On Wed, 31 Jan 2007 08:13:37 +0100, jangr wrote:
> Kurczaki zabija się w okresie 4 - 6 tyg. życia. Też powinny "nie zdążyć się
> nafaszerować". Długość życia nie ma chyba wiele wspólnego ze stopniem
> zanieczyszczenia produktów mięsnych czy roślinnych. Tak uważam.
Cielę ssie mleko, kurczak je to co znajdzie w korytku. Z twojego artykułu
wynika co prawda, że nie zawsze ssie.
Ale jest duża szansa, że cielak którego się kupuje pochodzi od rolnika
indywidualnego, który hoduje krowy na mleko i co jakiś czas cielaczka musi
sprzedać - dla niego cielę nie jest głównym procesem, ale bonusem. Nie
sądzę, by on się bawił w podkarmianie i cielak żywi się tym samym mlekiem od
tej samej krowy co rodzina rolnika i tutaj upatruję szansę na ominięcie
sztucznych procesów dokarmiania.
Oczywiście grzebiący kurczak jest zdrowiutki, ale znowu przeciętny rolnik
hoduje kury na jaja i e/w kurczaki w małych ilościach zachowa dla siebie.
Aby produkcja była opłacalna trzeba większej ilości. W przypadku cielaka nie
zdąży przejeść całości więc zapewne sprzeda.

Reasumując: kurczak lub świnia w sklepie prawie na pewno pochodzą z hodowli,
podczas gdy cielęcinę można trafić od indywidualnego rolnika, oczywiście
trzeba mieć dojście.

Pozdrawiam

--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?