Strona główna Grupy pl.misc.dieta "Co jadłby Jezus?" - sekret "biblijnej" diety

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Co jadłby Jezus?" - sekret "biblijnej" diety

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 95


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2005-06-01 06:13:51

Temat: Re: Dieta w Biblii
Od: "Leszek Serdyński" <l...@o...org> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d7dmha$g7i$1@inews.gazeta.pl...
>
> Mnie nie interesują również twoje poglądy, domagam się jednakże szacunku
do
> religi jako takiej bez względu na jej rodzaj

Dlaczego się domagasz?
Dla mnie religia jest wyrazem ograniczenia ludzkiego umysłu. Dlaczego
miałbym mieć szacunek dla czegoś, co pogłębia te ograniczenia i dla ludzi
którzy na tym żerują?

Po II wojnie światowej na Filipinach, tubylcy rozpoczęli czczenie samolotów
na opuszczonych w dżungli lotniskach. Widzieli je wcześniej jak latały po
niebie, gromiły wrogów piorunami, a czasami siadały na ziemii w obłokach
dymu (jak Jahwe na górze Synaj). Kiedy je znaleźli, to zaczęli im oddawać
cześć jak należało się Bogom.
Czy w związku z tym niestosowne jest dyskusja na temat parametrów
technicznych myśliwców "Mustang", czy "Zero"? Czy niestosowna jest krytyka
ich wad?

(równie niestosowne wydawałyby
> mi się osobiste wycieczki do Mahometa, Allaha czy Buddy).

Dlaczego? Czyżby decydowała tutaj tyrania większości? Strach przed
zaślepionymi wyznawcami?

A sprowadzenie
> działalności Chrystusa do tak niskiej rangi jak uzasadnienie wpływu diety
na
> poczynanie ludzkie godzi nie tylko w wartości religijne ale i moralne.

A dyskusja na temat trwałości silnika "Mustanga" w zależności od użytego
oleju?


> Szkoda, że ty tego nie widzisz.
>
> > Nie jesteśmy w kościele, ani pod rozgłośnią ojca Rydzyka.
>
> To nieoznacza, że człowiek może pisać co chce i według własnego "widzi mi
> się" wciągać Boga do walki słownej dotyczącej wyższości diety mięsnej nad
> jarzynową.

Nowa "czarna" cenzura?

>
> > Tu się mówi o dietach, wypłynął kontekst biblijny i nic na to nie
> > poradzę. A Jezus nie jest tabu, zresztą tak jak i inne postacie
> > biblijne.
>
> Więc mów o dietach, ale racz zauważyć, że niektórzy czytający cię mają
> uczucia, które możesz zranić.

Tu się bez przerwy rani "wegetariańskie" uczucia i co z tego?
Uczucia są od ranienia i już :)

Mnie od dziecka uczono, że szydzenie z osób
i
> rzeczy świętych to bluźnierstwo i tego się trzymam.

Czy dyskusja, to "szydzenie"?
Co myślisz na temat uświadomienia tubylcom na Filipinach, że samolot to
wymysł człowieka, a nie Bóg, że japońscy mechanicy, którzy nie zdążyli się
ewakuować, to nie kapłani? :)

Uczono mnie też, że
> trzeba reagować, gdy ktoś przekracza subtelną granicę. Jakkolwiek można
> rozmawiać o diecie Jezusa, to sprowadzenie jego działalności i śmierci na
> krzyżu (co jest głównym dogmatem wiary) do stwierdzenia, że kiepsko się
> odżywiał i dlatego postępował głupio i destruktywnie, to nazbyt wielka
> przesada i nadużycie, którego dokonałaś świadomie.

Potrafisz udowodnić, że odżywiał się dobrze i podejmował dobre decyzje?

Pozdrawiam
Leszek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2005-06-01 08:31:58

Temat: Re: Biblia skresla zwierzęce tłuszcze (zob. Kpł 3. 17; 7. 23-27)
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:d7idu5$jge$1@inews.gazeta.pl...

