Data: 2001-10-14 23:53:53
Temat: Re: Burzliwa przeszłość seksualna kobiety a związek i małżeństwo
Od: "Adam" <r...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Skoro szukasz POTWIERDZENIA swojej teorii, to po co pytasz?
> IMO tak podchodzac do sprawy nie usilujesz zrozumiec.
>
> Jestem ciekawa, czy zakladasz, ze przeszlosc ta wynikala z wrodzonego
> uposledzenia wyzszych uczuc, czy moze z wyparcia ich w nastepstwie
kontaktu
> z mezczyznami, ktorzy takie uczucia wypierali?
NIe wydaje mi się aby było to wrodzone, raczej to drugie, a w szczególności
relacje z ojcem...
>Czy to byla zamierzona
> "rozpusta", czy moze deprywacja, ktorej poniekad bez wlasnej woli (z
> naiwnosci? z dziecinnej ufnosci?) zostala ta kobieta poddana?
Tak raczej ku takiej właśnie deprywacji bym się skłaniał...
> Jezeli mozesz, to rozwin swoja teorie, ktorej potwierdzenia szukasz:)))
> Wtedy moze pojawi sie pole do dyskusji. Na razie za malo danych:)
Juz sprecyzowałem moją teorię we wcześniejszym poście:
"W znakomitej większości przypadków postępowanie jakie opisałem w pierwszym
poscie powoduje spore komplikacje...
Począwszy od wyrzutów sumienia, aż po blokadę rozwoju własnej osobowości
oraz spore problemy w późniejszym ułożeniu sobie życia w trwałym związku.
Podkreśliłbym zwłaszcza to ostatnie.
Ale proszę odnieście to jeszcze do braku odpowiednich relacji z ojcem, bo
bardzo często chyba taka rozwiazłość seksualna ze strony kobiet przypomina
mi kupywanie sobie u kolejnych partnerów ojcowskich uczuć czy zastępowanie
ich w ten sposób.
Trochę może zawiłe, ale tak to widzę."
pozdrawiam
Adam
|