Data: 2012-04-22 15:17:58
Temat: Re: Celibat
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-22 16:04, Jakub A. Krzewicki pisze:
> A co, jeśli człowiek nie może naleźć odpowiedniej partnerki, bo poprzez
> związek chce realizować cele, na które potencjalna partnerka się nie zgadza?
> Np. potrzebuje kobiety, która będzie aktywnie uczestniczyła w pewnych
> rytuałach czy też sakramentach jego religii?
To ja bym takiemu powiedział, że być może lepszy wróbel
w garści niż sroka na dachu.
A jak już ma tego wróbla, to odpowiednio silna wizualizacja
może z niego zrobić srokę, kurkę, jastrzębicę i co tam jeszcze.
Najsłabszym elementem tego planu jest to, że jak siła
wizualizacji spada, to się pojawia coś w rodzaju koszmarnego
rozczarowania, które nader łatwo przekształca się w agresję
w stosunku do biednego wróbelka. Wtedy rzeczywiście lepiej
zostawić biedne wróbelki w spokoju, jeśli to się ma tak
skończyć.
Stary mistrz Zen spytałby jednak raczej: a czym się
niby różni wróbelek od sroki ?
Ciekawe są niektóre męskie racjonalizacje
własnych lęków przed odrzuceniem
przez kobietę. Jakieś niesamowite rytuały,
wymachiwanie czakrami, jogiczne tricki ...
Jestem tak wysoko, że już nie umiem siedzieć
na ziemi.
A może wystarczy po prostu nie wizualizować
uporczywie, że się jest tak strasznie wysoko ?
Zrodziłem się ze zwykłej, ziemskiej kobiety.
I tego też potrzebuję jako dorosły. Tylko
chłopcy uprawiają niezobowiązujący seks
z boginiami - w swoich snach.
Mówią, że przebudzenie to rodzaj rozkosznej
iluminacji. Gówno prawda ! Przebudzenie
jest każdego ranka - obok kobiety, której
każdego ranka z wiekiem coraz bardziej
śmierdzi z ust ! A my nie pozostajemy
jej dłużni :)
|