> Jezu, to znaczy Sowo, jak Ty to zrobilas, ze Krystyna uzyla kf? Ta sama
> Krystyna, ktora napisala:
> "Ale ja uważam KF za bezsensowny sposób uciekania od dyskusji. Zamykanie
> oczek nie sprawi, że temat zniknie."
> Ta sama, ktora nieustannie wypomina wegetarianom jego uzywanie :)

Podejrzewam, że to nie moja zasługa, niestety.
Każdy by w końcu wyszedł z nerw, zwłaszcza jak akurat stragany wiosną
obrodziły, a ideologia zabrania korzystać z sezonowych darów bożych i dzień
w dzień nakazuje, smażone masło z jajami wsuwać.
Tez byś sie wnerwił na jej miejscu. :)))



Sowa - i truskawki (nareszcie, nareszcie i u nas są od poniedziałku!!!)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2005-06-01 08:39:44

Temat: Re: Biblia skresla zwierzęce tłuszcze (zob. Kpł 3. 17; 7. 23-27)
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
wiadomości news:d7ihbe$6tu$1@news.onet.pl...

> Nie ucz świni na siłę śpiewać, bo świnię zdenerwujesz,
> a sam się zmęczysz. Anthony de Melo

Jakby Krystyna zamiast sie pienić że nie ma racji i nie potrafi
uargumentować nijak tego co wypisuje, przeczytała osobiście choć ze 2
rozdziały De Melo z połowicznym choć zrozumieniem, to prędzej by padła, niż
tego cytaty użyła.

Niestety korzystanie z gotowych baz "złotych myśli" bez znajomości ich
kontekstu, kończy się w jej wypadku tym co zwykle - golem do własnej bramki.


--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
Kłamie ten, co zna słowa, a nut nie pamięta. Leśmian


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2005-06-01 09:24:52

Temat: Re: Dieta w Biblii
Od: "Akulka" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@o...org> napisał w wiadomości
news:d7jjcv$a0r$1@news.dialog.net.pl...
> Dlaczego się domagasz?
> Dla mnie religia jest wyrazem ograniczenia ludzkiego umysłu. Dlaczego
> miałbym mieć szacunek dla czegoś, co pogłębia te ograniczenia i dla ludzi
> którzy na tym żerują?

Rozumiem, nie zmuszam nikogo do wiary w coś lub kogoś, bo to sprawa
indywidualna.
Domagam się jednak szacunku dlatego, że jestem katoliczką i Jezus dla mnie
jest świętością, nie marionetką, którą można wykorzystywać do tak głupich
rzeczy jak odwieczna walka na tej grupie pomiędzy odżywiajającymi się się
optymalnie, a weganami czy też wegetarianinami. To osobiście mnie zabolało -
stąd moja reakcja. Gdyby ktoś powiedział, że np. twoja matka źle się
odżywia, więc jest głupia i głupio postępuje, chyba nie zostawiłbyś tego w
milczeniu.
Domagam się szacunku, tak jak ty domagałbyś się np.: kultury - wracam do
swojego rubasznego przykładu, czy gdyby ktoś weszedł do pokoju w którym ty
siedzisz i na przemian bekał lub puszczał bączki, to wytrzymałbyś mówiąc
sobie: ma do tego prawo, "gdyby nie ten dech toby człowiek zdechł?"
W życiu są pewne płaszczyzny po których należy się poruszać nieco
delikatniej i z taktem, jak pisałam wcześniej o wszystkim można dyskutować
nawet o Jezusie, ale w nieco delikatniejszy sposób. Cała afera dotyczy
odpowiedniej grze słów. Jak masz coś załatwić w urzędzie to nie wyskakujesz
z buzią, ale odpowiednio dobierasz słowa by twoje argumenty nie były
chamskie, acz dosadne i sensowne.

> Po II wojnie światowej na Filipinach, tubylcy rozpoczęli czczenie
samolotów
> na opuszczonych w dżungli lotniskach. Widzieli je wcześniej jak latały po
> niebie, gromiły wrogów piorunami, a czasami siadały na ziemii w obłokach
> dymu (jak Jahwe na górze Synaj). Kiedy je znaleźli, to zaczęli im oddawać
> cześć jak należało się Bogom.
> Czy w związku z tym niestosowne jest dyskusja na temat parametrów
> technicznych myśliwców "Mustang", czy "Zero"? Czy niestosowna jest krytyka
> ich wad?
Hm, wiesz, porównanie prymitywnych wierzeń tubylców, w których kulturze jest
tradycja wielobóstwa z religią trwającą tysiące lat mającą miliony wyznawców
i potwierdzoną przez liczne cuda - nie jest zbyt adekwatne.


> (równie niestosowne wydawałyby
> > mi się osobiste wycieczki do Mahometa, Allaha czy Buddy).
>
> Dlaczego? Czyżby decydowała tutaj tyrania większości? Strach przed
> zaślepionymi wyznawcami?
Nie, bo człowiek powinien mieć szacunek do wierzeń innych ludzi, szanować
ich rdzenną kulturę jako ich atonomizm. Bo na tych płaszczyznach łatwo jest
drugiego człowieka zranić, albowiem wkracza się czasami z brudnymi butami w
najintymniejszą sferę człowieka. Szanuj innych, a i inni będą cię szanować -
proste, prawda?

> A sprowadzenie
> > działalności Chrystusa do tak niskiej rangi jak uzasadnienie wpływu
diety
> na
> > poczynanie ludzkie godzi nie tylko w wartości religijne ale i moralne.
>
> A dyskusja na temat trwałości silnika "Mustanga" w zależności od użytego
> oleju?

Cóż, patrz, j.w. Nie wierzę w mustanga i raczej trudno będzie ci znależć
kogość kto wierzy, prędzeń znajdziesz fanatycznego wielbiciela - ale to nie
to samo.


> > Szkoda, że ty tego nie widzisz.
> >
> > > Nie jesteśmy w kościele, ani pod rozgłośnią ojca Rydzyka.
> >
> > To nieoznacza, że człowiek może pisać co chce i według własnego "widzi
mi
> > się" wciągać Boga do walki słownej dotyczącej wyższości diety mięsnej
nad
> > jarzynową.
>
> Nowa "czarna" cenzura?

Nie, przejaw szacunku do innych. A żeby nie było całkiem ot: przychodzi na
grupę dziewczyna, mówi, że waży 120 kg, czy wtedy jej łagodnie dasz rady
gdzie ma się zgłosić, co zrobić, jak zacząć jej nowe życie, czy krzyczysz
wielkimi literami: jesteś tłusta jak krowa, jak można się było tak spaść,
zrób coś z tym itp. Pewnie uznałbyś to jako kompletny przejaw nietaktu i
chamstwa, chyba, że się mylę.........

> > > Tu się mówi o dietach, wypłynął kontekst biblijny i nic na to nie
> > > poradzę. A Jezus nie jest tabu, zresztą tak jak i inne postacie
> > > biblijne.
> >
> > Więc mów o dietach, ale racz zauważyć, że niektórzy czytający cię mają
> > uczucia, które możesz zranić.
>
> Tu się bez przerwy rani "wegetariańskie" uczucia i co z tego?
> Uczucia są od ranienia i już :)

Cóż, to twoje zdanie, czy słuszne - oceń wtedy, gdy będzie dopiero co
zraniony. Czasami słowa bardziej ranią niż policzek.


> Mnie od dziecka uczono, że szydzenie z osób
> i
> > rzeczy świętych to bluźnierstwo i tego się trzymam.
>
> Czy dyskusja, to "szydzenie"?

Nie, dyskusja nie jest szydzeniem, szydeniem są twierdzenia pani Krysi, z
których można wnioskować, że Jezus był po prostu głupi i marnie skończył. A
z tym się nie mogę zgodzić, proszę więc nie mów mi, że deszcz pada gdy mi
plują w twarz.


> Co myślisz na temat uświadomienia tubylcom na Filipinach, że samolot to
> wymysł człowieka, a nie Bóg, że japońscy mechanicy, którzy nie zdążyli się
> ewakuować, to nie kapłani? :)

Jestem za, piszesz się na misję?


>> Uczono mnie też, że
> > trzeba reagować, gdy ktoś przekracza subtelną granicę. Jakkolwiek można
> > rozmawiać o diecie Jezusa, to sprowadzenie jego działalności i śmierci
na
> > krzyżu (co jest głównym dogmatem wiary) do stwierdzenia, że kiepsko się
> > odżywiał i dlatego postępował głupio i destruktywnie, to nazbyt wielka
> > przesada i nadużycie, którego dokonałaś świadomie.
>
> Potrafisz udowodnić, że odżywiał się dobrze i podejmował dobre decyzje?

Ależ oczywiście, mogę powiedzieć, że: jadł skromnie i niskokalorycznie -
udowodniono, że skromne posiłki polepszają stan naczyń krwionośnych,
kondycję psychiczną, długość życia; stosował głodówki - naturalny lek dla
całego organizmu, lek na prawie wszystkie choroby. Dieta bogata w warzywa,
owoce, ryby, młode wino, przaśny chleb, oliwę z oliwek itp - wszystko uznane
za bardzo zdrowe, idealnie pasujące do klimatu, w którym Jezus żył.
Nie jestem wegetarianką, sama kocham mięso, jem często za tłusto i za duzo.
Pewnie nie umiałabym żyć tak jak Jezus - zbyt dużym łasuchem i łakomczuchem
jestem.
Czy postępował destruktywnie - nie sądzę. Żle się odżywiał i źle
funkcjonywał?- wątpliwe. Pomimo takiej diety jaką prowadził miał siłę do
chodzenia na dystans bardzo wielu kilometrów, głoszenia licznych przemówień,
modlenia się godzinami - trzeba mieć końskie zdrowie, żeby mieć na to siłę.
Jak daleko każdy z nas moze zajść na własnych nogach, jak długo wyklęczeć
np.: w kościele, jak długo funkcjonować tak jak Jezus zanim się wypalimy
emocjonalnie, fizycznie i psychicznie - w końcu jego nauki nie zawsze były
tak dobrze przyjmowane...

pozdrawiam,
Akulka

















› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2005-06-01 09:35:00

Temat: Re: "Co jadłby Jezus?" - sekret "biblijnej" diety
Od: Trapez <t...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 26 May 2005 06:08:24 +0200, na pl.misc.dieta, Are napisał(a):

> <<"Jezus odżywiał się naturalnie - dużo surowych warzyw, szczególnie fasoli
> i soczewicy - opisuje Colbert - Dziś sięgałby więc po pszenny chleb, dużo
> owoców, pił dużo wody i czerwone wino. Mięso - może raz w miesiącu i na
> specjalne okazje".
>
Czemu chleb akurat pszenny? Po co dużo wody, która jest w wystarczającej
ilości w owocach i warzywach?
Dobre źródło o tym co jadał Jezus jest w piątej ewangelii:
http://namaskar.republika.pl/book/ewangelia/
Nie jest tak pozmieniana jak prezentowene przez Kościół Katolicki cztery
oficjalne.

--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2005-06-01 11:28:41

Temat: Re: Biblia skresla zwierzęce tłuszcze (zob. Kpł 3. 17; 7. 23-27)
Od: " Jeff" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sowa <m...@w...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:d7ihbe$6tu$1@news.onet.pl...
>
> > Nie ucz świni na siłę śpiewać, bo świnię zdenerwujesz,
> > a sam się zmęczysz. Anthony de Melo
>
> Jakby Krystyna zamiast sie pienić że nie ma racji i nie potrafi
> uargumentować nijak tego co wypisuje, przeczytała osobiście choć ze 2
> rozdziały De Melo z połowicznym choć zrozumieniem, to prędzej by padła, niż
> tego cytaty użyła.

> Niestety korzystanie z gotowych baz "złotych myśli" bez znajomości ich
> kontekstu, kończy się w jej wypadku tym co zwykle - golem do własnej bramki.

Alez.. jej wolno bo ona jest reikarnacja Mojzesza....


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2005-06-01 11:38:00

Temat: Re: Dieta w Biblii
Od: " Jeff" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* <K...@o...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik " Jeff" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:d7gsi4$3ne$1@inews.gazeta.pl...
> > Krystyna*Opty* <K...@o...pl> napisał(a):
>
> >> No to co, że był księdzem? Znam wiele mądrych cytatów księży.
> >> Ja czasami też cytuję mądre aforyzmy wegetarian :)
> >> Nie ważne kto kim jest, ważne co mówi :)
>
> > Hmm.... nie wiem kim jestes, ale wnioskuje z tego co tu np. w tym
> > watku napisalas, ze.... jestes wyjatkowo cyniczna, obludna i zlosliwa
> > kretynka.
>
> Nno... i cała nasza droga Anna/Hanna ;)
>
> > Wspomagania sie jak protezami...... cytami slownymi madrzejszych
> > ludzi,
> > swiadczy to o tym...., ze usilujesz swoim zalosnym bredniom nadac
> > jakas
> > wartosc i w ten sposob w oczach czytelnikow podniesc ich wartosc.
> > ....To nikczemnosc i naduzycie....
>
> Tak jak wybieram najwartościowsze produkty spożywcze z dostępnego
> ogromnego asortymentu pseudożywności, tak również wybieram
> najwartościowsze (moim zdaniem) kwintesencje długiego łańcucha myśli
> i doświadczeń autorów. Z jednymi się nie zgadzam i ignoruję, a inne
> uważam za godne uwagi i cytowania.
>
> http://serwisy.gazeta.pl/kapuscinski/1,23086,472537.
html
>
> Krystyna

Hmm.....rozumiem, ty....probujesz bys takim drugim Kapuscinskim....
wielka szkoda ,..... ze on nie nazywal sie powiedzmy....Icek Slonina i nie byl
rabinem?



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2005-06-01 18:04:30

Temat: Re: "Co jadłby Jezus?" - sekret "biblijnej" diety
Od: misiu <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trapez napisał(a):

> Dobre źródło o tym co jadał Jezus jest w piątej ewangelii:
> http://namaskar.republika.pl/book/ewangelia/
> Nie jest tak pozmieniana jak prezentowene przez Kościół Katolicki cztery
> oficjalne.

ROTFL
Wklej jeszcze kilka takich tekstów do kompletu, żeby było wiadomo także
to, że Jezus był kosmitą i homoseksualistą.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2005-06-01 21:22:12

Temat: Re: "Co jadłby Jezus?" - sekret "biblijnej" diety
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "misiu" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:692b3$429df8ae$540a5a63$23120@news.chello.pl...
> Trapez napisał(a):
>
>> Dobre źródło o tym co jadał Jezus jest w piątej ewangelii:
>> http://namaskar.republika.pl/book/ewangelia/
>> Nie jest tak pozmieniana jak prezentowene przez Kościół Katolicki
>> cztery oficjalne.
>
> ROTFL
> Wklej jeszcze kilka takich tekstów do kompletu, żeby było wiadomo
> także to, że Jezus był kosmitą i homoseksualistą.

Niestety, sporo przesłanek z jego życia wskazuje na jego wegetarianizm,
zwłaszcza, że najdłuższy okres jego życia między dzieciństwem a
rozpoczęciem działalnosci publicznej już jako dojrzały ukształtowany
religijny przywódca, jest w Biblii przemilczany, co już samo w sobie
jest wymowne.
Są źródła wskazujące na jego pobyt w Indiach, a bardzo wiele wspólnych
cech nauk buddyjskich i biblijnych nie może być przypadkowa.
Ich analiza i wiele ciekawych szczegółów zawiera książka "Pra-Jezus
buddyjskie źródła chrześcijaństwa" - plecam
http://www.uraeus.home.pl/wolter3.html#pra
wobec powyższego jego wegetarianizm jest wielce prawdopodobny... :[

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2005-06-02 02:12:10

Temat: Re:
Od: " Jeff" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

misiu <m...@g...pl> napisał(a):

> Trapez napisał(a):
>
> > Dobre źródło o tym co jadał Jezus jest w piątej ewangelii:
> > http://namaskar.republika.pl/book/ewangelia/
> > Nie jest tak pozmieniana jak prezentowene przez Kościół Katolicki cztery
> > oficjalne.
>
> ROTFL
> Wklej jeszcze kilka takich tekstów do kompletu, żeby było wiadomo także
> to, że Jezus był kosmitą i homoseksualistą.

Kolejny kretyn czy...talmudysta??


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Odchudzanie- szybkie zdrowe i skuteczne
omega 3 i 6
W TVN o jedzeniu u dzieci
Poplątanie z pomieszaniem.
Ciekawe o jedzeniu tłuszczu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »