Dnia Tue, 06 Apr 2010 00:04:49 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 05 Apr 2010 22:28:04 +0200, Stalker napisał(a):
>>
>>> Ender pisze:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 5 Apr 2010 20:08:53 +0200, Vilar napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Tylko przypomnę, że mamy być jak dzieci oraz gorący itd, ale nie być
>>>>>> dziećmi w myśleniu.
>>>>> Nikt nikogo nie zdoła zaprosić do wiary. Wiara to osobista decyzja
>>>>> każdego.
>>>> IMO wiara to po prostu nieodzowny element zdrowej osobowości.
>>>> Nawet jak ktoś nie chce wierzyć w Boga czy utracił tą wiarę,
>>>> to jednak sam fakt, że był zdolny do takiej wiary czyni go
>>>> automatycznie otwartego na większość normalnych interakcji z ludźmi.
>>>> Jak ktoś natomiast od początku był zamknięty na jakąkolwiek wiarę,
>>>> to potem będzie jak taki zabity dechami łeb,
>>>> niezdolny do niektórych odczuć i zrozumienia innych osób,
>>>> czasem w ich najważniejszym aspekcie życia, że o szacunku już nie wspomnę.
>>>> ENder
>>> Kiedy padły pierwsze potakiwania między Tobą i Ikselką pomyślałem sobie:
>>>
>>> "Ciekawe jak długo ludzie, którzy idą z różnych kierunków i zmierzają w
>>> inne strony, mogą myśleć, że tak nie jest bo spotkali się na skrzyżowaniu?"
>>>
>>> Ale wy nie idziecie z różnych kierunków, w różne strony. Wy się kręcicie
>>> w kółko na tym samym rondzie...
>>>
>>> Stalker
>>
>> A Ty na jego srodeczku usiłujesz ogarnąć wzrokiem to, co się dzieje wokół
>> :-)
>
> Jako wnikliwy obserwator widzi, że na potrzeby dyskusji potraficie nawet
> założyć strój hot-doga. Przerażające.

Skoro sam nosi królika w święconce, to strój hot-doga może się okazać
najlepszym srodkiem...