« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2007-01-15 15:55:34
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik
Użytkownik <z...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eog7qa$p90$1@inews.gazeta.pl...
> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
>
> > ....i tylko nie wiedzieć czemu twoim zdaniem w Chinach jest zupełnie
> > odwrotnie.
>
> Łożesz Ty, ja tak powiedziałam? Właśnie cały czas udowadniam, ze o kuchni
chińskiej
> wiemy zbyt mało by sobie do ócz skakać :D. Chyba mam problemy z pisaniem
ze
> zrozumieniem :D
No, chyba tak. Bo pisałaś o chińszczyźnie podpatrzonej w TV na bazarkach.
Jest to taka sama chińszczyzna moim zdaniem jak kuchnia polska i regionalna
na bazarkach polskich. Czyli wodniste pierogi z mikrofali, itp, itd - to już
było.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2007-01-15 16:40:17
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnikflower <f...@w...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik <z...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:eog7qa$p90$1@inews.gazeta.pl...
> No, chyba tak. Bo pisałaś o chińszczyźnie podpatrzonej w TV na bazarkach.
> Jest to taka sama chińszczyzna moim zdaniem jak kuchnia polska i regionalna
> na bazarkach polskich. Czyli wodniste pierogi z mikrofali, itp, itd - to już
> było.
>
a nie, to tylko Ty nie czytasz ze zrozumieniem, rzecz logiczna że z TV nie wiemy czy
pierogi były wodniste, ale wiemy że to były pierogi. Tymczasem w programie o którym
pisałam nie tyle był to bazarek z buda /tu sie bije w piersi za niedopowiedzenie/
dokarmiająca pracujących handlarzy, ale typowy festyn kulinarny. Coś porównywalnego
z naszymi stoiskami z wielkimi bochnami chleba ze smarowidłem, etc. Tylko że tam
stały rzędy palenisk z rusztami czy blachami i na bieżąco przyrządzano wszelkie
paskudztwa, gwoli sprawiedliwości - niewinne placki też. Nie wiem czy rzeczy te były
z mrożonek, z mikrofali, czy może przyprawione przyprawą do bigosy ale na pewno nie
były to kawałki wieprzowiny, wołowiny, kurczaka czy choćby niewinnego winniczka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2007-01-15 18:06:04
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi PlitnikUżytkownik " zebra" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eogaph$8rj$1@inews.gazeta.pl...
> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
> >
> > Użytkownik <z...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:eog7qa$p90$1@inews.gazeta.pl...
> > No, chyba tak. Bo pisałaś o chińszczyźnie podpatrzonej w TV na
bazarkach.
> > Jest to taka sama chińszczyzna moim zdaniem jak kuchnia polska i
regionalna
> > na bazarkach polskich. Czyli wodniste pierogi z mikrofali, itp, itd - to
już
> > było.
> >
>
> a nie, to tylko Ty nie czytasz ze zrozumieniem, rzecz logiczna że z TV nie
wiemy czy
> pierogi były wodniste, ale wiemy że to były pierogi. Tymczasem w programie
o którym
> pisałam nie tyle był to bazarek z buda /tu sie bije w piersi za
niedopowiedzenie/
Coś mówiłaś o "pisaniu z niezrozumieniem"..?
> dokarmiająca pracujących handlarzy, ale typowy festyn kulinarny. Coś
porównywalnego
> z naszymi stoiskami z wielkimi bochnami chleba ze smarowidłem, etc. Tylko
że tam
> stały rzędy palenisk z rusztami czy blachami i na bieżąco przyrządzano
wszelkie
> paskudztwa, gwoli sprawiedliwości - niewinne placki też. Nie wiem czy
rzeczy te były
> z mrożonek, z mikrofali, czy może przyprawione przyprawą do bigosy ale na
pewno nie
> były to kawałki wieprzowiny, wołowiny, kurczaka czy choćby niewinnego
winniczka.
A jak u nas na festynie chleba nie ma schabowych to oczywisty wniosek, że w
Polsce się ich nie je.
Naprawdę, nie chce mi się kontynuować.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |