Panslavista napisał(a):
> ...XL utyła znowu?

Z czego to można wnosić, złośliwcze?

Właśnie sobie kupiłam sukienkę - małą czarną - do teatru, na koncert, a
w razie braku okazji - na pogrzeb (własny) zda się też... Chociaż
hmmm... może na tę okazję to ona jest za sexy, ale w końcu do śmierci
już będę "wiosenna", to co mi tam...

Czterrrrrrrdziestka - idealna. 60 kg z silną tendencją spadkową (po
rowerze) - waga jak drut. I nie mam zmiaru ważyć mniej, niż 59... Nie
mam kompleksów.
Jakie "utyła"? Co, moje ciasto z rabarbarem Ci zapachniało? - mogę Ci
przysłać, w rewanżu za topinambur, zdrajco. Idę jeść obiad - a żebyś
wiedział ;-)
:-)))))))))))


--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A