Marcin Debowski wrote:

> A ja ma pytanie z takiej całkiem praktycznej strony - jak wygląda
> efektywność uczenia (w tym głównie zapamiętywania) w określonym wieku?
> Z własnego, i paru innych osób doświadczenia, wynika mi, że pogarsza się
> zauważalnie po przekroczenie jakiegoś 26-28 roku życia.

Napewno orlem w zapamietywaniu nie jestem ale i nigdy nie bylam. Wszystko wymaga
cwiczen i zapamietywanie tez. Gdybym byla aktorka-napewno bylabym lepsza ale ja
bylam informatykiem cale zycie i musialam byc zawsze dobra w "glowkowaniu" i tego
wrecz nie moge sie pozbyc teraz. Ale nie zauwazylam jakiejs przepasci przy nauce
jezyka a z gramatyki to bylam (prawie-skromnosc :-)) najlepsza. A to dlatego,ze
wlasnie myslenie jest tam wykorzystywne. Tak ,ze jak wszystko , co jest stale
wykorzystywane-dluzej jest sprawne. I potwornie balabym sie spoczac na
przyslowiowych laurach. Chyba zestarzalabym sie w 5 minut. Tak,ze glowa do gory i
wszyscy czujcie sie jak najdluzej mlodzi. Pamietam motto z jednej z prac
magisterskich AWF-u. " Nie dlatego nie bawimy sie,ze sie starzejemy ale STARZEJEMY
sie-bo sie nie bawimy". Jestem tego pewna!
Pozdrowienia Halina.