Data: 2003-12-16 12:00:15
Temat: Re: Co o tym myślicie?
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w wiadomości
news:brjs63$q0a$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Więc jeszcze raz!
> Tylko pamiętaj o tym, że to jest moja opinia,
> z którą wcale nie musisz się zgadzać!
TWOJA opinia na podstawie TWOICH wlasnych doswiadczen... Tak to rozumiem i w
tym momencie nie mam zadnych wiekszych zastrzezen, co wcale nie znaczy, ze
ta TWOJA opinia musi byc ta jedyna i ta 'wlasciwa'...
Gdybys napisala mi, ze tak bedzie, bo tak musi byc, bo Ty tak wiesz i nie
moze byc inaczej, co odnioslabys do WSZYSTKICH zwiazkow tego typu, jak ten
opisywany przeze mnie, wtedy mialbym bardzo powazne zastrzezenia, ale skoro
tak... To mozemy pogadac... ;)
> Moim zdaniem związek miedzy 18 letnią dziewczyną
> a 27 letnim mężczyzną nie ma zbyt długiej przyszłości
Nie wiesz tego na 100%...
> ponieważ:
Ale argumentujesz - ok... ;)
> 1. W wieku 18 lat dziewczyna ( D )myśli o nauce, zabawie, imprezach.
Czy KAZDA dziewczyna, czy tylko niektore z nich - te, ktore TY znasz /
znalas..?
> 27 letni mężczyzna (M)o założeniu rodziny, dzieciach
stabilności, pracy.
Jak wyzej - ale na pewno 'powinien'...
> M: Powinien jak najbardziej
Tak wlasnie...
> 4. D i M są odmiennymi biegunami..
> ona jest jeszcze dzieckiem, ty nie!
Skad wiesz, ze akurat ONA jest jeszcze 'dzieckiem' i pod jakim wzgledem?
Moze byc, ale nie musi i wcale niekoniecznie musi to swiadczyc o
niezdolnosci do zbudowania trwalego i dojrzalego zwiazku uczuciowego...
> ...Gdyby ona miała powiedzmy 25 lat a ty 35 było
> by zupełnie inaczej, ponieważ ona wiek dorastania, kształtowania
> poglądów..itd..miała by za sobą!...
Inaczej - ale czy na pewno i w kazdym przypadku 'lepiej'? W czyjej ocenie i
dlaczego? Wiem - to TY tak myslisz i jest to tylko TWOJA opinia. Ale czy
jest to (zawsze) regula...?
> Może lubisz takie młode panienki, głupiutkie, niewinne..
Dlaczego uwazasz, ze (kazda) dziewczyna w wieku 18 lat jest (musi byc)
'glupiutka' i 'niewinna'? I dlaczego sadzisz, ze ja tym wlasnie kierowalem
(kieruje) sie przy doborze partnerki? Moj ostatni (nieudany, ale z innego
powodu) zwiazek byl, a wlasciwie mial byc z kobieta o 2 lata ode mnie
starsza... I co Ty na to?
> Może nie jesteś na tyle dojrzały psychicznie by zamieszkać
> z kobietą, być na swoim " garnuszku", abyście oboje pracowali,
> mieć dzieci...
Moze jestem, moze nie jestem - a czy to ma jakies wieksze znaczenie i
przesadza o tym, ze zwiazek 27-latka z 18-latka akurat bedzie udany albo
nieudany? Poza pewnymi schematami i stereotypami oczywiscie...
> Jeżeli tak jest ok, zrozumiem, ze ten związek Ci pasuje,
> bo prawdopodobnie twoje podejście do życia jest zbliżone
> do jej poziomu..więc się dogadujecie..
No wiesz, ja akurat jestem dosc elastycznym i tolerancyjnym facetem i rownie
dobrze dogaduje sie z 'nastkami' (aczkolwiek nie wszystkimi - z tymi
'glupiutkimi' jednak jakos nie za bardzo...), jak i z 40-stkami...
> PS: Mam jeszcze jedno pytanie!
> Czy ty mieszkasz sam czy z rodzicami
> i czy masz stałą pracę!
Mam stala prace i w pewnym sensie mieszkam nadal z rodzicami, z czego nie
jestem wcale zadowolony, ale to juz inna sprawa. Tylko co to ma do rzeczy?
Ja akurat widze w tym pewien PLUS w takim zwiazku, gdyz dzieki temu latwiej
mi zrozumiec taka mloda osobe mieszkajaca 'jeszcze' z rodzicami...
Pozdrawiam
zf
|