Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Co myślicie o pomocy psychologicznej?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co myślicie o pomocy psychologicznej?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-08-02 21:38:52

Temat: Co myślicie o pomocy psychologicznej?
Od: "Anna R." <t...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie
Jestem dość świeżo upieczonym psychologiem z Katowic i jakoże mam 0% wzroku
zaczęłam się interesować m.in. tym czy mogłabym pomóc innym
niepełnosprawnym.
Pamiętam, że jak naście lat temu zmieniałam szkołę na masową, moi rodzice
byli sami z tym problemem i musieliśmy sobie radzić bez pomocy instytucji.
Tak
samo nie otrzymali nigdy wsparcia, kiedy się dowiedzieli, że nie będę
widzieć.
Przejrzałam trochę internet, dzwoniłam na infolinię i przynajmniej u mnie na
Śląsku nie znalazłam żadnej placówki, do której sami niepełnosprawni czy ich
rodziny mogłyby się zgłosić po pomoc. Można liczyć tylko na wsparcie w
aktywizacji zawodowej, ale to przecież nie wyczerpuje tematu. Mam pomysł,
żeby zająć
się tym przynajmniej na Śląsku i postarać się o środki na różnego rodzaju
psychologiczne wsparcie. Znam niepełnosprawnych, którzy świetnie sobie radzą
i są samodzielni, ale znam też takich, których blokuje wstyd, brak wiary w
siebie, albo rodziny, które w nich nie wierzą.
Jak myślicie, patrząc na swoich znajomych. Czy taka pomoc mogłaby się komuś
przydać i czy byłoby na nią zapotrzebowanie?
Czekam na wasze refleksje.
Pozdrawiam Ania



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-08-02 22:02:46

Temat: Re: Co myślicie o pomocy psychologicznej?
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Anna R. pisze:
> Witajcie
> Jestem dość świeżo upieczonym psychologiem z Katowic i jakoże mam 0% wzroku
> zaczęłam się interesować m.in. tym czy mogłabym pomóc innym
> niepełnosprawnym.
> Pamiętam, że jak naście lat temu zmieniałam szkołę na masową, moi rodzice
> byli sami z tym problemem i musieliśmy sobie radzić bez pomocy instytucji.
> Tak
> samo nie otrzymali nigdy wsparcia, kiedy się dowiedzieli, że nie będę
> widzieć.
> Przejrzałam trochę internet, dzwoniłam na infolinię i przynajmniej u mnie na
> Śląsku nie znalazłam żadnej placówki, do której sami niepełnosprawni czy ich
> rodziny mogłyby się zgłosić po pomoc. Można liczyć tylko na wsparcie w
> aktywizacji zawodowej, ale to przecież nie wyczerpuje tematu. Mam pomysł,
> żeby zająć
> się tym przynajmniej na Śląsku i postarać się o środki na różnego rodzaju
> psychologiczne wsparcie. Znam niepełnosprawnych, którzy świetnie sobie radzą
> i są samodzielni, ale znam też takich, których blokuje wstyd, brak wiary w
> siebie, albo rodziny, które w nich nie wierzą.
> Jak myślicie, patrząc na swoich znajomych. Czy taka pomoc mogłaby się komuś
> przydać i czy byłoby na nią zapotrzebowanie?
> Czekam na wasze refleksje.
> Pozdrawiam Ania
>
>
>
Aniu studiowalas moze na usiu?

pozdrawiam
SlawcioD

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-08-03 06:54:46

Temat: Re: Co myślicie o pomocy psychologicznej?
Od: "Sylwi@" <e...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anna R." <t...@n...com> napisał w wiadomości
news:g72k81$4j6$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Witajcie
> Jestem dość świeżo upieczonym psychologiem z Katowic i jakoże mam 0%
> wzroku zaczęłam się interesować m.in. tym czy mogłabym pomóc innym
> niepełnosprawnym.
[...]
> Mam pomysł, żeby zająć się tym przynajmniej na Śląsku i postarać się o
> środki na różnego rodzaju psychologiczne wsparcie. Znam niepełnosprawnych,
> którzy świetnie sobie radzą i są samodzielni, ale znam też takich, których
> blokuje wstyd, brak wiary w siebie, albo rodziny, które w nich nie wierzą.
> Jak myślicie, patrząc na swoich znajomych. Czy taka pomoc mogłaby się
> komuś przydać i czy byłoby na nią zapotrzebowanie?
> Czekam na wasze refleksje.

Dzień dobry,

Ja również jestem z Katowic. Jestem osobą mającą spore kłopoty ze
słyszeniem..
Jak się rozglądnę wokół siebie to zauważam sporo osób, które na codzień
borykają się z problemami natury psychologicznej i wielokrotnie tą walkę
niestety
przegrywają.
Myślę, że jest spore zapotrzebowanie na pomoc psychologiczną taką, jaką
chciałabyś zaoferować.
Masz wykrystalizowany pomysł na swoją działalnosc?

Miłej niedzieli Wszystkim żacząc,
serdecznie pozdrawiam
--
Do usłyszenia
Sylwi@
___________________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-08-03 08:45:14

Temat: Re: Co my�licie o pomocy psychologicznej?
Od: ShrekPl <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Anna R. napisał(a):
[...]

Aniu. Swego czasu, już jako dorosła osoba, sam szukałem takiej pomocy.
Czułem potrzebę znalezienia pomocy, tym czasem, po dwóch - trzech
wizytach, otrzymywałem stwierdzenie: "Z Tobą brachu jest wsio OK" i
krzyżyk na drogę. Także nie wiem na ile jesteście skutecznie i na ile
ja sam potrzebowałem pomocy. Nie mniej myślę, że przy polskich
placówkach tak szkolnych jak i rehabilitacyjnych brak jest tej pomocy
która obejmowałaby dzieci od okresu rodzenia się świadomości swojej
inności. Edukację rozpocząłem w szkole przysanatoryjnej, zakończyłem w
placówkach publicznych. Myślę, że ten okres dla mnie i dla mojej
rodziny został przegapiony. ON i ich rodziny to spora grupa ludzi
którym możnaby i w moim odczuciu należałoby pomóc i to nie tworząc
oddzielnych instytucji pomocowych a zatrudniając fachowców w już
istniejących. Dlatego irytuje mnie nagłaśnianie przez media, że
pojedyncze ofiary, często błahych, wypadków dostali taką pomoc
psychologa a rzesza potrzebujących tego ludzi boryka się sama z
własnymi problemami. Z resztą to temat na dłuższą dyskusję.

Pozdrawiam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-08-03 08:59:27

Temat: Re: Co my?licie o pomocy psychologicznej?
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ShrekPl pisze:
> Anna R. napisał(a):
> [...]
>
> Aniu. Swego czasu, już jako dorosła osoba, sam szukałem takiej pomocy.
> Czułem potrzebę znalezienia pomocy, tym czasem, po dwóch - trzech
> wizytach, otrzymywałem stwierdzenie: "Z Tobą brachu jest wsio OK" i
> krzyżyk na drogę. Także nie wiem na ile jesteście skutecznie i na ile
> ja sam potrzebowałem pomocy. Nie mniej myślę, że przy polskich
> placówkach tak szkolnych jak i rehabilitacyjnych brak jest tej pomocy
> która obejmowałaby dzieci od okresu rodzenia się świadomości swojej
> inności. Edukację rozpocząłem w szkole przysanatoryjnej, zakończyłem w
> placówkach publicznych. Myślę, że ten okres dla mnie i dla mojej
> rodziny został przegapiony. ON i ich rodziny to spora grupa ludzi
> którym możnaby i w moim odczuciu należałoby pomóc i to nie tworząc
> oddzielnych instytucji pomocowych a zatrudniając fachowców w już
> istniejących. Dlatego irytuje mnie nagłaśnianie przez media, że
> pojedyncze ofiary, często błahych, wypadków dostali taką pomoc
> psychologa a rzesza potrzebujących tego ludzi boryka się sama z
> własnymi problemami. Z resztą to temat na dłuższą dyskusję.
>
> Pozdrawiam
kiedys spotakalem sie z badaniami z ktorych wynikalo ze im bardziej kraj
w ktorym zyja ludzie jest zaawansowany tym wiecej jest problemow natury
psychologicznej.

pozdrawiam
SlawcioD

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-08-03 09:37:23

Temat: Re: Co my?licie o pomocy psychologicznej?
Od: ShrekPl <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

SlawcioD napisał(a):
> kiedys spotakalem sie z badaniami z ktorych wynikalo ze im bardziej kraj
> w ktorym zyja ludzie jest zaawansowany tym wiecej jest problemow natury
> psychologicznej.

A nie domyślasz się dlaczego? Cywilizacja wrzuca nas w coraz
ciaśniejsze ramki nie dając w zamian możliwości wyżycia się a poza tym
prawo dżungli zostaje zachwiane ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-08-03 09:52:35

Temat: Re: Co my?licie o pomocy psychologicznej?
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ShrekPl pisze:

>
> A nie domyślasz się dlaczego? Cywilizacja wrzuca nas w coraz
> ciaśniejsze ramki nie dając w zamian możliwości wyżycia się a poza tym
> prawo dżungli zostaje zachwiane ;)

Druga sprawa to to, że ludziom się często w głowach przewraca z
dobrobytu (sic!). Czytałem gdzieś nie tak dawno, że bodajże w Belgii
jakiś młodzieniec popełnił samobójstwo, bo chciał sprawdzić jak to jest
i jako kto odrodzi się w 'następnym życiu'.
Co do samej pomocy, to ja miałem podobnie, jak kolega... potrzebowałem
pomocy, a psycholog wysłuchał mnie i całkiem dobrze mnie 'zdefiniował'.
Uznał, że może mi tylko dobrze życzyć...

Myślę, że dobrym rozwiązaniem dla niepełnosprawnych, którzy 'utknęli'
gdzieś w swoich własnych zakamarkach myślowych, byłoby skierowanie ich
na uwzględniające ich potrzeby, szkolenia motywacyjne. Nie mam tu na
myśli tworzenia oferty jedynie dla ON, bo rynek może okazać się za mały.
Chodzi mi o szerzej adresowane szkolenia - 'sukces, efektywność działań,
radzenie sobie z codziennością, pokonywanie przeciętności...' dla
wszystkich, a przy tym i dla ON. Sensownie byłoby te szkolenia prowadzić
w tzw 'zintegrowanych' grupach. Koleżanka jako osoba sama dotknięta
wcale niebłahym kalectwem prowadząca takie szkolenie, byłaby żywym
przykładem i zachętą dla innych do działania. Tu widzę duże potrzeby
rynku. Trzeba tylko ofertę adresować do odpowiedniego odbiorcy.
--

pozdrawiam
robercik-us

robercikus.małpka.gmail.com
www.audio.audacyt.pl
http://www.stres.1site.pl/

Pieniądze są problemem gdy odczuwasz ich brak

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-08-03 11:59:24

Temat: Re: Co my?licie o pomocy psychologicznej?
Od: "Sylwi@" <e...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:g73v56$ugo$1@news.onet.pl...

[....]
> Co do samej pomocy, to ja miałem podobnie, jak kolega... potrzebowałem
> pomocy, a psycholog wysłuchał mnie i całkiem dobrze mnie 'zdefiniował'.
> Uznał, że może mi tylko dobrze życzyć...

Ok, ...
ale nie każdy był tak a nie inaczej akceptowany, nie każdy miał możliwosć
kończenia masowych szkół z tych lub innych powodów. Rodzice też wilokrotnie
byli przeciwni i zamykali w hermetycznie zamkniętym świecie uważając, że
niepełnosprawność dyskwalifikuje już na starcie.
A jeśli wziąść pod uwagę osoby, które nie były niepełniosprawne a
niepełnosprawnośc "nabyły" ?
One mają też spore trudności, niekiedy nawet nie wyobrażamy sobie jak
wielkie, właśnie psychologiczne,
i nie każdy potrafi sobie poradzić z tym, że został niepełnosprawny.
Napewno pomoc psychologa nie jest pomocą, która rozwiąże natychmiast
wszystkie problemy jednak uważam, że jest tu duże pole do działania. A jeśłi
pomoc taką jest w stanie udzielić osoba sama borykająca się z trudnościami,
tak jak Ania to będzie to mobilizowało każdego napotkanego niepełnoprawnego
a i rodziny być może inaczej spojrzą.
Temat faktycznie jest jak rzeka ale pomysł Ani uważam za bardzo ambitny i
potrzebny.
--
Do usłyszenia
Sylwi@
___________________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-08-03 18:50:56

Temat: Re: Co my?licie o pomocy psychologicznej?
Od: "WHYSKY" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> kiedys spotakalem sie z badaniami z ktorych wynikalo ze im bardziej kraj w
> ktorym zyja ludzie jest zaawansowany tym wiecej jest problemow natury
> psychologicznej.
>
> pozdrawiam
> SlawcioD

Kurde ale musimy byc zaawansowani skoro wyprodukowalismy Radomskiego.

Pozdrawiam W


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-08-04 07:43:21

Temat: Re: Co myślicie o pomocy psychologicznej?
Od: Agnieszka <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Sie, 23:38, "Anna R." <t...@n...com> wrote:
> Witajcie
> Jestem dość świeżo upieczonym psychologiem z Katowic i jakoże mam 0% wzroku
> zaczęłam się interesować m.in. tym czy mogłabym pomóc innym
> niepełnosprawnym.
> Pamiętam, że jak naście lat temu zmieniałam szkołę na masową, moi rodzice
> byli sami z tym problemem i musieliśmy sobie radzić bez pomocy instytucji.
> Tak
> samo nie otrzymali nigdy wsparcia, kiedy się dowiedzieli, że nie będę
> widzieć.
> Przejrzałam trochę internet, dzwoniłam na infolinię i przynajmniej u mnie na
> Śląsku nie znalazłam żadnej placówki, do której sami niepełnosprawni czy ich
> rodziny mogłyby się zgłosić po pomoc. Można liczyć tylko na wsparcie w
> aktywizacji zawodowej, ale to przecież nie wyczerpuje tematu. Mam pomysł,
> żeby zająć
> się tym przynajmniej na Śląsku i postarać się o środki na różnego rodzaju
> psychologiczne wsparcie. Znam niepełnosprawnych, którzy świetnie sobie radzą
> i są samodzielni, ale znam też takich, których blokuje wstyd, brak wiary w
> siebie, albo rodziny, które w nich nie wierzą.
> Jak myślicie, patrząc na swoich znajomych. Czy taka pomoc mogłaby się komuś
> przydać i czy byłoby na nią zapotrzebowanie?
> Czekam na wasze refleksje.
> Pozdrawiam Ania

Witaj Aniu

Z mojego doświadczenia zawodowego (psychologi kliniczny, doradcza
zawodowy) wynika, że jest duże zapotrzebowanie na usługi
psychologiczne nie tylko dla osób z niepełnosprawnością ale w
szczególności dla całej rodziny. Czasem problemy klienta nie wynikają
bezpośrednio z niepełnosprawności ale leżą głęboko zakopane w
relacjach rodzinnych.
Mając do czynienia z osobą, którą prosi o pomoc psychologiczną, często
dochodzimy do wniosku, że to problem całej rodziny i wszyscy domownicy
powinni skorzystać z tego typu świadczenia bo niewątpliwie każdy z
nich tego potrzebuje. Są też sytuacje, gdy pracując z klientem z
niepełnosprawnym - rodzic sam przychodzi i prosi o taką pomoc. Mając
te potrzeby na uwadze - organizacja w której pracuję wdraża bezpłatne
świadczenie usług psychologicznych. Ważne w tym aspekcie jest, aby
taką pomoc prowadziły osoby odpowiednio do tego przygotowane!
A z doświadczenia wiem, że dzisiaj ciężko o dobrego terapeutę :-)

Jeżeli chcesz pomagać innym (tak jak ja) służąc swoją wiedzą i
doświadczeniem - to wspaniała sprawa i będzie na to zapotrzebowanie.

Pozdrawiam
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dotacja na otworzenie DG lub na rozruch spółdzielni socjalnej
Renta socjalna
dotacja na komputer (od PFRON)
Certyfikat dla strony
ZUS kombinuje?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »