Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ewsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co robić?
Date: Fri, 5 Dec 2003 13:28:10 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 45
Message-ID: <bqptl3$d85$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <5...@n...onet.pl>
<bqni7f$peb$1@nemesis.news.tpi.pl> <bqpnt0$b88$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-ip242-226.crowley.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1070627299 13573 62.111.226.242 (5 Dec 2003 12:28:19
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 5 Dec 2003 12:28:19 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:243675
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Brass" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bqpnt0$b88$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Widzisz, ja potrafie ją postawić przed wyborem. To nie jest kłopot.
Ok, napisalem tamto zeby bylo jasne.
> Jestem w
> stanie wziąść na siebie konsekwencje tego czynu. Ale dyskusja z nią
> zatraciła jakiś sens już jakiś czas temu. Jasne granice dla niej są nie do
> pomyślenia. za dobrze się czuje w tym co ma. A przynajmniej nie jasne
> granice ale zaakceptowanie moich aspiracji. Bo wiadome jest czego ona chce
i
> czegooczekuje, cały czas pracuje nad tym żebym to ja realizował jej
> oczekiwania swoje odstawiając na bok. I czuje się na tyle już pewnie że
> czasem wykonuje jakieś poboczne numery. Podobno ma czasem myśli samobójcze
i
> nigdy odwagi aby je zrealizować. Uważam że się bardzo boi. Chodzi o to
żeby
> nie sponiewierać człowieka. Nie chcę mieć nikogo na sumieniu.
W sumie nie masz wyboru - jesli ona nie chce juz dyskutowac to musi zdawac
sobie sprawe ze nie bedzie to trwalo wiecznie.
Pare postow nizej byla dyskusja o rodzicu ktory tez nie chce ustapic ani na
krok,
co powoduje 5x gorsze konsekwencje dla niego niz by utracil ustepujac
troszeczke.
Ciekawe, generalnie chyba sa takie czasy ksiezniczek lub krolewiczow (Leszek
z Baru?),
ktorzy na zewnatrz sa wspaniali, przebojowi, twardzi, wszyscy im usluguja,
a wewnatrz sa na granicy somobojstwa i w wielkiej depresji.
> Myslisz że można się jakoś zasekurować?
Nie wiem.
Ja jechalem na calosc jakis czas temu bo zmeczyly mnie takie patowye sprawy,
te "niemoznosci" i "niemozliwosci" z drugiej strony,
ci "inni" ktorzy ani milimetr nie potrafia sie zmienic
a czlowiek sie gimnastykuje, ze mu sily brakuje... krewka poleci, ale cos
sie moze ruszy.
Duch
|