Data: 2012-04-24 06:33:33
Temat: Re: Celibat
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-24 01:31, Ikselka pisze:
> Wiesz co, cenię ludzi, którzy pomimo zmian "wszystkiego innego" są
> rozpoznawalni po tym, że wykazują stałość.
> Nicków, charakteru, wartości, przekonań.
> Nazywam ich Rubinami.
> Kiedyś zegarki były "na kamieniach" - mechanizm ciągle w ruchu, ale to
> włąśnie owe kamienie (najczęściej rubiny ze wzgl. na twardość i
> nieścieralność czyli niezmienność) umożliwiały tę zmienność w
> mechanizmie...
> Mówią, że tylko krowa nie zmienia [przekonań], ale ja uważam, że krowa nie
> zmienia [przekonań] dlatego, że ich nie ma i nigdy nie miała.
> Człowiek DO CZASU dojrzenia ma prawo zmieniać się i swe "znaki" choćby co
> minutę, aż osiągnie stan, w którym powinien się wreszcie dowiedzieć i WIE,
> co go tak naprawde identyfikuje i łączy ze światem. I wtedy tylko rewolucja
> lub inny kardynalny wstrząs jest usprawiedliwieniem dla zmiany.
Masz dużo racji w tym, co mówisz, pytanie tylko, dlaczego
akurat stałość w byciu ideowo-wykastrowanym jest tak ważnym
fundamentem tego bycia opoką dla innych ludzi ?
Imo jest to głównie takie chwytanie drugiego inwalidy
za serce swoim własnym inwalidztwem.
Dlatego też osoby duchowne mają problem z przyciąganiem
do siebie normalnych, młodych ludzi. Imo kościół
jest bardzo nastawiony na wychwytywanie ludzi z problemami
- i to jest zamknięty krąg.
|