« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2012-01-22 21:45:23
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaDnia Sun, 22 Jan 2012 22:08:01 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Sun, 22 Jan 2012 20:59:29 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Justyna Vicky S. pisze:
>>>
>>>> Szczerze mowiąc nie mam pojęcia. Nigdy nie kombinowałam z tym :) Nie
>>>> miałam takiej potrzeby. Jak spaliła się żarówka to po prostu sięgalam do
>>>> szafki po pudełko z paragonem, sprawdzalam czy jest gwarancja jeszcze i
>>>> jeśli nie to wyrzucałam po prostu do kosza :)
>>> Lepiej oddawaj w sklepie, w którym nabywasz nową. Przysłużysz się
>>> środowisku :)
>>
>> Tak - oni za Ciebie je wyrzucą.
>
> A bunkier przeciw Marsjanom już macie wybudowany?
Nie chcesz dopuścić do siebie prawdy?
3-)
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2012-01-22 21:48:19
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaDnia Sun, 22 Jan 2012 22:11:29 +0100, Justyna Vicky S. napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1hb3rxl4g2q3m.i5sifex6b7q5.dlg@40tude.net...
>>>
>>>> Pilnowanie, kiedy która żarówka jest kupiona i do każdej trzymanie
>>>> paragonu
>>>> zakrawa na czysty absurd.
>>>
>>> Może i absurd. Ale jak pisałam medei ja nie pilnuję. Po prostu wrzucam
>>> pudełko z paragonem w jedno miejsce. Jak żarówka się spali to patrzę czy
>>> ma
>>> gwarancję czy nie. Nie ma gwarancji to ląduje w koszu.
>>
>> Tzn kwitu zakupu?
>
> Albo brak kwitu, albo okres 2 lat od zakupu już minął.
>
>>> Bez żalu czy
>>> kombinowania. A wymiany na gwarancji i tak dokonuję przy okazji innych
>>> zakupów
>>
>> Pamiętać, gdzie kupiłam ktorą żarówkę? - o nie.
>
> M.in. od tego sa paragony, mimo wyblaknięcia można dojść do tego gdzie się
> co kupiło.Poza tym kupuję w tych samych sklepach od lat. Jadę w jedno
> miejsce gdzie mam wszystko czego potrzebuję i robię zakupy na raz.
>
>>> Równie dobrze możnaby nazwac absurdem wogóle trzymanie paragonów na
>>> cokolwiek: sprzęt RTV, AGD czy inne rzeczy użyteczne w domu. Ale chyba po
>>> to
>>> jest gwarancja by z niej korzystać.
>>
>> Owszem, trzymam KARTY gwarancyjne z paragonami, ale żeby same paragony, na
>> któych zwykle sa dziesiątki innych rzeczy...
>
> A ja (nie)stety takie rzeczy trzymam. Zwłaszcza jeśli na paragonie, gdzie
> mam spożywcze artykuły mam coś na co mam gwarancję np. sprzęt agd. Bo
> kupiłam okazyjnie coś w Tesco. Opisuję paragon, pokreślam wybraną pozycję i
> wrzucam do teczki/pudełka z paragonami/gwarancjami.
> Po to producent daje gwarancję na produkt, że powinien on przez ten czas
> działać sprawnie.
> Odbiegając od tematu kuchennego. Po niespełna miesiącu chodzenia w kapciach
> moje dziecko przyszło i zakomunikowało mi, że się kapcie mu rozlatują.
> Patrzę - materiał przy rzepach prześwituje, w zasadzie już sito jest. Mąż
> mówi, wyrzuć i kup mu nowe. No ale chwila! Z jakiej racji mam olać
> gwarancję. Gdyby kapcie posłużyły pół roku to temat bym olała, bo już by
> raczej były ciasne. Ale po miesiącu użytkowania? I to jeszcze nie po 8-10h
> dziennie, ale ledwo po 5h noszenia 5 dni w tygodniu (kapcie szkolne).
> Zareklamowałam produkt i dostałam zwrot gotówki.
>
> Ale może ja jestem inna. Bo reklamuję zarówno spodnie, które po 4 miesiącach
> się przetarły, jak i buty które rozwaliły się po 1 sezonie, nie wspominając
> już o sprzętach, ktore przed upływem 2 lat od daty zakupu mi padły. Ale to
> już mocno OT.
Tak naprawdę to ja to podziwiam, ponieważ mam złe doświadczenia z
uznawaniem gwarancji - swego czasu stoczyłam parę bojów, ewidentnie majac
rację i nie nadużywając gwarancji - i mi się odechciało.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2012-01-22 21:51:12
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaXL pisze:
> Dnia Sun, 22 Jan 2012 22:08:01 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Sun, 22 Jan 2012 20:59:29 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Justyna Vicky S. pisze:
>>>>
>>>>> Szczerze mowiąc nie mam pojęcia. Nigdy nie kombinowałam z tym :) Nie
>>>>> miałam takiej potrzeby. Jak spaliła się żarówka to po prostu sięgalam do
>>>>> szafki po pudełko z paragonem, sprawdzalam czy jest gwarancja jeszcze i
>>>>> jeśli nie to wyrzucałam po prostu do kosza :)
>>>> Lepiej oddawaj w sklepie, w którym nabywasz nową. Przysłużysz się
>>>> środowisku :)
>>> Tak - oni za Ciebie je wyrzucą.
>> A bunkier przeciw Marsjanom już macie wybudowany?
>
> Nie chcesz dopuścić do siebie prawdy?
> 3-)
Nie chcę, żeby moją głowę zaprzątały teorie spiskowe ludzi, którzy na
każdym kroku widzą wnyki.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2012-01-22 21:51:25
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaDnia Sun, 22 Jan 2012 22:13:03 +0100, Justyna Vicky S. napisał(a):
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:jfhu14$4mi$18@node2.news.atman.pl...
>> XL pisze:
>>
>>> Owszem, trzymam KARTY gwarancyjne z paragonami, ale żeby same paragony,
>>> na
>>> któych zwykle sa dziesiątki innych rzeczy...
>>
>> Ludzie zwykle jadą z całą rodziną zakupić 1 żarówkę. To taka ważna
>> ceremonia przecież.
>>
> Może XL jeżdzi po każdą żarówkę osobno i w dodatku w inne miejsce. Wtedy nie
> dziwię się, że nie chce się jej pamiętać gdzie którą żarówkę kupiła ;))
O to własnie chodzi, że nigdy nie kupuję żarówek specjalnie, tylko przy
okazji i w większej ilosci - zanim się spali jakaś w domu. Zatem miejsca są
przypadkowe i liczne, po prostu zależy, gdzie mi się przypomni o żarówkach.
Kupuję wiećej i na zapas, więc nieużywane leżą dłużej, niż gwarancja
opiewa. Dlatego u mnie latanie z żarówkami i kwitkami nie ma racji bytu.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2012-01-22 22:09:05
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaW dniu 2012-01-22 20:52, Justyna Vicky S. pisze:
>
> Szczerze mowiąc nie mam pojęcia. Nigdy nie kombinowałam z tym :) Nie
> miałam takiej potrzeby. Jak spaliła się żarówka to po prostu sięgalam
> do szafki po pudełko z paragonem, sprawdzalam czy jest gwarancja
> jeszcze i jeśli nie to wyrzucałam po prostu do kosza :)
Rozumiem, ale się zastanawiam, skąd wiesz, do której żarówki który
paragon pasuje? Bo ja rozumiem z ciuchami, sprzętem itd - łatwo
rozpoznać, ale żarówka do żarówki podobna. ;)
Tak teoretyzuję, bo ja mam w domu mało energooszczędnych żarówek, a dużo
takich małych dziwnych. W życiu bym nie poznała, który paragon
przypasować, nawet gdybym trzymała. A nawet jeśli ja bym sobie jakoś
zaznaczyła, to obawiałabym się, że w sklepie nie uwierzą. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2012-01-22 22:10:37
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaW dniu 2012-01-22 21:04, Paulinka pisze:
>
> Ja mam nawet odpowiednią teczkę, tylko kurna w życiu jeszcze nie udało mi
> się z gwarancji skorzystać, zawsze sie wszystko psuje po okresie
> gwarancyjnym ;)
Ja też mam specjalną teczkę, ale najczęściej zdarza mi się korzystać z
dowodu zakupy w przypadku reklamowania sprzętu, ewentualnie butów. A te
dość trudno pomylić. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2012-01-22 22:15:06
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaW dniu 2012-01-22 22:48, XL pisze:
> Tak naprawdę to ja to podziwiam, ponieważ mam złe doświadczenia z
> uznawaniem gwarancji - swego czasu stoczyłam parę bojów, ewidentnie
> majac rację i nie nadużywając gwarancji - i mi się odechciało.
