Paulinka pisze:

> Na razie tylko jeden. Kupka nieszczęścia, gorączkuje, jest osłabiony,
> zerowy apetyt i dalej mu zimno. Trochę mnie zmartwił, bo mówi, że boli
> go głowa. Przeczytałam, że to może być skutek uboczny przyjmowania
> Heviranu. Karku nie ma sztywnego, więc nie panikuję.

No niestety, ospa jest strasznie nieprzyjemna, ale dobrze ją
przechorować w dzieciństwie, taki z tego plus.
A' propos heviranu, to myśmy go nie podawali. Nam lekarka zapisała
groprinosin.

> Podskórnie czuję, że reszty to paskudztwo niestety nie ominie.

Drugie młode dobrze żeby złapało, będziecie mieli za jednym zamachem z
głowy. Na męża trzeba uważać.

Ewa