« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-07-28 08:37:00
Temat: Re: Ciąża,nadwaga,laktacja-jak zrzucić... ?!Barbara Anna w wiadomości news:2mp6m9Fooe4aU1@uni-berlin.de pisze:
> No i gdyby mial byc 'paraboliczny' (coz by miala oznaczac taka nazwa?),
> to nazywal by sie 'parabolic'.
Logika swoje, a zycie swoje. W Polsce nazwa "ryz paraboliczny" jak
najbardziej funkcjonuje :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-07-28 08:39:02
Temat: Re: Ciąża,nadwaga,laktacja-jak zrzucić... ?!Marcin 'Cooler' Kuliński:
> Logika swoje, a zycie swoje. W Polsce nazwa "ryz paraboliczny" jak
> najbardziej funkcjonuje :)
No wiem. Ale ze jest dziwaczna kalka tlumaczeniowa, tez zgoda, oder? ;)
BA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-07-28 09:20:56
Temat: Re: Ciąża,nadwaga,laktacja-jak zrzucić... ?!
Użytkownik "Barbara Anna" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2mp6m9Fooe4aU1@uni-berlin.de...
> Ale, ale. Byc moze o czyms nie wiem, ale zawsze mi sie wydawalo, ze
> ryz 'parboiled' to ryz wstepnie obrobiony termicznie, cos jakby
> 'podgotowany' pod duzym cisnieniem i w wysokiej temperaturze
> (wystarczy chwilka guglowania, zeby to potwierdzic). Pisza o nim,
> ze 'cenne skladniki odzywcze przenikaja do wnetrza ziarna', nie wiem,
> ile w tym prawdy, bo zawsze podchodzilam do niego na zasadzie
> 'wstepnie przetworzony = nie MM'
Wiesz, myślę, że to co oni robią z tym ryżem powoduje, właśnie, że on ma
niższe IG niż biały ryż. Mam wrażenie, że to proces podobny do tego, jakim
robi się spaghetti. Ono też jest poddawane podobnemu procesowi.
A co do nazwy... nie mam zupełnie wpływu na to jak go w Polsce nazwali
importerzy :)
pozdrawiam, misiczka
--
Prawdziwy charakter wychodzi z człowieka w zagrożeniu i zdenerwowaniu
(Georga E. Moore)
http://www.misiczka.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-07-28 10:26:20
Temat: Re: Ciąża,nadwaga,laktacja-jak zrzucić... ?!
Użytkownik "misiczka" <s...@m...com> napisał w
wiadomości news:ce7mvb$inr$2@news.onet.pl...
>
> No właśnie taki :)))
> Tak się nazywa (parboiled),
no wlasnie, parboiled :))) z parabola nic nie ma wspolnego, nie wiem sama
skad ten idiotyczny termin sie wzial - paraboliczny...
bardzo go z reszt alubie, nie da sie go zepsuc gotujac :)
pzdr
marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |