Data: 2010-05-04 21:22:58
Temat: Re: CZTERY POLKULE
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1tura1cvjttkh.1s1k3o031s4kr$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 4 May 2010 23:07:16 +0200, Vilar napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:18y46kfxvxm$.15jp4h2p48p58$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 4 May 2010 22:58:10 +0200, Vilar napisał(a):
>>>
>>>> Walczyłyśmy przez stulecia o prawo do niekonsekwencji
>>>
>>> ???
>>
>> Ooo Koleżanka jest nieświadoma???
>>
>> Wałczyłyśmy (a właściwie nasze babki i matki) o kilka podstawowych praw
>> kobiet. Np. prawo do argumentowania "bo tak", prawo do niewbijania
>> gwoździ,
>> zmiany opon, prawo do braku umiejętności parkowania tyłem itd.
>> Prawo do niekonsekwencji jak najbardziej zalicza się do wyżej
>> wymienionych.
>>
>> Ale koleżanka ma raczej męski mózg, więc nie wiem, czy dostrzega
>> przydatność
>> w/w praw.
>>
>> MK
>
> Absolutnie nie: nigdy nie argumentuję "bo tak", ba, nigdy nie ceniłam
> ludzi, którzy tak argumentują, gwoździe pasjami uwielbiam wbijać wszędzie
> gdzie się da (i różne haki i haczyki) i w ogóle majsterkować - od dziecka
> zabierałam ojcu i cięłam deseczki, zabierałam narzędzia, gwoździe i
> urzędowałam w jego domowym warsztacie z pozwoleniem lub bez, robiąc
> samodzielnie mebelki dla lalek itp, opon ani myślę zmieniać sama, bo są
> brudne i ble, nie żebym nie potrafiła, a parkowanie tyłem zawsze mi
> wychodziło najlepiej ze wszystkiego, mogę nawet jeździć tyłem zamiast
> przodem i to tylko spoglądając w lusterko przednie, a nie za siebie...
> ostatnio jechałam 200 m od bramy do domu tyłem, lawirując po wąskiej
> drodze
> na działce naszej, gdzie MŚK niechcący rozsypał właśnie chwilę temu z
> sąsiadem transportowane traktorem drewno opałowe - wracałam tak, bo
> zapomniałam klucza...
> Więs ossso chozzzi?
>
Ixi, ale doceń proszę te nasze babskie sposoby.
Pomyśl jak mogą być przydatne......
Nie gardziłabym nimi... W życiu!
MK
|