Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.straub-
nv.de!proxad.net!feeder1-2.proxad.net!74.125.46.134.MISMATCH!postnews.google.co
m!m16g2000vbs.googlegroups.com!not-for-mail
From: Nemezis <s...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Byczki a m?sko??
Date: Tue, 21 Sep 2010 10:36:35 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 107
Message-ID: <3...@m...googlegroups.com>
References: <i7ad31$l98$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 75.126.123.215
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1285090596 5328 127.0.0.1 (21 Sep 2010 17:36:36 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Sep 2010 17:36:36 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: m16g2000vbs.googlegroups.com; posting-host=75.126.123.215;
posting-account=teC2YQoAAAAZN05u4G3GCZPXcOhpjJci
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: HTC_P3470 Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE; PPC)/UC
Browser7.2.2.51,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:558757
Ukryj nagłówki
Re: Byczki a m?sko??
Wiadomość:
Szaulo napisał(a):
> Od: "Druch" <e...@n...com>
> Temat: Re: No po prostu pad3em jak to przeczyta3em;)
> Data: 21 wrze?nia 2010 15:32
>
> "Szaulo" <z...@p...pl> wrote in message news:i79rkm$s8s$1@news.onet.pl...
>
> > Szczerze m?wi?c, nie mam dobrze przemy?lanego tematu mesko?ci/kobieco?ci,
> > zreszt? jego znaczenie wydaje mi sie przesadzone, jednak twierdzenie, ?e
> > ci buchaj?cy testosteronem, pro?ci brutale nie s? mescy uwa?am za
> > karko3omnie sprzeczne z rzeczywisto?ci?, z natur?.
> > Moge sie zgodzia na twierdzenie, ?e to ekstremalna mesko?a, mesko?a
> > niewyrafinowana, nieoswojona, nieprzystosowana, ale na Herkulesa, to
> > (tak?e) jest mesko?a.
>
> To jest ciekawe pytanie - skoro Karki to kwintesencja meskosci,
> [...]
> -----------------------------------
> Tego nie napisa?em.
> A poza tym, je?eli ju? to odwrotnie: niecywilizowana m?sko?? (konsekwencje
> buchaj?cego testosteronu) to kwintesencja (najbardziej wybijaj?ca si? cecha)
> tzw. byczk?w.
> Pozosta?e cechy, ?ycie s? podporz?dkowane u nich tej cesze, stanowi? jej
> manifestacj?.
>
> Co do reszty twojego wywodu.
> Tak, ?wiat nie jest ju? najlepszym miejscem dla nagiej (w sensie
> "nieoswojonej") m?sko?ci.
> I dobrze.
>
> Sz.
Coś ci przepiszę.........................
Acha! Znałem tę męskość, którą fabrykowali sobie oni, mężczyźni,
między sobą, podjudzając się do niej, zmuszając się do niej wzajemnie
w panicznym strachu przed kobietą w sobie, znałem mężczyzn, wytężonych
w dążeniu do Mężczyznym, samców kurczowych, dających sobie szkołę
męskości. Mężczyzna taki sztucznie potęgował swoje cechy; był
przesadny w ociężałości, brutalności, sile i powadze, był tym, który
gwałci, który zdobywa przemocą---więc bał się piękności i wdzięku,
która jest bronią słabości, zapamiętywał się w samczej potworności,
stawał się wyuzdany i trywialny, albo tępy i niezdarny. Najwyższym
urzeczywistnieniem tej ''szkoły'' były chyba owe bankiety pijanych
oficerów gwardii carskiej--- na których przywiązywano sobie sznurek do
organu męskiego po czym, pod stołem, jeden ciągnął drugiego za
sznurek, a ten kto pierwszy nie wytrzymał i krzyknął, płacił kolację.
Ale duch tej męskości wzmożonej objawiał się we wszystkim, rzec można
--w historii. Widziałem jak takim mężczyzną ich paniczna męskość
odbierała nie tylko poczucie miary, ale i wszelką intuicję w
postępowaniu ze światem; tam, gdzie należało być giętkim, on się
rzucał, pchał, walił całym sobą z wrzaskiem. Wszystko w nim stawało
się nadmierne; bohaterstwo, heroizm, surowość, moc, cnota. Całe narody
w takich paroksyzmach rzucały się, jak byk na szpadę torreadora---w
obłędnym lęku iżby widownia nie przypisała im najlżejszego związku z
ewin weibliche... Otóż nie miałem wątpliwości, że byk spotęgowany i na
mnie zasarżuje , gdy zwęszy z mojej strony zamach na swe bezcenne
genitalia. Ażeby temu zapobiec, trzeba mi było znaleźć dla siebie inną
pozycję---poza mężczyzną i kobietą, która by wszakże nie miała nic
wspólnego z '' trzecią płcią''---pozycję poza seksualną i czysto
ludzką, z której mógłbym przystąpić do wentylowania owych dusznych i
płcią skażonych okolic. Nie być przede wszystkim mężczyzną-- nie
identyfikować się z męskością, nie chcieć tego...Dopiero gdybym w ten
sposób, stanowczo i jawnie, wydobył się z męskości, sąd jej nade mną
straciłby swój pazur i mógłbym wtedy powiedzieć z rzeczy nie do
powiedzenia.......
|