Data: 2009-07-26 19:41:17
Temat: Re: Co mi jest...(?)
Od: s609 <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Lip, 21:19, flyer <f...@g...pl> wrote:
> s609 pisze:
>
>
>
> > On 26 Lip, 15:50, "monica" <m...@g...com> wrote:
> >> Witam wszystkich.
>
> >> Byłam w szpitalu na oddziale dziennym, miałam badania EKG, krew, testy
> >> psychologiczne - dowiem się za kilka dni co mi jest. Mam jednak nieznośne
> >> wrażenie, które nie daje mi spokoju, że nie powiedziałam psychologowi
> >> wszystkiego. Mówiłam, że mam lęki, że inni chcą mnie skrzywdzić, że śmieją
> >> się
> >> ze mnie i patrzą na mnie, powiedziałam też o czytaniu myśli-wtedy spytał o
> >> omamy, powiedziałam jak jest, że słyszę śmiech i nie wiem czy ktoś się
> >> rzeczywiście śmieje czy to tylko moja głowa...Nie powiedziałam o ludziach,
> >> których widzę choć wiem że ich nie ma, niby na testach takie pytanie
> >> wystąpiło
> >> ale mam wrażenie że moja odpowiedź nic nie znaczy...O tym, że to nie tylko
> >> śmiechy, że strzępki zdań również się pojawiają...
> >> To czego najbardziej teraz chcę to tego, żeby mnie wyleczyli - wiem że
> >> jestem
> >> chora, nie wiem tylko na co. Obstawiają chyba fobię społeczną, zgadza się
> >> niby
> >> ale omamy w niej nie występują i chyba też obsesja wykradania myśli, nie
> >> wiem
> >> tego. Dostałam lek i teraz pozostaje tylko czekać na wypis i diagnozę, potem
> >> chyba terapia... I teraz pytanie do Was: czy to co się ze mną dzieje może
> >> być
> >> schizofrenią? Jakie mieliście objawy? Jak to wygląda? Mam nadzieję, że ktoś
> >> chory opisze mi, jak to u niego wyglądało. Proszę...
>
> > Aha.
>
> Sam jesteś "aha" ;> - neuroza, a nie psychoza.
>
> Pozdrawiam
> Flyer
Pocałuj mnie w sygnet.
Pozdrawiam, s...@o...pl
|