Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Hubert " <h...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Byłem w sekcie
Date: Tue, 22 Jun 2004 13:17:51 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 122
Message-ID: <cb9bhv$8j8$1@inews.gazeta.pl>
References: <cb73sa$1h4$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: chello062179000061.chello.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1087910271 8808 172.20.26.240 (22 Jun 2004 13:17:51 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 22 Jun 2004 13:17:51 +0000 (UTC)
X-User: hubkulik
X-Forwarded-For: 83.144.96.199
X-Remote-IP: chello062179000061.chello.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:275448
Ukryj nagłówki
impulsive <i...@w...pl> napisał(a):
> czesc
>
> jak mialem 10 lat zwerbowali mnie do sekty
> i wmawiali rozne glupoty
> zaczelo sie calkiem niewinnie
> od obozu
> na ktory mnie zapisali rodzice
> jak bylem w 5 klasie podst.
> pojechalismy
> na poczatku bylo ok
> ale potem jakos zaczelo sie robic dziwnie
> cos nam zaczeli gadac
> nie rozumialem tego
> ale nie czulem sie dobrze tam
> oboz trwal 3 tygodnie
> po przyjeździe z obozu
> rodzice nie mogli mnie poznac
> ja nie potrafilem z nimi gadac
> nie wiem
> oni tez bylo zaskoczeni ze sie tak zmienilem
> zamykalem sie w pokoju isiedzialem sam
> ciezko sie bylo ze mna skontaktowac
> nie chcialem z niki gadac
> ani nie mialek takiej ochoty
> tzn. mialem ochote
> ale..
> cos mnie hamowalo
> oni tam cos zrobili z moim mozgiem
> teraz wiem ze to bylo "pranie mozgu"
> wmawiali rozne rzeczy z ktorych wtedy nie zdawalem sobie sprawy
> to trwalo przez 8 lat
> ciagle musialem łazic na jakies spotkania
> jakies grupy byly
> byl tam jaikis facet co prowadzil
> mieli rozne techniki
> wmawiali nam brednie ale iestety taki mlody czlowiek jest podatny na
> sugestie starszych
> no i sama iwesz co sie dziej jak sie przez 8 lat jest manipulowanych
> manipulowanym
> zmarnowali mi 8 lat zycia
> rodzice w sumienic nie zobacyzli
> co prawda widzieli ze ze mna nie jest wszystko okey
> ale uznawali to ze miesci sie w normie
> a ja sie balem powiedziec im o tych "spotkaniach"
> na ktore niestety musialem chodzic
> bo jak widzieli ze nie chce juz z nimi sie "spotykac"
> to stosowali rozne techniki "psychiczne czy fizyczne
> no i sama mozesz sie domyslic ze nie mialem wyjscia
> to byli dorosli faceci po 28-33 lat wyjebani jak ie wiem co
> wiec nie moglem sie przeciwstawic i robilem to co chcilei
> zrobili mi pranie takie ze az coś
> i teraz sa konsekwencje
> ciagle nie ,moge sie pozbierac
> minelo co prawda prawie 10 lat
> troche juz lepiej ale i tak nie bedzie juz nigdy dobrze
> te psychiczne rany sa juz chyba nie do wygojenia
> one juz tam bede
> sa to b.glebokie rany psychiczne
> no i juz i wiesz
> czemu tak ijestem
> jetsem bylym dzieckiem sekty
> sekty ktora mnie zniszczyla w duzym stopniu psychicznie
> wcale to ie jest tak ze to widac od razu
> ja zylem niby z rowiesnikami z rodzina
> oni w sumie nic nie zauwazali
> bo niby normalny na zewnątrz byłem a w srodku
> a w srodku "gorzej niz zle"
> nie mialem w sumie uczuc prze ten okres
> nie potrafilem wspolczuc
> nie wiedzialem co to jest
> chyba
> oni mi "wykasowali" pewnie uczucia
> takich ludzi jak ja jest wiecej zyja wsrod nas
> smutne ale prawdziwe
> moj LOS widocznie taki mial byc
> mam niestety fatalnie wspomnienia
>
> mnie zgwałciła kobieta o 20 lat starsza
> mialem 14 lat ona 34 l.
> to bylo na obozie
> i potem mi wmawiali ona i ten "szef" obozu ze to moja wina
> o czujem sie caly czas winny
> teraz juz troche lepiej ale tylko troche
> na tym "obozach" robili z nam ico chcieli
> no ioczywiscie nie mowile nic potem w domu jak wrocilem
> bo sie balem
> zreszta na sama mysl ze moglbym cos o tym powiedziec robilo mi sie
> niedobrze...
>
> teraz minelo prawie 10 lat ale ciagle mam to w pamieci i nie zapomnie do
> konca zycia chyba ze zdazy sie cos na co juz nie licze.
>
> pozdr.
>
>
Mozesz sie od tego uwolnic poprzez przebaczenie, ale do tego to raczej dluga
droga. Z tego co piszesz wydarzylo sie sporo rzeczy, ktore nie sa
dokonczone, byly jakies przymusy, blokady. Mozna to uzdrowic powracajac do
tych spraw stopniowo i uswiadamiajac sobie to, czego nie bylo wtedy wolno,
co bylo niejasne, jakich emocji nie mogles doswiadczac. Mozesz badac te
obszary i sprawdzac jak sie z tym czujesz teraz, a potem jak na to patrzysz
jako dorosly i wolny czlowiek. Mozesz wtedy stopniowo czuc sie coraz lzej po
takiej pracy. Z czasem mozesz to wszystko sobie poukladac i poprzezywac na
spokojnie i w bezpieczny sposob to, co kiedys bylo bardzo trudne, a teraz z
pozycji doroslego czlowieka moze byc bardziej zrozumiale. Emocje, ktorych
doswiadczasz sa jak przypuszczam zwiazane z tamtymi wydarzeniami (widocznie
nie czules sie wczesniej bezpiecznie, by je swobodnie wyrazic). W
psychoterapii, gdzie klient czuje sie bezpiecznie jest miejsce na uwalnianie
tych emocji, by poczuc sie lzej. Na jakims etapie moze przyjsc przebaczenie
i poczucie niezaleznosci jako efekty takiej pracy.
Pierwszy krok juz zrobiles. Nastepny mozesz wykonac np. u dobrego
psychoterapeuty lub w jakiejs grupie wsparcia, w ktorej bedziesz sie czul
bezpiecznie.
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|