Też miałam raz taki przypadek. I skutek prosty - nigdy potem już nie
kupiłam w tym sklepie obuwniczym (sieci tych sklepów) i nigdy więcej nie
kupię. Zwłaszcza że to były naprawdę drogie buty i rozpadły się po kilku
miesiącach.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2012-01-22 22:15:41
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaDnia Sun, 22 Jan 2012 22:51:12 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Sun, 22 Jan 2012 22:08:01 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Sun, 22 Jan 2012 20:59:29 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Justyna Vicky S. pisze:
>>>>>
>>>>>> Szczerze mowiąc nie mam pojęcia. Nigdy nie kombinowałam z tym :) Nie
>>>>>> miałam takiej potrzeby. Jak spaliła się żarówka to po prostu sięgalam do
>>>>>> szafki po pudełko z paragonem, sprawdzalam czy jest gwarancja jeszcze i
>>>>>> jeśli nie to wyrzucałam po prostu do kosza :)
>>>>> Lepiej oddawaj w sklepie, w którym nabywasz nową. Przysłużysz się
>>>>> środowisku :)
>>>> Tak - oni za Ciebie je wyrzucą.
>>> A bunkier przeciw Marsjanom już macie wybudowany?
>>
>> Nie chcesz dopuścić do siebie prawdy?
>> 3-)
>
> Nie chcę, żeby moją głowę zaprzątały teorie spiskowe ludzi, którzy na
> każdym kroku widzą wnyki.
No to wierz, ze oddając w sklepie rtęciówki przysługujesz się środowisku
:-)
http://drogadonikad.salon24.pl/125527,udawana-segreg
acja-smieci-czyli-ekologia-po-polsku
Sens (a raczej bezsens) polega na (a co będę pisać, jak jest gotowe):
http://forumzn.katalogi.pl/CHC%C4%84_NAS_O%C5%9ALEPI
%C4%86-t12244-s8.html
"Od 1 września 2009 roku zacznie się stopniowe wycofywanie tradycyjnych
żarówek ze sklepów w krajach Unii Europejskiej. Do 2012 roku na rynku
pozostaną tylko lampy energooszczędne, zużywające o wiele mniej energii, co
oznacza z kolei zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do środowiska.
[http://www.budujemydom.pl/component/option,com_cont
ent/task,specialblogcategory/act,view_aktualnosci/id
,9314/Itemid,45/]
Jak obwieściła publiczna tv, szturm na sklepy z tradycyjnymi żarówkami za
granicą i w Polsce trwa.
Nie podoba mnie się to przegięcie w jedną stronę: nakaz, zakaz i bez
możliwosci wyboru. Z jednej strony wycofuje się termometry z rtęcią, bo
szkodliwa, z drugiej karze instalować wielokrotność świetlówek (też z
rtęcią) w domach...
Świeże wieści z wczoraj na pytanie po co ten cyrk?:
Po pierwsze stosowanie świetlówek przez kolejnych 50 lat ma doprowadzić do
poważnego uszczerbku na zdrowiu całej populacji je stosującej (choroby
skóry i oczu głównie, skażenie środowiska, bo miliony potłuczonych
świetlówek z rtęcia wyląduje na wysypiskach, a z tamtąd do wód gruntowych i
gleby - akcja depopulacji).
Po drugie to test - jak reaguje społeczeństwo na wprowadzenie konkretnego
radykalnego zakazu/nakazu.
Po trzecie d*** - i tak się nie uda, za 7 lat będzie już po wszystkim i
pozamiatane po nwo."
Ponadto ja po prostu NIE UŻYWAM rtęciowego oświetlenia, póki co. Mam zapas
tradycyjnych żarowek, wiec zagrozenie stwarzasz (sobie i mnie) Ty.
Pomijając stłuczenie świetlówki, któe jest zawsze możliwe, poczytaj sobie o
innych aspektach:
"(...) W świetlówkach prąd zamieniany jest w oparach rtęci na
promieniowanie ultrafioletowe. Promieniowanie to jest niewidzialne przez
człowieka dlatego za pomocą luminoforu przekształcane jest ono w światło
widzialne. Nie zawsze jednak 100% promieniowania UV jest przekształcane i
część wydostaje się na zewnątrz. Promieniowanie UV-C wytwarzane przez
świetlówki jest bardzo groźne dla organizmów żywych, ponieważ powoduje
uszkodzenia łańcuchów DNA. Takie promieniowanie jest używane np.: do
odkażania sal operacyjnych. Od wielu lat trwa spór na temat rakotwórczości
świetlówek. Badania wskazują, że przebywanie w pomieszczeniach oświetlanych
przez oprawy z świetlówkami zwiększa 2-krotnie ryzyko wystąpienia raka
skóry - czerniaka [11]. Inne badania wykonane przez angielską Health
Protection Agency na 53 świetlówkach
[http://www.als-company.pl/index.php/Artykuly-tech./
Koniec-zarowki-i-co-dalej.html]
Polecam całość, z tym ze fragmenty o oddawaniu do punktów skupu zyżytych
świetlówek traktuję jako życzeniowe bzdety.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2012-01-22 22:24:35
Temat: Re: Ceramiczne ostrzaXL pisze:
> Dnia Sun, 22 Jan 2012 22:51:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Sun, 22 Jan 2012 22:08:01 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Sun, 22 Jan 2012 20:59:29 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Justyna Vicky S. pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Szczerze mowiąc nie mam pojęcia. Nigdy nie kombinowałam z tym :) Nie
>>>>>>> miałam takiej potrzeby. Jak spaliła się żarówka to po prostu sięgalam do
>>>>>>> szafki po pudełko z paragonem, sprawdzalam czy jest gwarancja jeszcze i
>>>>>>> jeśli nie to wyrzucałam po prostu do kosza :)
>>>>>> Lepiej oddawaj w sklepie, w którym nabywasz nową. Przysłużysz się
>>>>>> środowisku :)
>>>>> Tak - oni za Ciebie je wyrzucą.
>>>> A bunkier przeciw Marsjanom już macie wybudowany?
>>> Nie chcesz dopuścić do siebie prawdy?
>>> 3-)
>> Nie chcę, żeby moją głowę zaprzątały teorie spiskowe ludzi, którzy na
>> każdym kroku widzą wnyki.
>
> No to wierz, ze oddając w sklepie rtęciówki przysługujesz się środowisku
> :-)
[ciach]
Ja to wszystko wiem. Tutaj nie chodzi o oszczędzanie energii, ale o
utylizowanie śmieci.
Podobne halo było z kontenerami PCK, nie wrzucać, bo wszystkie rzeczy
idą do lumpeksów i ktoś na tym zarabia i oszukuje.
Recykling jest potrzebny i takie marudzenie jak Twoje w niczym nie
pomaga, a tylko szkodzi.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2012-01-22 22:28:41
Temat: Re: Ceramiczne ostrza
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jfi1e0$gbu$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-01-22 20:52, Justyna Vicky S. pisze:
>>
>> Szczerze mowiąc nie mam pojęcia. Nigdy nie kombinowałam z tym :) Nie
>> miałam takiej potrzeby. Jak spaliła się żarówka to po prostu sięgalam do
>> szafki po pudełko z paragonem, sprawdzalam czy jest gwarancja jeszcze i
>> jeśli nie to wyrzucałam po prostu do kosza :)
>
> Rozumiem, ale się zastanawiam, skąd wiesz, do której żarówki który paragon
> pasuje? Bo ja rozumiem z ciuchami, sprzętem itd - łatwo rozpoznać, ale
> żarówka do żarówki podobna. ;)
> Tak teoretyzuję, bo ja mam w domu mało energooszczędnych żarówek, a dużo
> takich małych dziwnych. W życiu bym nie poznała, który paragon
> przypasować, nawet gdybym trzymała. A nawet jeśli ja bym sobie jakoś
> zaznaczyła, to obawiałabym się, że w sklepie nie uwierzą. ;)
>
U mnie sprawa dość prosta :) bo z żarowek zostawiam pudelka i do nich
paragony wkladam. W jednej szafce mam trochę miejsca i tam sobie to
składuję.
Akurat (nie)stety mamy inny typ żarówek w obydwu pokojach (w jednym typowe
energooszczędne, w drugim ledowe takie malutkie jakby halogenowe). Do
lazienki do klosza nie wchodzą inne niż z małym gwintem ;) W kuchni i na
przedpokoju nie pamiętam kiedy wymienialiśmy żarówki :)
No i nie kupuję takich ilości by mieć z tym problem. W zasadzie rzadko kiedy
mam zapas żarówek :) Kupuję dopiero wtedy gdy się spalą :) No może 1-2 szt
zapasowe mam, nie chce mi się teraz sprawdzać ;)
Poza tym inna sprawa, że u mnie zajmuje się tym mąż. On aż za dobrze wie
jaką żarówke gdzie włożył ;) Dla mnie one się niczym nie różnią poza
kształtem i barwą światła. Ale mąż jest specjalistą w takich rzeczach to
jemu łatwiej pamiętać ;)
--
Justyna Vicky S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |