« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-23 17:32:22
Temat: Cena szprotek OT ;-))Przyjaciel rybak obdarował mnie WIADREM 20kg szprotek.
bardzo lubię anchowis, więc stanąłem do stachanowskiego wyzwania.
;-)
Okazało się ze to bardzo czasochłonne zajęcie, wypatroszenie tej
ławicy zajęło mi
ok. 10 godzin, wyfiletowanie prawie tyle samo.
Koszta operacji okazały się znacznie wyższe niż pierwotnie
zakladałem - na każde dwa kilogramy zużyłem 1 but. piwa jako
"motywatora", a w połowie roboty okazało się, że samotnie (do
nikogo ust nie otwierając) nie zdzierżę, więc wezwałem pomoc, pod
postacią sąsiada(następne piwo na kilogram). Czas uległ
rozciągnięciu do 1,2kg na godzinę, ale SKOŃCZYŁEM, bardzo co
prawda zmęczony ale usatysfakcjonowany. Rozumiem taraz czemu
puszeczka takich filecików kosztuje tak wiele.
Pozatym chciałbym poznać jakieś wasze doświadczenia z
długotrwałymi operacjami w kuchni wykonywanymi z satysfakcją.
pozdr.Alex
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-04-23 17:53:02
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))
>Przyjaciel rybak obdarowa? mnie WIADREM 20kg szprotek.
>bardzo lubi? anchowis, wi?c stan??em do stachanowskiego wyzwania.
>;-)
>Okaza?o si? ze to bardzo czasoch?onne zaj?cie, wypatroszenie tej
>?awicy zaj??o mi
>ok. 10 godzin, wyfiletowanie prawie tyle samo.
>"motywatora", a w po?owie roboty okaza?o si?, ?e samotnie (do
>nikogo ust nie otwieraj?c) nie zdzier??, wi?c wezwa?em pomoc, pod
>postaci? s?siada(nast?pne piwo na kilogram). Czas uleg?
>rozci?gni?ciu do 1,2kg na godzin?, ale SKO?CZY?EM, bardzo co
>prawda zm?czony ale usatysfakcjonowany. Rozumiem taraz czemu
>puszeczka takich filecików kosztuje tak wiele.
>Pozatym chcia?bym pozna? jakie? wasze do?wiadczenia z
>d?ugotrwa?ymi operacjami w kuchni wykonywanymi z satysfakcj?.
>pozdr.Alex
No to mamy pierwszego siwtego na kuchni!!!
dla mnie robienie pierogow albo te rozne rzeczy zwiazane z
przteworami to trwaja i trwaja...wiec albo slucham radia albo
muzyki - glosnej i halasliwej, ALE dobrej. Piwo tez pomaga.
wydatnie. w Swieta moze byc sherry, jako dlugotrwaly aperitif
Krysia
P.S. Przy prasowaniu - wisniowka albo amaretto
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeeds.Com, Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeeds.com The Largest Usenet Servers in the World!
------== Over 100,000 Newsgroups - Ulimited downloads - 19 servers ==-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-23 18:01:45
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))Aleksander Kłosiewicz wrote:
> Przyjaciel rybak obdarował mnie WIADREM 20kg szprotek.
> bardzo lubię anchowis, więc stanąłem do stachanowskiego wyzwania.
> ;-)
> Pozatym chciałbym poznać jakieś wasze doświadczenia z
> długotrwałymi operacjami w kuchni wykonywanymi z satysfakcją.
> pozdr.Alex
>
Och!!!
doświadczeń jest wiele!!!
miło, że podjałeś ten temat, tak powszechnie znany, a tak mało wspominany.
Doświadczeń jest wiele: jak wiele Pań zajmujacych się tym uroczym tematem
ale tak serio, to myślę, że głównym powodem podjęcia się aprowizacji przez
mężczyzn, był fakt okropnej monotonni miesznia w garnku..., lub oprawiania dużej
ilości ryby:-)))
--
Dawna Kuchnia _ /_
http://www.dawnakuchnia.republika.pl ('''')
~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-23 19:10:10
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))
Użytkownik "Aleksander Kłosiewicz" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aa45p0$db2$1@news.tpi.pl...
> Przyjaciel rybak obdarował mnie WIADREM 20kg szprotek.
> bardzo lubię anchowis, więc stanąłem do stachanowskiego wyzwania.
> ;-)
> Okazało się ze to bardzo czasochłonne zajęcie, wypatroszenie tej
> ławicy zajęło mi
> ok. 10 godzin, wyfiletowanie prawie tyle samo.
> Koszta operacji okazały się znacznie wyższe niż pierwotnie
> zakladałem - na każde dwa kilogramy zużyłem 1 but. piwa jako
> "motywatora", a w połowie roboty okazało się, że samotnie (do
> nikogo ust nie otwierając) nie zdzierżę, więc wezwałem pomoc, pod
> postacią sąsiada(następne piwo na kilogram). Czas uległ
> rozciągnięciu do 1,2kg na godzinę, ale SKOŃCZYŁEM, bardzo co
> prawda zmęczony ale usatysfakcjonowany. Rozumiem taraz czemu
> puszeczka takich filecików kosztuje tak wiele.
> Pozatym chciałbym poznać jakieś wasze doświadczenia z
> długotrwałymi operacjami w kuchni wykonywanymi z satysfakcją.
> pozdr.Alex
brawo Alex!!!
Mechcia
ja np. gotuje zupe pomidorowa 11 godzin. ale nastawiam, ide spac a rano
wylaczam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-23 19:35:54
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))> Przyjaciel rybak obdarował mnie WIADREM 20kg szprotek.
> bardzo lubię anchowis, więc stanąłem do stachanowskiego wyzwania.
Chcesz powiedzieć, że zrobiłeś "anchowis" ze szprotek?
;-)))
Masz poczucie humoru, nie powiem. Szprotki najlepsze są wędzone i zjadane
w całości, no może bez łebka i ogonka.
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Remember that ignorance is expensive. Own a good set of encyclopedia."
http://www.wiw.pl/biblioteka/encyklopedia/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-23 20:00:14
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))
Aleksander Kłosiewicz wrote:
>
> Przyjaciel rybak obdarował mnie WIADREM 20kg szprotek.
> bardzo lubię anchowis, więc stanąłem do stachanowskiego wyzwania.
> ;-)
> Okazało się ze to bardzo czasochłonne zajęcie, wypatroszenie tej
> ławicy zajęło mi
> ok. 10 godzin, wyfiletowanie prawie tyle samo.
> Koszta operacji okazały się znacznie wyższe niż pierwotnie
> zakladałem - na każde dwa kilogramy zużyłem 1 but. piwa jako
> "motywatora", a w połowie roboty okazało się, że samotnie (do
> nikogo ust nie otwierając) nie zdzierżę, więc wezwałem pomoc, pod
> postacią sąsiada(następne piwo na kilogram). Czas uległ
> rozciągnięciu do 1,2kg na godzinę, ale SKOŃCZYŁEM, bardzo co
> prawda zmęczony ale usatysfakcjonowany. Rozumiem taraz czemu
> puszeczka takich filecików kosztuje tak wiele.
> Pozatym chciałbym poznać jakieś wasze doświadczenia z
> długotrwałymi operacjami w kuchni wykonywanymi z satysfakcją.
> pozdr.Alex
W zeszlym roku znajomy zadzwonil, ze ma troche moreli na zbyciu, bo
jego drzewo bardzo obrodzilo i czy ja chce, ale sa bardzo dojrzale.
Jasne, ze chce. Wykopalam wszystkie sloiki, duze, male, zakretki, etc.
Mam taki duzy gar, do ktorego mieszcza sie 4 sloje na raz. Zrobilam
miejsce w zamrazalniku. Wydobylam wor cukru ze skrzynki na trzesienie
ziemi. Zanim sie obejrzalam, w kuchni bylo 12 skrzynek z bardzo, bardzo
dojrzalymi morelami. Mam 4 palniki, pomyslalam, dam sobie rade zanim
zgnija. Bylo okolo 11 rano w sobote. Jeszcze zrobilam znajomemu lunch,
zjedlismy sobie, i zabralam sie do roboty. Do zamrazalnika wsadzilam
wypestkowane, do kompotu tez. Dodawalam do wszystkiego soku
cytrynowego, zeby nie sczernialy. Cytryny mi sie skonczyly poznym
wieczorem i na naszym malym drzewie juz wiecej nie bylo, natomiast
sasiadka przez plot miala cale ogromne drzewo natkane dojrzalymi
cytrynami. Musze sie przyznac, ze nakradlam w nocy od sasiadki cytryn,
bo zal mi bylo tych moreli. Gdy mi sie sloiki skonczyly, gdzies o
pierwszej w nocy, bylam w srodku drugiego dzemu, ten juz z pestkami -
przetre go przez durszlak - pomyslalam, nie chce mi sie juz pestkowac
(duza pomylka - ubabralam sie niesamowicie). Na noc w piecu na malym
ogniu zostawilam 4 polki z suszacymi sie polowkami moreli. Na drugi
dzien dokupilismy sloje i dalej, do wieczora. W poniedzialek nie moglam
ruszac rekoma. Do dzis jemy te morele, nosem mi wychodza. Ale kompot
jest pyszny, trzeba przyznac. A najlepszy ten z kradzionymi cytrynami.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-23 23:51:06
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:aa4d2i$h89$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > Przyjaciel rybak obdarował mnie WIADREM 20kg szprotek.
> > bardzo lubię anchowis, więc stanąłem do stachanowskiego
wyzwania.
>
> Chcesz powiedzieć, że zrobiłeś "anchowis" ze szprotek?
> ;-)))
> Masz poczucie humoru, nie powiem. Szprotki najlepsze są wędzone
i zjadane
> w całości, no może bez łebka i ogonka.
> ;-)
> --
> Pozdr. Jerzy Nowak
Tu nie ma humoru, jest HORROR.
W kiloggramie tych rybek jest z 50-60 albo więcej i wyfiletowanie
ich zajmie mi drugie tyle, ale ja uwielbiam takie rybki więc se
zrobie.
wędzone natomiast są im tak bliskie, jak kabanosy kiełbasie
polskiej ;-))
pozdr/Alex
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-24 07:16:03
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))Aleksander Kłosiewicz napisal:
> (...)
> Pozatym chciałbym poznać jakieś wasze doświadczenia z
> długotrwałymi operacjami w kuchni wykonywanymi z satysfakcją.
Pestkowanie wiśni przy zeszłorocznej wiśniówce :-) Ale nam to
zajęło tylko 5 godzin.
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-24 08:23:30
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))
Magdalena Bassett napisał(a) w wiadomości: <3...@w...net>...
>. Do dzis jemy te morele, nosem mi wychodza. Ale kompot
>jest pyszny, trzeba przyznac. A najlepszy ten z kradzionymi cytrynami.
>Magdalena Bassett
oczywiscie podrzucilas sasiadce bezinteresownie pare sloikow dla
zaciesnienia wiezow?
Margola Sugestywna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-24 09:09:09
Temat: Re: Cena szprotek OT ;-))
Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@w...net> napisał w
wiadomości news:3CC5BD4D.2EAC9847@west.net...
>
>
> W zeszlym roku znajomy zadzwonil, ze ma troche moreli na
zbyciu, bo
> jego drzewo bardzo obrodzilo i czy ja chce, ale sa bardzo
dojrzale
Moja lepsza połowa dostała kiedyś "trochę" śliwek, niestety nie
było beczki, rzeby zrobić rakije a śliwek było coś z 50 kilo ;-)
pozdr.Alex
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |