Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co na klamstwo i upor???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co na klamstwo i upor???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-12-12 13:20:56

Temat: Co na klamstwo i upor???
Od: "Arbi" <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

czesc

chcialbym zasiegnac Waszej opinii w ponizszej kwestii:
otoz osoba , z ktora "chcial nie chcial" jestem zmuszony utrzymaywac jako
takie kontakty - nie ma mozliwosci ich zerwania: wiezy rodzinne -
notorycznie:

a) KLAMIE notorycznie, np. umawia sie na godz X, a pozniej twierdzi, ze
miala to byc godz Y, lub wcale nie zjawia sie na spotkanie nie uprzedzajac
wczesniej. Niestety dzieje sie tak rowniez w powazniejszych kwestiach :((
b) stara sie zawsze tak manipulowac faktami , aby siebie postawic w swietle
"biednej pokrzywdzonej", a wszystkich dookola (w tym mnie) "rzucajacych
klody pod nogi"
c) nie potrafi negocjowac: ma byc zawsze tak jak ona chce, bez ustepstw i
checi do doprowadzenia do stanu "WIN-WIN".Ciezko cokolwiek z nia zalatwic, a
nie zawsze moge (chce) dostosowywyac sie w 100%
d) w zwiazku z punktem "c", nie jest w stanie zaakceptowac odmowy lub
modyfikacji co w efekcie prowadzi do konfliktu
e) cokolwiek zrobi , jest to abarczone "ogromnym nakladem pracy,
komplikacji, wysilku etc", natomiast jej rzadania powinny byc spelnione na
"cito"

Szczerze mowiac, czasem mam juz dosc, zaciskam zeby ale w srodku sie gotuje.
Jak nalezy postepowac z takimi ludzmi, jak ich "podejsc"
Probowac zwalczyc ta sama bronia?

Z gory dziekuje za rady
Pzd
Arbi



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-12-12 13:45:57

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> otoz osoba , z ktora "chcial nie chcial" jestem zmuszony utrzymaywac
jako
> takie kontakty - nie ma mozliwosci ich zerwania: wiezy rodzinne -
> notorycznie:
>

jeśli to dziecko - to zabić albo oddać do domu dziecka (zakładu
wychowawczego)
jeśli to żona - zabić albo wziąć rozwód
jeśli to rodzic - zabić albo oddać do domu starców

pozostałe ewentualności - zerwać kontakty

Jeżeli to nie jest możliwe (wiem coś o tym) to zacisnąć zęby i "kochać
i cierpieć" (do momentu gdy możliwa stanie się realizacja propozycji
powyższych)

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-12 13:52:14

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: "NIKT" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> a) KLAMIE notorycznie, np. umawia sie na godz X, a pozniej twierdzi, ze
> miala to byc godz Y, lub wcale nie zjawia sie na spotkanie nie uprzedzajac
> wczesniej. Niestety dzieje sie tak rowniez w powazniejszych kwestiach :((
> b) stara sie zawsze tak manipulowac faktami , aby siebie postawic w
swietle
> "biednej pokrzywdzonej", a wszystkich dookola (w tym mnie) "rzucajacych
> klody pod nogi"

kup dyktafon



--
_
|\ /| (_ m...@w...pl
| | ___) G-G 531829
___________________________
Ziemia jest piekłem innego świata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-12 15:55:25

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <1...@2...17.138.62>,
szanowny kol. Qwax pisze, ze:

> jeśli to dziecko - to zabić albo oddać do domu dziecka (zakładu
> wychowawczego)
> jeśli to żona - zabić albo wziąć rozwód
> jeśli to rodzic - zabić albo oddać do domu starców
>

no dobra koles, nie mam nic przeciwko temu zebys zginal (jelsi
oczywiscie tak chcesz)

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-12 20:36:18

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: Adam Wysocki <a...@w...lodz.pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

12.12.02 Qwax wrote:

> Jeżeli to nie jest możliwe (wiem coś o tym) to zacisnąć zęby i "kochać
> i cierpieć" (do momentu gdy możliwa stanie się realizacja propozycji
> powyższych)

Albo twardo żądać przy każdym sprzeciwie konkretnych
argumentów, dlaczego ma być tak a nie inaczej.

--
Pozdrowienia z Warszawy * Adam `gophi' Wysocki * g...@s...tpi.pl
GG# 1234 * RLU# 265791 * ICQ# 173653642 * GSM# +48505439030 * CB# 33
Jesteś Gophim :) Jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym (C) Moocha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-12 20:36:51

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: Adam Wysocki <a...@w...lodz.pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

12.12.02 NIKT wrote:

> kup dyktafon

Albo kartkę i długopis.

--
Pozdrowienia z Warszawy * Adam `gophi' Wysocki * g...@s...tpi.pl
GG# 1234 * RLU# 265791 * ICQ# 173653642 * GSM# +48505439030 * CB# 33
Jesteś Gophim :) Jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym (C) Moocha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-13 08:57:39

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: "Arbi" <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Adam Wysocki" <a...@w...lodz.pdi.net> wrote in message
news:gophi.640656@gophi.nascom.nasa.gov...
> 12.12.02 Qwax wrote:
>
> > Jeżeli to nie jest możliwe (wiem coś o tym) to zacisnąć zęby i "kochać
> > i cierpieć" (do momentu gdy możliwa stanie się realizacja propozycji
> > powyższych)
***Nie cierpie, tylko czasem sie wkur%^&*am i dlatego chcialbym dostac
jakies rady.

> Albo twardo żądać przy każdym sprzeciwie konkretnych
> argumentów, dlaczego ma być tak a nie inaczej.
****Najczesciej argumentem jest "Tak, bo tak" lub "Nie, bo nie"
Pomysly typu "zastrzel", "kup dyktafon" etc do niczego nie prowadza. Nie mam
zamiaru isc do wiezienia, ani niczego udowadniac (bo po co?). Po prostu chce
zanac sposob, jak mam na to odpowiadac, jak postepowac.

pzd
Arbi








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-13 11:06:55

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Arbi" w news:7ihK9.22475$ZE1.475826@news1.nokia.com napisał(a):
>
> Po prostu chce zanac sposob, jak mam na to odpowiadac,
> jak postepowac.

Ja po prostu z taka sytuacja sie pogodzilem ;) Postepuje zgodnie z
oczekiwaniami takiej osoby. Wiem, ze zwrocenie uwagi na popelniony blad
moze doprowadzic do awantury (gdyz ta osoba bledow nie popelnia przeciez)
wiec tego nie robie. Nie odmawiam gdy ta osoba o cos mnie prosi - po
prostu to robie (no chyba, ze sa jakies powody dla ktorych nie moge). I
wiesz... z odpowiednim podejsciem mozna miec na taka osobe niesamowity
wplyw. Tylko trzeba ciagle pamietac, ze to co wyglada na owieczke przy
najmniejszym bledzie moze znowu pokazac rogi ;) Jest to chyba jedyna
osoba, ktora zmusila mnie do tego aby grac nieczysto. Ale nie mam wyrzutow
sumienia - inaczej sie po prostu nie dalo. Jesli ktos na prawde reaguje
jak diabel na swiecona wode... jego wybor. Nie ma co na sile nikogo
uszczesliwiac.

Wiezow rodzinnych faktycznie raczej zerwac nie mozna. Jednak inaczej
przedstawia sie sytuacja gdy ma sie kilka, nascie i dziesiat lat.
Przykladowo jesli "problemem" jest rodzic... kilkulatek jest praktycznie
bezradny. Nastolatek ma juz wiecej mozliwosci. Natomiast gdy zaczyna sie
juz dziescia lat najczesciej opuszcza sie dom rodzinny, uniezaleznia sie
od rodzicow. W takich wypadkach jest juz duzo latwiej. Trzeba wiec
zacisnac zeby i poczekac na dzien, gdy stanie sie wreszcie panem wlasnego
losu :) Wtedy nawet sytuacje kryzysowe juz nie takie straszne (choc
oczywiscie nie sa czyms przyjemnym). Gdy bowiem dyskusja zaczyna sie
zmieniac w pospolita klotnie mozna najzwyczajniej w swiecie udac sie do
wlasnego domu, a rodzicowi dac czas na ochloniecie ;) Nie jest sie juz
zmuszonym do tego aby w tym uczestniczyc.
Jesli chodzi o kogos z rodzenstwa... czym tu sie martwic? Rodzenstwo
zawsze ma jakies starcia ;) Ale to tez z wiekiem mija.


Zauwazyles juz pewnie, ze inaczej rozmawiasz z osoba starsza, z
nauczycielem, z pracodawca, z dzieckiem, z pania z warzywnego, czy tez
Stefanem. Nie chodzi tylko o roznice w wieku, wyksztalceniu, pozycji
spolecznej. Nawet z osobami w tym samym wieku, z tym samym wyksztalceniem
i zajmujacymi ta sama pozycje spoleczna czasem rozmawia sie inaczej
(bowiem ludzie sa rozni). Jedna bedzie oficjalna, druga zas bardziej
luzacka. Nie bedziesz zwracac sie luzacko do kogos, kto ceni sobie
oficjalne kontakty, poniewaz to moze zostac zle odebrane. Podobnie gdy
oficjalnie bedziesz sie zwracal do kogos, kto woli na luzie. Chodzi o to
aby zorientowac sie co druga osobe drazni i unikac tego.
Oczywiscie nie mozna isc stale na ustepstwa - sa pewne granice. Musisz
wiec dokonac porownania co bardziej Ci sie oplaca (co trudniej
zniesiesz) - zacisnac zeby (i przykladowo nie wypominac tego, ze ktos nie
stawil sie na spotkanie), czy tez stanac okoniem liczac sie z tym, ze to
moze zakonczyc sie mala (a moze nawet nie taka mala) wojenka.



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-13 12:04:27

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: "Arbi" <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Greg" <o...@f...sos.com.pl> wrote in message
news:atcf5r$s40$1@news.tpi.pl...
> "Arbi" w news:7ihK9.22475$ZE1.475826@news1.nokia.com napisał(a):
> >
> > Po prostu chce zanac sposob, jak mam na to odpowiadac,
> > jak postepowac.
>
> Ja po prostu z taka sytuacja sie pogodzilem ;) Postepuje zgodnie z
> oczekiwaniami takiej osoby.
*** No to Ci zadroszcze, niestety mnie to kosztuje baaaaaaardzo duzo
wysilku, a efekty raczej mizerne. Troche to przypomina dawne stosunki
USA-ZSRR

Wiem, ze zwrocenie uwagi na popelniony blad
> moze doprowadzic do awantury (gdyz ta osoba bledow nie popelnia przeciez)

*** skad ja to znam :))) Do tego wszyscy inni , nawet Ci ktorzy nie maja
bladego pojecia o co chodzi, sa wiekszym autorytetem ode mnie. To tak jakby
opinia rolnika byla wazniejsza od inzyniera w kwestii projektu nowego
budynku :))

> wiec tego nie robie. Nie odmawiam gdy ta osoba o cos mnie prosi - po
> prostu to robie (no chyba, ze sa jakies powody dla ktorych nie moge). I
> wiesz... z odpowiednim podejsciem mozna miec na taka osobe niesamowity
> wplyw.

*** Tez sie staram nie odmawiac, a jesli juz musze, to staram sie to robic
dyplomatycznie np. mowie, ze oczywiscie bardzo chetnie sie na to zgodze, ale
jeszcze potrzebuje czasu do namyslu i dam odpowiedz pozniej.

Tylko trzeba ciagle pamietac, ze to co wyglada na owieczke przy
> najmniejszym bledzie moze znowu pokazac rogi ;) Jest to chyba jedyna
> osoba, ktora zmusila mnie do tego aby grac nieczysto. Ale nie mam wyrzutow
> sumienia - inaczej sie po prostu nie dalo. Jesli ktos na prawde reaguje
> jak diabel na swiecona wode... jego wybor. Nie ma co na sile nikogo
> uszczesliwiac.

*** Wiem, tylko czasem o tym zapominam
>
> Zauwazyles juz pewnie, ze inaczej rozmawiasz z osoba starsza, z
> nauczycielem, z pracodawca, z dzieckiem, z pania z warzywnego, czy tez
> Stefanem. >
*** czasem sam nie wiem z kim rozmawiam: raz mi sie wydaje ze to osoba
dorosla, raz ze dziecko, a innym razem ze... schizofrenik!
>
> pozdrawiam
> Greg
*** Pzd Arbi


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-13 13:21:49

Temat: Re: Co na klamstwo i upor???
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Arbi" w news:f1kK9.22568$ws6.457262@news2.nokia.com napisał(a):
>
> > Ja po prostu z taka sytuacja sie pogodzilem ;)
> *** No to Ci zadroszcze, niestety mnie to kosztuje
> baaaaaaardzo duzo wysilku, a efekty raczej mizerne.

Mam ogrodek. Znaczy rodzice maja ;) Swego czasu byl on dosc zapuszczony.
Wreszcie z mama postanowilismy sie za niego wziasc. Oj ile potu wsiaklo w
ziemie aby jako tako to wszystko zaczelo wygladac! Pozniej tez brat z
rodzina sie przylaczyli. Teraz ogrodek wyglada duuuuzo lepiej :)
Utrzymanie zas porzadku wymaga znacznie mniej wysilku niz poczatkowo.
Kiedys mama plewiac zbierala jakies 6 wiader chwastow ;) Teraz wystarczy
jedno male wiadereczko.
Praktycznie zawsze gdy chce sie cos stworzyc od zera trzeba na poczatku
wlozyc w to bardzo duzo wisilku. Pozniej juz jest duzo latwiej :)

> > Wiem, ze zwrocenie uwagi na popelniony blad moze
> > doprowadzic do awantury (gdyz ta osoba bledow nie
> > popelnia przeciez)
> *** skad ja to znam :)))

A zwrociles moge uwage na to jak sie ta osoba podpisuje? Bo co do tej
mojej to podpis jest duzo wiekszy od samego tekstu. Kiedys przeczytalem,
ze podobno tak podpisuja sie osoby majace wielkie mniemanie o sobie...
czesto jednak nieuzasadnione ;)

> Do tego wszyscy inni , nawet Ci ktorzy nie maja bladego
> pojecia o co chodzi, sa wiekszym autorytetem ode mnie.
> To tak jakby opinia rolnika byla wazniejsza od inzyniera
> w kwestii projektu nowego budynku :))

Wlasnie :)

> *** Tez sie staram nie odmawiac, a jesli juz musze, to
> staram sie to robic dyplomatycznie

I slusznie :)

> > Zauwazyles juz pewnie, ze inaczej rozmawiasz z osoba
> > starsza, z nauczycielem, z pracodawca, z dzieckiem, z
> > pania z warzywnego, czy tez Stefanem.
> *** czasem sam nie wiem z kim rozmawiam:

A bo to nie jest proste! Z ta sama osoba trzeba czasem roznie rozmawiac w
zaleznosci od nastroju w jakim sie znajduje. Przykladowo w obecnosci moich
wykladowcow zachowuje sie dosc swobodnie (czyt. nie siedze cicho, a i
zamiast nauki i rozwiazywania zadan potrafie wlaczyc sobie gierke i
pobijac rekordy ;-P). Ale czasem widac, ze ktorys z nich jest cos nie w
sosie. Wtedy wystarczy maly pretekst aby doszlo do spiecia (tak jak
przykladowo niedawno na chwile wszedlem na bramke sms'ow i sie doczepil).
W takiej sytuacji nie ma co sie wychylac :)

> raz mi sie wydaje ze to osoba dorosla, raz ze dziecko, a
> innym razem ze... schizofrenik!

Trzeba byc elastycznym :)



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kiedy powiedziec "kocham"?
Wyuczona bezradność
co to za i czy to fobia ?
Jak jej pomóc?
Mowa Ciała, Język seksu.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »