| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-03 13:02:34
Temat: CIENIE do powiekCzy któraś z Was ma problem z cieniami do powiek? Zawsze jak sobie pomaluję
oczy, bo kilku godzinach cienie zaczynają się jakby rozpływać. Wygląda to
mało ciekawie, bo zbierają się one w miejscu zgięcia powieki. Tworzy się tam
taki "pasek", a cała powieka w zasadzie nie ma już koloru. Wiem, że są
jakieś bazy pod cienie, ale czy nie można np. zamiast nich wykorzystać
zwyczajny podkład, taki jak do twarzy? A może moje powieki są jakieś dziwne?
Będę wdzięczna za komentarze.
Btw, jeśli znacie jakieś strony z dokładnie opisanym sposobem nakładania
ceniu, to poproszę o linki. Wydaje mi się, że nie do końca potrafię nakładać
te cienie, a nie podoba mi się jak oko jest nimi pomalowane byle jak. Chodzi
o efekt takiej "plamy" na powiekach.
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych."
N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-04-03 14:22:08
Temat: Re: CIENIE do powiekBeatka wrote:
> Poza tym ja rowniez uzywam pod cienie
> troszke podkladu dla ich utrwalenia ale doslownie odrobinke.
> Zauwazylam ze przy wiekszej ilosci sa mniej trwale ale bez podkladu
> za bardzo wysuszaja mi powieke wiec tylko w tym celu go uzywam.
A wtedy lepiej się trzymają i nie zwijają?
> Powieki maluje rzadko wiec nie kupuje drozszych cieni ale za bardzo
> dobre za rozsadna cene uwazam Inglota.
Też mam cienie właśnie tej firmy. :-) I jedne Oriflame oraz Avonu.
> Cala powieke najpierw maluje jasniejszym cieniem (razem z ta
> czescia nad galka oczna czyli ksztalt kocich oczu), nastepnie na
> to, te wspomniana czesc nad galka i zaglebienie maluje ciemniejszym >
cieniem.
A jakiś konkretny kształt ma być, czy tylko trzeba równo na okrągło
pomalować gałkę?
> Maluje zawsze takim malutkim pedzelkiem ktory kupilam kiedys w
> kosmetycznym a nie szpatulkami dolaczonymi do cieni, wtedy ladnie,
> stopniowo i delikatnie mozna wycieniowac oko tak aby nie bylo widac
> granicy gdzie konczy sie cien.
O, to jest dobry pomysł! Dla mnie te szpatułki zawsze wydają się za duże.
> Zawsze w torebce nosze patyczki
> zakonczone watka, aby poprawic nimi makijaz oczu tzn zmazuje zebrany
> cien z zglebienia powieki i drugim koncem patyczka nakladam nowy cien
> tylko w to wymazane miejsce.
>
> Pozdrawiam Beata
Sprytne. ;-) Wielkie dzięki za cenne rady!
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-04-03 14:37:02
Temat: Re: CIENIE do powiekAnia wrote:
> Witam!
>
> > A jakiś konkretny kształt ma być, czy tylko trzeba równo na okrągło
>> pomalować gałkę?
>
> No co ty Misiek! Każdy ma inny kształt oka. Do Ciebie może pasować
> zupełnie inny makijaż.
> Również mam cienie inglota. Są super i nie opróżniają mi kieszeni;)
> http://www.wizaz.pl/kurs_oko.php
> Pozdrawiam,
> Anna
Stronka jest świetna, dzięki! Tylko, że ja nie wiem jakie ja mam oczy...
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-04-03 15:46:41
Temat: Re: CIENIE do powiekAnia wrote:
> Hej!
>
> > Stronka jest świetna, dzięki! Tylko, że ja nie wiem jakie ja mam
> oczy...
>
> A to zabawne.. wiesz, ja też nie wiem;) Jeśli idzie o makijaż to
> robię lepszy niż nie jedna wizażystka;)
No, ja generalnie też umiem się malować, ale jeśli chodzi o oczy to mam
problemy. A do wizażystki jakoś nie mogę się wybrać, bo boję się pieniędzy
wyrzuconych w błoto. Nie chcę, żeby malował mnie ktoś, kto zrobi to tak samo
jak ja, albo nawet gorzej.
> ale Cie nie widzę, więc to nie takie proste.
No tak. ;-) Mogłabym wysłać ewentualnie zdjęcie, ale na zdjęciach wychodzę
często tak różnie, że to też niekoniecznie by pomogło. ;-))
> Przynajmniej kolory już znasz;) Jak masz małe oczy, używaj
> jasnych cieni.. dużo tuszu, ale nie rób skorupy..
Moje oczy są chyba normalnego rozmiaru, z tego co widzę...:|
> nie czytałam nic na
> tej stronce, więc się nie wymądrzam już, bo to pewnie już tam
> wszystko jest napisane. Powodzenia,
> Anna
Jest sporo opisane, ale trzeba wiedzieć jakie się ma oczy! :-)
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-04-03 16:57:26
Temat: Re: CIENIE do powiekAnia wrote:
> Cześć!
>
>> No, ja generalnie też umiem się malować, ale jeśli chodzi o oczy to
>> mam problemy. A do wizażystki jakoś nie mogę się wybrać, bo boję się
>> pieniędzy wyrzuconych w błoto. Nie chcę, żeby malował mnie ktoś, kto
>> zrobi to tak samo jak ja, albo nawet gorzej.
>
> Masz rację. Jak czujesz, że potrafisz sama to po co ryzykować.
Z takiego wychodzę założenia, chociaż z drugiej strony chciałabym kiedyś
zostać tak fajnie i profesjonalnie umalowana.
> Wyobraź
> sobie, że ja poszłam przed "imprezą" w swoim makijażu (różowe trio
> inglota) i ona stwierdziła, że jest super.. napakowała mi tylko
> więcej cienia i świecidełek- oczywiście wyglądałam gorzej,
> przemalowana jak lalka.
Trzeba uważać na wizażystki jednym słowem. ;-)
> > Jest sporo opisane, ale trzeba wiedzieć jakie się ma oczy! :-)
>
> Pozostaję popróbować tego co tam pokazali, poświęcić chwilkę na
> próby..aż w końcu powiesz: "to jest to!!!" albo zetrzesz sobie całą
> skórę mleczkiem do demakijażu;)
>
> Buźka,
> Anna
No, chyba będę po prostu eksperymentować z tymi oczami. ;-) Dzięki za rady!
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-04-03 17:59:24
Temat: Re: CIENIE do powiekUżytkownik wrote:
> Witam!
> Ja maluję oczy codziennie cieniami i jakos daje radę.
A ja nie daję i dlatego proszę o dobre rady. :-)
> Póki co robię tak: zawsze nakładam
> krem po oczy i na powieki, potem rozcieram troche podkładu, na to
> lekko puder sypki i potem cienie,
Z mojego doświadczenia wynika, że krem pod oczy strasznie się wałkuje pod
podkładem. A co więcej, częściej tusz do rzęs "odbija" mi się na dole, nie
wiem czemu.
> najlepiej pedzelkiem, nie tym
> sztywnym aplikatorem i musze powiedziec, ze np. przez całe 8-9
> godzin w pracy nie poprawiam makijażu!!
To ten pędzelek muszę koniecznie wypróbować, skoro tak go zachwalacie. :-)
> Acha i te cienie, które sa niematowe, czyli perłowe, albo z takimi >
drobinkami to napewno sie dłuzej trzymają. Pozdrawiam Lea
Ok, zapamiętam. A próbował ktoś może takie cienie w sztyfcie, jakie np. Avon
robi?
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-04-03 18:48:11
Temat: Re: CIENIE do powiekHafsa wrote:
> Użytkownik "Ligeia" <e...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:c4pib2$1c1$1@mamut1.aster.pl...
>> Ok, zapamiętam. A próbował ktoś może takie cienie w sztyfcie, jakie
>> np. Avon robi?
>
> Probowalam, najgorsze, jakie mialam w zyciu, to wlasnie te w
> sztyfcie.
Ja też sobie na próbę takiego kupiłam, i jakoś zupełnie mi nie przypadł do
gustu. Myślałam, że może nie umiem go używać, ale skoro też uważasz, że
kiepski to czuję się usprawiedliwiona. ;-)
> Zero precyzji w nakladaniu, no i zrolowaly sie po pol
> godzince, na powiece nic sie nie ostalo, zas w zalamaniu powieki
> "elegancki" rulonik.
Właśnie tego nienawidzę.
> Ja uzywam Lancome cienie pojedyncze, fakt, sa
> drogie, ale nie martwie sie o nie w ciagu dnia, jak sie rano
> pomaluje,z podkladem czy bez, tak zmywam je wieczorem. I na dluuuugo
> wystarczaja. Hafsa
Ja nie chciałam inwestować w drogie cienie, ponieważ wolałam najpierw
nauczyć się nimi posługiwać. Na razie poróbuję na Inglocie, a potem
zobaczymy. ;-)
Dzięki za odpowiedź.
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-04-03 18:50:18
Temat: Re: CIENIE do powiekBeth Winter wrote:
> Aha, moj ostatni patent na impreze: pokryc rownomiernie powieke i w
> zewnetrznych kacikach do brwi cieniem jasniejszym i kolorowym (np
> fiolet, butelkowa zielen, zloto), potem wziac cien czarny i zrobic
> palcem taka gruba "kreske" nad rzesami, troche przedluzona na
> zewnatrz i do gory, umyc rece, rozetrzec granice miedzy cieniami. Do
> tego biala kreska w wewnetrznym kaciku oka. Rozswietlone, skosne,
> troche a la lata osiemdziesiate... nawet jako okularnica zbieram
> komplementy na temat oczu :)
Dla mnie to chyba zbyt skomplikowane i zbyt kolorowe. Wolę jednak makijaż
bardziej stonowany i mniej ekstrawagancki, nawet podczas imprez. ;-)
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-04-03 20:05:44
Temat: Re: CIENIE do powiekBeth Winter wrote:
> Az tak ekstrawagancko nie wyglada - mocno to wszystko rozcieram. Jak
> mam wlosy prosto uczesane, a ubrana jestem na czarno, to cos musi
> przykuwac uwage ;)
W sumie racja. :-) Ale nadal nie wyobrażam sobie, żebym miała wykonywać
takie skomplikowane operacje podczas makijażu oczu. Na razie będzie ok, jak
nauczę się normalnie malować zwykłymi cieniami. :P
Ligeia
--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-04-04 14:14:11
Temat: Re: CIENIE do powiek> Czy któraś z Was ma problem z cieniami do powiek? Wygląda to
> mało ciekawie, bo zbierają się one w miejscu zgięcia powieki. Tworzy się
tam
> taki "pasek", a cała powieka w zasadzie nie ma już koloru.
U mnie tak samo to wyglada :(
>Wiem, że są
> jakieś bazy pod cienie, ale czy nie można np. zamiast nich wykorzystać
> zwyczajny podkład, taki jak do twarzy?
Ja bazy nie uzywalam ale dziewczyny bardzo chwala Art Deco i mysle ze zaden
podklad jej nie zastapi. Poza tym ja rowniez uzywam pod cienie troszke
podkladu dla ich utrwalenia ale doslownie odrobinke. Zauwazylam ze przy
wiekszej ilosci sa mniej trwale ale bez podkladu za bardzo wysuszaja mi
powieke wiec tylko w tym celu go uzywam.
> Będę wdzięczna za komentarze.
> Btw, jeśli znacie jakieś strony z dokładnie opisanym sposobem nakładania
> ceniu, to poproszę o linki. Wydaje mi się, że nie do końca potrafię
nakładać
> te cienie, a nie podoba mi się jak oko jest nimi pomalowane byle jak.
Chodzi
> o efekt takiej "plamy" na powiekach.
Adresow stron nie znam ale dam Ci kilka swoich rad:
Powieki maluje rzadko wiec nie kupuje drozszych cieni ale za bardzo dobre za
rozsadna cene uwazam Inglota. Ladnie mozna nimi wycieniowac oko, dosc dlugo
trzymaja sie i nie osypuja.
Cala powieke najpierw maluje jasniejszym cieniem (razem z ta czescia nad
galka oczna czyli ksztalt kocich oczu), nastepnie na to, te wspomniana
czesc nad galka i zaglebienie maluje ciemniejszym cieniem.
Maluje zawsze takim malutkim pedzelkiem ktory kupilam kiedys w kosmetycznym
a nie szpatulkami dolaczonymi do cieni, wtedy ladnie, stopniowo i delikatnie
mozna wycieniowac oko tak aby nie bylo widac granicy gdzie konczy sie cien.
Zawsze w torebce nosze patyczki zakonczone watka, aby poprawic nimi makijaz
oczu tzn zmazuje zebrany cien z zglebienia powieki i drugim koncem patyczka
nakladam nowy cien tylko w to wymazane miejsce.
Pozdrawiam Beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |