Kilka wyjasnien:

1.Dziecko uderzylo sie przy matce.
2.Przewrocilo sie kilka razy w obecnosci ktoregos z rodzicow (lub w szkole
wtedy dzieciaki tu do domu wracaja z opisem co zaszlo)
3.Lacznie wiecej czasu z nim spedzam niz rodzice, wiec latwiej mi zauwazyc
zmiany w osobwosci - oni na to nie maja czasu, nie dostrzegaja tego.
4.To nie jest moja pierwsza AuPair rodzina i ludzie tutaj dziecmi sie nie
przejmoja, dadza panadol "i po bolu".
5.Po karetke nie zadzwonili "bo to zwykle przeziebienie i bol glowy"

Mam powiedziec rodzicom "sugeruje rezonans magnetyczny bo wasz syn ma
krwiaka" ?! Ciekawe jak wam by to poszlo.

Przepraszam ale czekam na podpowiedz lekarza a nie domysly ludzi ktorzy nie
znaja sie na rzeczy.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl