Data: 2014-05-18 20:40:03
Temat: Re: Byłem w kościele
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 18 May 2014 11:28:47 -0700 (PDT), Miriam napisał(a):
> ludzie ubrani kiedyś byli bardziej staranie i sztywnie, teraz się nie przejmują,
nie czują autorytetu.
Cóż, jakie wychowanie i rodzina, taka i komunia. Widać to zresztą po tobie,
współczuję takiego wujcia. Na cztery wiatry bym cię przegoniła. Żałosne
przedstawienie, ale tak naprawdę biedne tam były tylko te dzieci, bo od
maleńkości uczone przez RODZICÓW i rodzinę, że w tzw "życiu" trzeba grać
każde przedstawienie, które się opłaca.
U nmnie w rodzinie i kościele nie ma takich rzeczy.
> Tak więc dzinsy, w tym ja , kolory, a nawet miniówki, i stylizacje nawet
podkreślająca płuciowość.
Nie założyłeś miniówki??? Ty, taki gender-hero??? He he, trza było
panom/paniom pokazać tyłeczek, jakąś "stylizację" zaprezentować. Jak
piszesz, zdystansowani i śmiejący się - na pewno by cię w mig
za...akceptowali. Co, bałeś się, że jednak nie??
:->
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|