27 01:27:58
Temat: Re: Buk - cos go je, tylko co... prosba o pomoc"e2rd / Darek K." <e2rd@BEZ_TEGO.kki.net.pl> wrote in message
news:d4kkf5$6b0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pare miesiecy czytania, grzebania w sieci i ogladania stron/wystaw
wydawalo
> mi sie wystarczajace na poczatek :)
Mozliwe, ze to wystarczy na poczatek :)
> jaka chemia jest w miare bezpieczna, ew czym zalepiac?
Bezpieczna chemia? Jest sporo takich substancji, ktore sa bezpieczne,
jesli sie ich nie je, np. ;)
Owada powinien wykonczyc eugenol (stosowany w dentystyce np.).
Do zalepiania mozesz uzyc np. gestej farby olejnej (uzyj patyczka).
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-04-27 05:20:33
Temat: Re: Buk - cos go je, tylko co... prosba o pomocUżytkownik "Bpjea" <b...@...pl (
> Bezpieczna chemia? Jest sporo takich substancji, ktore sa bezpieczne,
> jesli sie ich nie je, np. ;)
> Owada powinien wykonczyc eugenol (stosowany w dentystyce np.).
> Do zalepiania mozesz uzyc np. gestej farby olejnej (uzyj patyczka).
Dziekuje i pozdr,
e2rd
Darek K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-05-02 01:23:14
Temat: Re: Buk - cos go je, tylko co... prosba o pomocWed, 27 Apr 2005 03:27:58 +0200, na pl.rec.ogrody, Bpjeausun 'x' - z powodu
spamu napisał(a):
> Bezpieczna chemia? Jest sporo takich substancji, ktore sa bezpieczne,
> jesli sie ich nie je, np. ;)
> Owada powinien wykonczyc eugenol (stosowany w dentystyce np.).
> Do zalepiania mozesz uzyc np. gestej farby olejnej (uzyj patyczka).
Ale zwykle insektycyd bezpieczniejszy, bo w polecanych do użycia stężeniach
metabolizowany przez człowieka i wolniej/szybciej jest wydalany.
A np. w powietrzu wokół domu malowanego "olejną" farbą ołowianą stężenie
tetraetylku ołowiu może osiągać jakieś kilka tysięcy ppm (podczas gdy w
powietrzu wokół autostrady stężenie tegoż samego wynosi ponoć do kilkuset
ppm). A ołów się niestety kumuluje.
Nie wszystko złoto co się świeci:) a i świat nie jest taki jak się
"ekologom" wydaje:)
Pozdrawiam
p...@r...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |