Data: 2014-01-02 18:57:53
Temat: Re: Chore prawo
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-01-02 18:27, obywatel Stokrotka uprzejmie donosi:
>>
> Do mnie stszelano na terenie sądu, w okręgu tego samego komistariatu ,
> więc prawdopodobnie ten sam tajniak, lub policjant podległy temu samemu
> szefowi niedługo potem zabił na stadionie Murzyna.
> Ten bandyta już wcześniej nie powinien mieć dostępu do broni , to
> oczywiste, i tu jest podobna sytuacja.
>
> W tym samym dniu co do mnie stszelano , policjant wieczorem, w ciemnym
> prawie pustym sądzie pszekazał mnie cywilnemu bandycie.
> W moim pszekonaniu hciano mnie zabić, dwa razy w tym samym dniu.
> Skąd mam wiedzieć idąc trotuarem , że pszejeżdżające auto "pszypadkiem"
> nie zamieża mnie rozjehać, i zabić, a pszynajmniej nieodwracalnie złamać
> mi nogi itp?
Uf... to jednak nie choroba. To była jeno krótkotrwała słabość.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|